F1 20241  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13 Włochy Rosja Singapur Japonia USA Meksyk Brazylia Australia Arabia Saudyjska Abu Zabi Abu Zabi
  Logowanie (serwis)
Użytkownik:Hasło:
 
Rejestracja
 
  Sezon 2014
GP Australii
GP Malezji
GP Bahrajnu
GP Chin
GP Hiszpanii
GP Monako
GP Kanady
GP Austrii
GP Wielkiej Brytanii
GP Niemiec
GP Węgier
GP Belgii
GP Włoch
GP Singapuru
GP Japonii
GP Rosji
GP Stanów Zjednoczonych
GP Brazylii
GP Abu Zabi
Strona główna sezonu 2014
Klasyfikacje generalne 2014
Statystyki z sezonu 2014

  Wszystkie sezony
2024  2023  2022  2021  2020  2019  2018  2017  2016  2015  2014  2013  2012  2011  2010  2009  2008  2007  2006  2005  2004  2003  2002  2001  2000  1999  1998  1997  1996  1995  1994  1993  1992  1991  1990  1989  1988  1987  1986  1985  1984  1983  1982  1981  1980  1979  1978  1977  1976  1975  1974  1973  1972  1971  1970  1969  1968  1967  1966  1965  1964  1963  1962  1961  1960  1959  1958  1957  1956  1955  1954  1953  1952  1951  1950
Jaśniejszym kolorem oznaczone sezony, w których nie było GP
na torze Spa-Francorchamps.
Shell Belgian Grand Prix 201424 sierpnia
Circuit de Spa-Francorchamps
Długość toru: 7,004 km
Liczba okrążeń: 44
Pełny dystans: 308,052 km
Poprzednie rekordy na tej wersji toru:
Najszybsze okrążenie kwalifikacyjne:
1:44,503 - Q2, Jarno Trulli (Toyota), 2009
Najszybsze okrążenie wyścigu:
1:47,263 - Sebastian Vettel (Red Bull), 2009
Największa średnia prędkość wyścigu:
229,266 km/h - Kimi Raikkonen (Ferrari), 2007
<< pop. GP na tym torze  |  nast. GP na tym torze >><< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>
  Wypowiedzi po wyścigu  [  T-  |  T+  ]
Red Bull

Daniel Ricciardo (P1): W sumie wszyscy mówili, że nie mamy tutaj szans, jednak mieliśmy dziś dobre tempo i zaskoczyliśmy samych siebie. Brzmi to dość nierealnie, aczkolwiek kolejna wygrana jest spoko, nawet bardzo. Pod koniec było dość ciężko. Jeśli jest się liderem, zawsze gdy przychodzi do postoju, jest się najbardziej narażoną osobą, jednak Simon, mój inżynier, zapytał czy opony wytrzymają 11 okrążeń do mety. Powiedziałem, że mogę utrzymać mniej więcej takie tempo, a na ostatnim okrążeniu znalazłem jeszcze kilka dziesiątych, więc nieźle się dziś bawiłem! Pod wieloma względami dzisiejsza wygrana jest bardzo fajna, oczywiście poprzednie dwie odniosłem po bardziej agresywnej jeździe, jednak dzisiaj wszystko było bardziej skalkulowane i to miłe odnieść zwycięstwo w innych okolicznościach.

Sebastian Vettel (P5): Pod koniec wyścigu było dobrze, goniłem by przebić się przez stawkę, okrążeń było coraz mniej, a Alonso i Magnussen mieli starsze opony, więc razem z Jensonem złapaliśmy ich dość szybko. Na koniec dobrze, że nie straciliśmy pozycji w porównaniu do tej, jaką mieliśmy, gdy zdecydowaliśmy się na dodatkowy postój, który był chyba nieco za późno, ale koniec końców utrzymaliśmy pozycję. Walka była dość interesująca, jechaliśmy całą szerokością trasy i każdy wypychał kogoś z toru, twardo się ścigaliśmy, może czasami nieco za twardo! Zespół wykonał świetną robotę z postojami, są naprawdę bardzo szybcy.

Christian Horner, szef zespołu: Fenomenalne osiągi, dzięki czemu zdobyliśmy 50 wygraną. Z wszystkich torów, na których moglibyśmy wygrać, Spa było najmniej oczekiwane! Daniel pojechał niewiarygodny wyścig i miał dobre tempo. Na koniec Nico był bardzo blisko, ale udało mu się go powstrzymać i dojechać do mety jako pierwszy. Sebastian po świetnym starcie ścigał się z Bottasem, nie chcieliśmy żeby nas podciął, więc dość wcześnie zjechaliśmy na postój, ale później mieliśmy problemy z tempem, więc musimy zobaczyć, czy bolid nie był uszkodzony, jednak Sebasitan był dzisiaj bez winy.

