Pierwszy trening na pięknie położonym torze w Montrealu rozpoczął się przy słonecznej pogodzie, co zachęciło wszystkich do szybkiego wyjechania na okrążenia instalacyjne. Przejazdy rozpoczął Felipe Massa, ale już po kilku minutach wszyscy mieli na swoim koncie chociaż jedno okrążenie.

Pierwszy czas okrążenia po kolejnych kilku minutach wykręcił Kevin Magnussen. Duńczyk zaliczył kilka mierzonych kółek i meldował się w tym momencie z wynikiem 1:21,061. Kanadyjski tor jak co roku w pierwszym treningu nie oferował zbyt dużej przyczepności i mogliśmy zauważyć sporo przestrzelonych zakrętów czy uślizgów. Kierowcy również dużą uwagę przykładali do testowych startów. Warto zauważyć, iż Ferrari kompleksowo sprawdzało swoją aerodynamikę, malując niemal cały bolid farbą fluorescencyjną.

Kevin Magnussen wpawdzie poprawił się do poziomu 1:19,820, ale szybciej pojechał Massa (1:19,575) i to on dzierżył pierwsze miejsce w tabeli. Po 20 minutach jedynie Gutierrez i Alonso nie mieli zaliczonego czasu okrążenia. Tymczasem na czoło stawki wskoczył zgodnie z przewidywaniami Hamilton z wynikiem 1:18,997.

Ciekawe obrazki ponownie zapewniała kamera termowizyjna, gdyż ponownie praktycznie nie notowała żadnych odczytów na oponach Grosjeana, pokazując iż ponownie twardsze opony Pirelli były praktycznie niemożliwe do rozgrzania. Lewis Hamilton w tym czasie znacznie się poprawił i był bliski złamania granicy 1:18. Tak też skończyły się pierwsze przejazdy i wszyscy kierowcy zjechali do garażów, by oddać Pirelli pierwszy komplet miękkich opon.

Cisza na torze trwała aż 15 minut i przerwał ją dopiero Kwiat z Magnussenem. Duńczyk nieco się poprawił i podskoczył na ósmą pozycję, a później na trzecią z wynikiem 1:18,518 ale wszyscy kierowcy w dalszym ciągu mieli ogromne problemy z rozgrzaniem opon. Pierwszą ofiarą band umieszczonych zaraz przy trasie był Jules Binchi, który uderzył w jedną na wyjściu z 4 zakrętu. Francuz z uszkodzonym bolidem bardzo powoli wrócił do boksów.

Button wskoczył za Mercedesy, jednak te również znacznie się poprawiły i Hamilton pozostał na pierwszym miejscu z czasem 1:17,254. Niespodzianką był wynik Alonso, który plasował się za Hamiltonem ze stratą zaledwie 0,121 sekundy. Hiszpan zaskoczył jeszcze mocniej kilka okrążeń później, gdy wskoczył na pierwsze miejsce wykręcając 1:17,254.

Wyniku Hiszpana już nikt nie pobił, a inżynier Hamiltona poinformował Anglika o konieczności przejechania kilku okrążeń w trybie oszczędzania paliwa. Tor w Montrealu charakteryzuje się sporym zużyciem paliwa, więc może być to dość istotna kwestia podczas niedzielnego wyścigu. Tymczasem nad torem zebrały się czarne chmury straszące deszczem, więc druga sesja może odbyć się nawet na mokrej nawierzchni. Jak będzie w rzeczywistości dowiecie się śledząc weekend z Wyprzedź Mnie!


Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 23°C
Temperatura powietrza: 18°C
Prędkość wiatru: 3,4 m/s
Wilgotność powietrza: 73%
Sucho