Nico Rosberg zdominował kwalifikacje na torze Hockenheim i sięgnął po pierwsze pole startowe przed swoim domowym Grand Prix Niemiec.

Powracający po rocznej przerwie tor zaowocował nam kilkoma niespodziankami. Awarai hamulców wyeliminowała Hamiltona już podczas Q1, a w czołowej dziesiątce nie znaleźli się Button i Raikkonen.

Mimo tego, że treningi sugerowały zmniejszenie strat do Mercedesa, to Rosberg nie pozostawił rywalom cienia szans i miał ponad dwie dziesiąte sekundy przewagi nad drugim Bottasem. Później straty rosły już lawinowo, przez co szósty Vettel był przeszło sekundę z tyłu.


Kwalifikacje również stały pod znakiem upałów, więc kierowcy musieli rywalizować na torze rozgrzanym do przeszło 55 stopni. Jako pierwszy pomiarowe okrążenie przejechał Jenson Button, który wykręcił 1:20,264s. Czas Brytyjczyka nie był szczególnie dobry, więc inni kierowcy znaleźli się przed nim. Na 10 minut przed końcem na czele znajdował się Bottas z wynikiem 1:18,215s, przed Hamiltonem oraz Massą. Co ciekawe wszyscy zawodnicy nie zwlekali z wyjazdem, więc pomiarowego okrążenia na tym etapie nie zaliczył jeszcze tylko Marcus Ericsson, który został uziemiony przez problemy z hydrauliką.

Na siedem i pół minuty przed końcem sesji sędziowie wywiesili czerwoną flagę po wypadku Lewisa Hamiltona w dziesiątym zakręcie. W bolidzie Brytyjczyka doszło do awarii tarczy hamulcowej, co doprowadziło do utraty kontroli w środku zakrętu i uderzeniem w bariery przy dużej prędości. Wcześniej inni zawodnicy również mieli problemy i zdarzały im się wyjazdy poza tor, ale wtedy wszystko kończyło się tylko na niewielkiej stracie czasu.

Sesja została wznowiona o 14:19, a jako pierwszy na torze pojawił się Rosberg na supermiękkich oponach. Na swoim pierwszym pomiarowym okrążeniu Niemiec popełnił błąd i jak na razie nie spełniał zasady 107%. Po kolejnym kierowca Mercedesa oczywiście znalazł się na czele z wynikiem 1:17,631s. Większość zawodników pojawiła się na torze na około 5 minut przed końcem sesji. W tym momencie w strefie spadkowej znajdowali się Maldonado, Sutil, Gutierrez, Kobayashi, Chilton i Ericsson.

Końcówka stało pod znakiem supermiękkich opon, które pojawiły się we wszystkich bolidach na torze (w garażu został Bottas, który przed końcowymi przejazdami zajmował drugie miejsce). Przed Finem znaleźli się obaj kierowcy Red Bulla, a czołową dziesiątkę uzupełnili jeszcze Magnussen, Massa, Alonso, Button i kierowcy Toro Rosso. W końcówce trwała ostra walka między kierowcami Saubera oraz Lotusa i ostatecznie do kolejnego segmentu czasówki przemknęli się Grosjean i Gutierrez.

Do Q2 nie awansowali – Sutil, Bianchi, Maldonado, Kobayashi, Chilton, Ericsson, który w ogóle nie pojawił się na torze w związku z awarią.


Kierowcy nie śpieszyli się z wyjazdem, więc początkowe dwie i pół minuty upłynęło w totalnej ciszy. Jako pierwszy na torze pojawił się Nico Hulkenberg , który pociągnął za sobą inny. Pierwszym czasem było 1:18,270s kierowcy Froce India, które zaraz potem zostało pobite przez Felipe Massę – Brazylijczyk złamał barierę minuty i osiemnastu sekundy. Szybciej pojechali jednak Vettel, Bottas oraz Nico Rosberg, który znalazł się na czele z wynikiem 1:17,109s.

W użyciu od samego początku były supermiękkie opon, więc do grupy kierowców, którzy złamali barierę 1:18 dołączyli jeszcze Ricciardo, Alonso i podczas kolejnego przejazdu Magnussen. Na pięć minut przed końcem zrobiło się cicho, a w strefie spadkowej znajdowali się w tym momencie Raikkonen, Vergne, Grosjean, Gutierrez, Perez, który nie miał jeszcze czasu okrążenia, oraz Hamilton.

Do walki o Q3 nie włączyli się Rosberg, Vettel i Magnussen, którzy uznali, że ich czas jest wystarczająco dobry. Ostatecznie cała trójka miała racje, gdyż tylko Massie udało wskoczyć się na trzecie miejsce. Dobre kółko zaliczył Hulkenberg, który awansował na ósme miejsce, a w samej końcówce pomiarowe okrążenie zaliczył Perez, czym wypchnął Buttona z czołowej dziesiątki. Wcześniej szans na walkę o pole position pozbawił się Raikkonen, który popełnił błąd w nawrocie na swoim najlepszym okrążeniu.

Do Q3 nie awansowali – Button, Raikkonen, Vergne, Gutierrez, Grosjean i oczywiście Hamilton, który nie wyjechał na tor po kraksie w Q1.


Jako pierwsi do walki o pole position rzucili się kierowcy Force India. Jednak na jazdę na początku trzeciego segmentu czasówki zdecydowali się wszyscy poza Sebastianem Vettelem. Zarówno Perez jak i Hulkenberg zaczęli bardzo spokojnie z wynikami powyżej 1:19s, jednak kosmicznym czasem popisał się Rosberg, który przejechał Hockenheim z czasem 1:16,540s. Za jego plecami znaleźli się Bottas (1:17,057s), Massa, Magussen, Ricciardo, Alonso, Kwiat i kierowcy Force India.

Vettel w tym momencie był dopiero na początku swojego pomiarowego okrążenia, na którym ostatecznie udało mu się wykręcić czwarty czas – ze stratą sekundy do Rosberga i prawie 0,3s do Massy. Na drugi przejazd zdecydowali się wszyscy zawodnicy, nawet Nico Rosberg, który miał ponad pół sekundy przewago. Niemcowi oczywiście nigdy nie zagroził, jednak Magnussenowi udało się przeskoczyć oba Red Bulle, które również zamieniły się pozycjami – Ricciardo znalazł się przed Vettela. Alonso był siódmy, a czołową dziesiątkę zamknęli Kwiat, Hulkenberg i Perez.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 56°C
Temperatura powietrza: 33°C
Prędkość wiatru: 2,6 m/s
Wilgotność powietrza: 25%
Sucho