(Łukasz Godula)
 
Mercedes

Nico Rosberg (P2): To był ciężki wyścig. Mieliśmy tempo na wygraną, jednak incydent pozbawił nas szans na pierwsze miejsce, więc jestem rozczarowany, ponieważ dla zespołu był to zły dzień. Jako kierowcy, jesteśmy tutaj dla kibiców, więc pojedynki zawsze są na limicie. Żałuję, że zetknęliśmy się z Lewisem, jednak uważam to za incydent wyścigowy, tak samo jak porządkowi. Byłem szybszy na prostej i pojechałem zewnętrzną stroną, ponieważ wewnętrzna linia była zablokowana. Odpuściłem, a potem się zderzyliśmy. Zorientowałem się, że uszkodziłem przednie skrzydło, a potem zauważyłem, że Lewis miał problem, co było bardzo pechowe dla niego i ekipy. Usiądziemy szybko po wyścigu, by o tym pogadać, jednak odbędzie się więcej spotkań, by uniknąć taki wyścigów w przyszłości.

Lewis Hamilton (NS): Jestem rozczarowany wynikiem, nie tylko z powodu moich szans na tytuł, ale z powodu zespołu, ponieważ powinniśmy dziś zdobyć dublet. To był ciężki rok dla każdego w ekipie i każdy pracował bardzo ciężko i nigdy się nie poddawali. Nie rozumiałem tak naprawdę co się stało, aż zobaczyłem powtórkę, jednak zostawiłem tam sporo miejsca, przejechałem zakręt jak zwykle i nagle zostałem uderzony od tyłu. Nic nie mogłem zrobić i mój wyścig już był skończony. Chciałem się wycofać nie dlatego, że się poddałem, ale nie potrafiłem dogonić rywali z przodu i nawet po neutralizacji miałbym problemy z wyprzedzaniem. Bolid był dość mocno uszkodzony i chciałem oszczędzić silnik, po tym jak jeden został zniszczony na Węgrzech. Teraz ruch należy do szefów, nie do mnie. Jednak mam prawie 30 punktów straty w mistrzostwach, więc głównie to mnie zajmuje. To duża strata i ciężko będzie ją odrobić. Ciężko to przełknąć, jednak ostatecznie czasami mamy tak złe dni w życiu.

Toto Wolff, szef zespołu: Dzisiaj doświadczyliśmy najgorszego scenariusza, gdy nasi kierowcy zderzyli się na drugim okrążeniu i kosztowało to nas dublet, ponieważ mieliśmy bardzo mocne osiągi. Mieliśmy politykę, która pozwalała naszym zawodnikom na ściganie się ale najważniejszą zasadą było nie rozbijanie się. Taki kontakt, w tak wczesnej fazie wyścigu jest niedopuszczalny. Nie może się takie coś dziać i już się nie powtórzy. Po kolizji Nico pierwszy przejazd pojechał z uszkodzonym skrzydłem, a potem musiał odbyć dodatkowy postój, gdy spłaszczył oponę, co mogło być niebezpieczne. Następnie przebijał się przez stawkę i był niesamowicie blisko wygranej, pomimo dramatycznego wyścigu. Jeśli chodzi o Lewisa, walczył po przebiciu opony i z uszkodzoną podłogą, ale kosztowało go to znaczną część osiągów. Pozostawiliśmy go na torze na wypadek neutralizacji, ale okazało się, że był zbyt wolny by dalej jechać, więc wycofaliśmy bolid przed metą. Ogólnie nie był to dla nas dobry dzień i musimy się mocniej skupić na mistrzostwach konstruktorów, by oba bolidy wykorzystywały potencjał w następnych wyścigach. Teraz musimy się przegrupować i powrócić w lepszej formie na Monzy.

(Łukasz Godula)
 
Williams

Valtteri Bottas (P3): Nasze tempo było dziś solidne i o wiele lepsze niż w kwalifikacjach, zaliczyłem kilka niezłych pojedynków z Ferrari i Red Bullami. Trzecie miejsce to najwięcej co mogliśmy dziś osiągnąć. Utknąłem za wolniejszymi bolidami na początku, co utrudniło pierwszy przejazd, jednak udało mi się wyprzedzić rywali gdy było to potrzebne, a było to ważne dla mojego wyścigu. Celowaliśmy w tym wyścigu w podium i jestem bardzo zadowolony z faktu, że się udało to osiągnąć po trudnym weekendzie i pechu Felipe, który dzisiaj zgarnął szczątki innego bolidu.

