Drugi trening tradycyjnie na torze w Singapurze odbywa się już w ciemnościach, które podkreślają wyjątkowość tej rundy. Temperatury asfaltu są w związku z tym niższe i bardziej zbliżone do tych oczekiwanych w wyścigu. Jako pierwsi na rekonesans udali się kierowcy Marussii oraz Caterhama i to oni wykręcili pierwsze czasy okrążeń.

Już po kilku minutach akcja na torze rozkręciła się na dobre, a początkowo na czele tabeli meldowali się kierowcy Force India, jednak były to wyniki około 3 sekundy wolniejsze od tych z pierwszego treningu. Nieco lepsze tempo zaprezentował Daniel Ricciardo, który zbliżył się do złamania granicy 1:50.

Kierowcy Mercedesa tradycyjnie wskoczyli na pierwsze miejsca po swoim wyjeździe, schodząc do czasu 1:49,075, który dał Rosbergowi pozycję lidera. Jednak z tonu nie spuszczał Fernando Alonso, który w pierwszej sesji okazał się być najszybszym zawodnikiem. Tym razem Hiszpan na pierwszych kółkach stracił 0,3 sekundy do Niemca.

Po 30 minutach zawodnicy postanowili wypróbować super-miękką mieszankę. Dzięki niej na pierwsze miejsce wskoczył Sergio Perez z wynikiem 1:48,653. Tymczasem problemy Vettela z jednostką napędową, które dotknęły go w pierwszy treningu, przeniosły się również na drugą sesję. W bolidzie Niemca trwały wytężone prace, jednak po 35 minutach sesji wciąż nie był w stanie wyjechać na trasę. Obowiązki mające na celu przygotować Red Bulla do wyścigu wykonywał zatem jedynie Ricciardo, który poprawił czas Pereza o 0,8 sekundy.

Sesja przebiegała w dość spokojnym rytmie, jednak Pastor Maldonado postanowił "urozmaicić" akcję. Wenezuelczyk rozbił swojego Lotusa w dziesiątym zakręcie, co spowodowało wywieszenie czerwonej flagi. Sesja została wznowiona po kilku minutach, a szybki przejazd zaliczył Hamilton, który z przewagą 0,3 sekundy nad Ricciardo wskoczył na pierwsze miejsce. Ponownie do Mercedesa zbliżył się Alonso, który meldował się z wynikiem zaledwie 0,133 sekundy gorszym.

Sporą część treningu kierowcy poświęcili długim przejazdom. Niektórym udało się wykonać nawet dwa długie przejazdy, jeden na super-miękkich, a drugi na miękkich oponach. W komunikatach radiowych słyszeliśmy sporo narzekania na degradację tylnych gum, jednak na tym obiekcie można to zaliczyć do normy.

Tymczasem Red Bull ukończył prace w bolidzie Vettela na 8 minut przed końcem sesji. Niemiec był w stanie przejechać kilka kółek, jednak z pewnością będzie mu brakowała straconego dzisiaj czasu spowodowanego awarią jednostki napędowej. Mimo wszystko udało mu się wykręcić całkiem konkurencyjny czas i obecny mistrz świata wskoczył na piąte miejsce, tuż za Kimiego Raikkonena.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 34°C
Temperatura powietrza: 28°C
Prędkość wiatru: 1,9 m/s
Wilgotność powietrza: 82%
Sucho