Felipe Massa (P13): Niestety na początku wyścigu w mojej podłodze utknęły szczątki z bolidu Hamiltona i bardzo spowolniło to mój bolid; traciłem dwie sekundy na okrążeniu. Do drugiego postoju nie mieliśmy jak usunąć tych odłamków, a później byłem o trzy sekundy szybszy i praktycznie najszybszy na torze, jednak w tym momencie było zbyt późno na odrabianie strat. Oczywiście jestem bardzo rozczarowany, ponieważ pokrzyżowało to mój wyścig i mam nadzieję, że na Monzy uśmiechnie się do mnie szczęście.

Rob Smedley, szef ds. osiągów bolidu: Valtteri zaliczył dziś świetny wyścig, jadąc naprawdę dojrzale i wyprzedzając rywali wtedy, kiedy to było koniecznego. Strategia zagrała perfekcyjnie i udało nam się zrealizować plan. Felipe miał ogromnego pecha, zbierając odłamki z bolidu Hamiltona, które woził przez 20 okrążeń, co kosztowało go około 40 sekund. Musimy w dalszym ciągu poprawić nasze procesy. Nie był to bezproblemowy weekend, więc finisz na podium jest dobrym wynikiem i liczymy na powtórkę na Monzy.

(Łukasz Godula)
 
Ferrari

Kimi Raikkonen (P4): Podeszliśmy do tego wyścigu bardziej agresywnie wykonując wczesny pit stop, co pozwoliło nam trzymać się liderów przez większość dystansu. Kiedy Bottas zaczął się do mnie zbliżać wiedziałem że nie jestem dość szybki na prostej aby utrzymać go za sobą. Ogólnie jestem zadowolony z wyniku. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo na tym torze, jednak zrobiliśmy wszystko co się dało i nie mieliśmy żadnych problemów. Samochód się poprawia i dziś tempo było dobre. Czwarte miejsce pokazuje, że zmierzamy w odpowiednim kierunku, jednak nie możemy na tym poprzestać. Dziś zdobyliśmy sporo punktów, jednak jesteśmy tu aby wygrywać i nadal musimy pracować.

Fernando Alonso (P7): Dziś straciłem już na starcie, kiedy auto nie chciało odpalić i musieliśmy zmieniać baterię. Szkoda, gdyż mieliśmy dobre tempo przez cały weekend, a po starcie z czwartego pola podium było w zasięgu. Kara na torze, który premiuje wysokie prędkości jeszcze bardziej osłabiła nasze szanse jednak daliśmy z siebie wszystko. Niestety pod koniec pod koniec jeden z kierowców jechał w dość dyskusyjny sposób, a po utracie kawałka przedniego skrzydła w walce z Vettelem najważniejsze było dojechanie do mety. Wiem, że sędziowie zareagowali na to co się działo, jednak moim zdaniem nie było to potrzebne w walce o szóste czy siódme miejsce. Teraz musimy przygotować się do Monzy. Nawet jeśli tor nie pasuje pod nasze auto, to jednak jest to nasz domowy wyścig. Będziemy mieli wsparcie fanów i będziemy chcieli spisać się lepiej.

Marco Mattiacci, szef zespołu: Jesteśmy zadowoleni z Kimiego, który przyjechał niedaleko podium notując najlepszy wynik w sezonie, dzięki czemu utrzymujemy trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Niestety problemy na starcie wpłynęły na wyścig Fernando. Jestem pewny, że gdyby nie to, to podium było w jego zasięgu. Wiemy, że straciliśmy wspaniałą okazję, jednak wyciągniemy z tego wnioski. Kolejny wyścig będzie skomplikowany, gdyż wysokie prędkości maksymalne są domeną silników Mercedesa. Postaramy się jednak walczyć na wszelkie sposoby.

(Paweł Zając)
 
McLaren

Jenson Button (P6): To był długi wyścig. Większość wcześniej zjechała,jednak ja czułem, że mam opony w dobrym stanie. Fajnie walczyło mi się z Kevinem Sebastianem i Fernando w końcówce. Pod koniec nie było kontaktu między mną i Kevinem, choć musiałem odpuścić w ósmym zakręcie, kiedy on walczył z Fernando. Musiałem też oddać pozycje, ale jak wspomniałem wcześniej, bardzo mi się podobało. To wspaniały tor i jazda tutaj zawsze jest dobra.

Kevin Magnussen (P12): Pomimo kary jestem zadowolony z weekendu. Dobrze się bawiłem tego popołudnia, gdyż było sporo dobrego ścigania na wspaniałym torze. Było ciężko, gdyż wszyscy wokół mieli opony w lepszym stanie, więc nie było łatwo ich utrzymać z tyłu. Starałem się jak mogłem. Zmieniając temat, chciałbym powiedzieć, że wspaniale było widzieć duńskich kibiców na trybunach, a ten weekend był wspaniały. Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego. Dobrze, że w końcówce Jenson wyprzedził Fernando, przez co zdobyliśmy trochę punktów dla zespołu.

Eric Boullier, szef zespołu: Jenson i Kevin byli w samym środku wielkiego spektaklu walcząc z Red Bullem oraz Ferrari. Obaj pojechali bardzo dobrze i uniknęli kontaktu mimo bardzo zaciętej walki. Teraz zmierzamy na Monze, klasyczny szybki tor, gdzie liczymy na kolejną poprawę osiągów i dobrą zdobycz punktową .

(Paweł Zając)
 
Force India

Sergio Perez (P8): Jakimś cudem udało mi się uniknąć szalonych pojedynków jakie miały dziś miejsce. Mój wyścig był paradoksalnie dość prosty. Jechałem tak szybko jak tylko mogłem i myślę że osiągnęliśmy dziś maksimum naszych możliwości. Straciłem trochę czasu na drugim przejeździe. Wyprzedzając bolidy McLarena trochę zbyt mocno zużyłem opony, co odbiło się później na moich czasach. a ostatnich okrążeniach byłem pod dużą presją ze strony Kwiata, ale udało mi się go za sobą utrzymać. Najważniejsze że udało nam się dziś zdobyć kilka cennych punktów.

Nico Hulkenberg (P10): Wielka szkoda że nie udało nam się dziś zdobyć punktów, ale zapłaciłem za błędy popełnione we wczorajszych kwalifikacjach. Nie mieliśmy zbyt wielkiego pola do poprawy. Zaliczyłem nienajlepszy start, ale na pierwszym okrążeniu przebiłem się o kilka pozycji do przodu. Później jechałem dobrym tempem, ale trafiłem na wolniejszych kierowców i trudno znaleźć na to dowód w czasach. W środku stawki stworzył się prawdziwy pociąg. Wszyscy mogli korzystać z DRS, przez co wyprzedzenie kogoś było bardzo trudne. Straciliśmy przez to wiele czasu, a punkty przeszły nam koło nosa. W samej końcówce w szybkim tempie zbliżałem się do Kwiata, ale by go wyprzedzić potrzebowałbym dodatkowego okrążenia.

Bob Fernley, wiceszef zespołu: Biorąc pod uwagę wczorajsze problemy, dobrze było zobaczyć pewną poprawę i zdobyć kilka punktów. Strategie dwóch postojów przygotowane dla Sergio i Nico zadziałały bez problemów, ale start spoza czołowej dziesiątki zawsze niesie za sobą dodatkowe trudności. Obaj nasi zawodnicy utknęli za innymi kierowcami. Sergio pojechał bardzo dojrzały wyścig, a Nico do ostatnich chwil walczył o jedno "oczko" za dziesiąte miejsce. Utrzymujemy solidną pozycję w klasyfikacji konstruktorów licząc, że Monza da nam lepszą okazję do pokazania pełnego potencjału.

(Nataniel Piórkowski)
 
Toro Rosso

Daniił Kwiat (P9): To był dobry, ale ciężki wyścig. Szczególnie pod koniec, kiedy broniłem się przed Hulkenbergiem jadącym na nowych miękkich gumach. To było ekscytujące, gdyż musiałem dbać o swoje opony i jednocześnie walczyć o utrzymanie dziesiątego miejsca. Samochód bardzo dobrze się prowadził i jestem zadowolony z tego, że było sucho. Koniec końców, był to pozytywny weekend, gdzie poprawialiśmy się krok po kroku. Nie mogę się doczekać powrotu za kierownicę na Monzy.

Jean-Eric Vergne (P11): Start nie był idealny, gdyż nie mogłem nic zrobić, aby obronić pozycję. Utknięcie w korku jest frustrujące, szczególnie jeśli brakuje osiągów, a opony szybko się kończą. Teraz musimy przyjrzeć się danym i sprawdzić, czy możemy coś tym zrobić przed Monzą. Nie brakuje nam dużo do punktów, ale trzeba się uporać z kilkoma rzeczami.

Franz Tost, szef zespołu: Gratulacje dla Daniela za kolejne zwycięstwo. Nam natomiast udało się zdobyć kolejne punkty, które są bardzo ważne w klasyfikacji. Niestety nasze tempo nie pozwalało na walkę z ekipami, które są przed nami. Obaj kierowcy dobrze pojechali dając z siebie wszystko. Czekamy już na nasze domowe Grand Prix na Monzy.

(Paweł Zając)
 
Sauber

Adrian Sutil (P14): Za nami ekscytujący wyścig, ale czternasta pozycja była dziś naszym maksimum. Niestety utknąłem za Felipe. Gdy zdecydowałem się na zjazd do boksu, on zrobił to w tym samym momencie. W niektórych sektorach toru notowałem lepsze czasy od niego, ale na prostych był zbyt szybki. Silnik w jego bolidzie był po prostu zbyt mocny i nie udało mi się go wyprzedzić. Zmieniliśmy wtedy strategię na trzy postoje. Dokonaliśmy właściwego wyboru. Jestem zadowolony z procedur. Zespół wykonał kawał dobrej roboty nie popełniając przy tym żadnego błędu.

Esteban Gutierrez (P15): Trudny wyścig. Nasza strategia zakładała agresywną jazdę od samego startu, ale nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Przynajmniej udało mi się odrobić kilka pozycji na pierwszych okrążeniach. Później zmagałem się z pośrednią mieszanką ogumienia. Postawiło nas to w trudnej sytuacji. Mieliśmy zbyt słabe tempo by ukończyć zmagania w punktowanej dziesiątce. Musimy pracować nad poprawą, by jak najszybciej wrócić to strefy TOP10.

Monisha Kaltenborn, szef zespołu: Cała ekipa zapewniła nam bezbłędny wyścig. Niestety na torze, gdzie kluczowa jest moc silnika i maksymalne prędkości, po prostu nie byliśmy wystarczająco szybcy. Kolejne Grand Prix będzie dla nas bardzo ważne. Chcemy bazować na poprawie, jaką udało się nam osiągnąć w ostatnich weekendach.

(Nataniel Piórkowski)
 
Marussia

Max Chilton (P16): Świetnie jest zakończyć weekend na 16 miejscu, trzy pozycje przed Caterhamem. Poprawiliśmy się od GP Węgier i dobrze wypadamy na tle innych ekipy, co pozwala nam na walkę. Musimy teraz utrzymać 10 miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Jestem zadowolony z przebiegu wyścigu, a zwłaszcza z wyprzedzenia Ericssona w końcówce.

Jules Bianchi (P18): Nie wiele można powiedzieć, poza tym, że nie tak miało być. Na pewno pozytywne były kwalifikacje, ale przebita opona i wycofanie się z wyścigu było poza naszą kontrolą. Ogólnie jestem zadowolony, jechałem dość samotny, ale nieźle udawało nam się zmniejszać stratę i oszczędzać opony. Szkoda, że nie dojechałem do mety z powodu problemów ze skrzynią biegów.

John Booth, szef zespołu: Nie jest to rezultat na jaki liczyliśmy, ale ogólnie weekend był pozytywny. Wyścig Maxa dobrze się zaczął, jednak nie udało mu się podciąć Ericssona z powodu pit stopu na tym samym okrążeniu. Wiedzieliśmy, że odwrócona strategia jest naszą największą szansą i dzięki temu Max mógł atakować w końcówce. Jules zakończył swój wyścig na pierwszym zakręcie, gdyż przebita opona oznaczała jakieś 50 sekund straty. Później jednak udało mu się wykonać bardzo dobry długi przejazd na którym utrzymywał tempo Sauberów. Ostatecznie jednak strategia jednego postoju nie opłaciła się z powodu braku samochodu bezpieczeństwa. Ogólnie można wyciągnąć ze Spa pewne pozytywy. Wszyscy skupiają już się na Monzy.

(Paweł Zając)
 
Caterham

Marcus Ericsson (P17): Zaliczyłem udany start, jednak miałem pecha w pierwszy zakręcie i nie zyskałem żadnej pozycji. Jednak naprawdę dobrze pojechałem przez Eau Rouge i udało mi się wyprzedzić Chiltona w piątym zakręcie. Później stoczyłem z nim długą walkę, mocno mnie naciskał przez cały wyścig i nie było łatwo go powstrzymać. Niestety wyprzedził mnie na zaledwie dwa okrążenia przed metą, co oczywiście jest frustrujące, ponieważ fajnie byłoby go pokonać. Po takich osiągach, jakie prezentowaliśmy w ten weekend, myślę że możemy być zadowoleni z wyścigu. Teraz musimy pracować jeszcze mocniej i rozwijać bolid, by iść naprzód. Wydaje mi się, że wykonaliśmy krok do przodu w Belgii i musimy na tym oprzeć dalszy rozwój.

Andre Lotterer (NS): Nie miałem nawet szansy się spocić. Naprawdę nie mogłem się doczekać wyścigu i miałem dobry start, jednak pojechałem nieco zbyt szeroko w 17 zakręcie i nagle straciłem moc. Zespół i Renault badają sprawę i zobaczą dziś wieczorem co się stało. Szkoda, jednak jestem zadowolony z całego weekendu. Nie popełniłem błędów i wykonałem niezłą robotę. Oczywiście fantastycznie byłoby ukończyć wyścig, jednak mimo wszystko to wspaniały weekend. Mogę wrócić do domu zadowolony. Chciałbym podziękować Caterhamowi za tą niesamowitą okazję, było to niesamowite doświadczenie. Frustrujące jest przejechanie zaledwie 2 okrążeń w wyścigu, ale takie są sporty motorowe i tak już bywa.

Christijan Albers, szef zespołu: Zespół wykonał w ten weekend solidną pracę i idziemy do przodu. Marcus pojechał dobry wyścig i był w stanie walczyć przez cały dystans. Naprawdę szkoda Andre, który przejechał tylko jedno pełne kółko, ale jego weekend do tego momentu był bliski perfekcji i dał nam wiele wsparcia, które pomoże rozwijać bolid. Mamy przed sobą bardzo pracowite dwa tygodnie i musimy kontynuować rozwój, by przywieźć nowe części na kolejny wyścig. To był pozytywny start, jednak teraz musimy iść dalej, by być w coraz lepszej formie co wyścig. Ufam tej ekipie i wiem, że dadzą z siebie wszystko. Idziemy w dobrym kierunku.

(Łukasz Godula)
 
Lotus

Pastor Maldonado (NS): Spodziewaliśmy się trudnego weekendu. Spa i Monza to dla nas najbardziej wymagające tory. Mimo tego bolid był dziś konkrecyjny, a tempo spójne. Miałbym możliwość powalczenia z Sauberem i Force India. Niestety pod koniec pierwszego okrążenia doszło do utraty mocy. Dostrzegłem w lusterkach że z silnika unosi się dym, więc musiałem się wycofać.

Romain Grosjean (NS): Samochód sprawował się dziś naprawdę dobrze. Tempo było dużo lepsze od oczekiwanego. To coś obiecującego. Niestety nasz wyścig został praktycznie rozstrzygnięty po pierwszym okrążeniu, gdy musiałem zjechać na wymianę nosa uszkodzonego przez odłamki zalegające na torze. Straciliśmy sporo docisku, więc postanowiliśmy wycofać samochód z dalszej rywalizacji. Każdego tygodnia idziemy naprzód i wiele się uczymy. Monza będzie dla nas dużym wyzwaniem. W Singapurze powinno być już lepiej.

Federico Gastaldi, wiceszef zespołu: Mieliśmy ogromnego pecha, że żaden z naszych bolidów nie dojechał do mety. Mieliśmy tempo a zespół dawał z siebie wszystko by pokazać jak najlepszy poziom osiągów. Zrobimy wszystko co tylko się da, by odnotować poprawę.

(Nataniel Piórkowski)


Komentowanie tej wiadomości zostało zablokowane  |  Forum Wyprzedź mnie!
<< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>  |  ^


F1WM
F1WM.plAktualności, Newsy i wyniki w WAP
Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy
Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
Baza danych F1Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon
Robert KubicaAktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW
Inne serieAuto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
 
  •   ISSN 2080-4628   •   Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym   •   Istnieje od 1999 roku   •   Wszelkie prawa zastrzeżone
Kanał RSS  •  Redakcja serwisu Wyprzedź Mnie!  •  Informacja o prawie autorskim i polityka prywatności  •  Reklama i współpraca