Valtteri Bottas ustanowił najlepszy czas okrążenia podczas trzeciej i zarazem ostatniej sesji treningowej przed niedzielnym wyścigiem na austriackim Red Bull Ringu. Kolejne dwa miejsca w tabeli zajęli Lewis Hamilton i Felipe Massa.

Sesja rozpoczęła się od rutynowych okrążeń instalacyjnych – kierowcy nie czekali z ich wykonaniem zbyt długo i wkrótce, ku uciesze licznie zebranych na trybunach fanów, na torze zaroiło się od kolorowych samochodów.

Po nieco ponad pięciu minutach jedynym kierowcą, bez przejechanego kółka był Jenson Button. W międzyczasie jego kolega z McLarena – Kevin Magnussen odnotował pierwszy czas dnia, ustanawiając rezultat 1:16,696s.

Niedługo później wynik ten przebił Nico Rosberg schodząc do pułapu 1:12s, chociaż Duńczyk nie poprzestawał w swych staraniach i po chwili odpowiedział wynikiem 1:10,998. Wkrótce obydwu kierowców pogodził Felipe Massa z Williamsa, odnotowując 1:10,952s. Tymczasem na problemy z prowadzeniem się przodu swego samochodu narzekał Adrian Sutil, który – co uwieczniły telewizyjne powtórki – zaliczył szeroki wyjazd z drugiego zakrętu.

Po dwudziestu minutach na czele tabeli znajdował się duet Williamsa: Massa przed Bottasem. Kolejna minuta przyniosła jednak zmianę, a na pierwsze miejsce wysunął się Fin. Z kolei na trzecią lokatę awansował Fernando Alonso, mający za sobą całkiem udane piątkowe zajęcia. Tymczasem w garażu McLarena trwały wytężone prace nad tylnymi partiami bolidu Buttona. Na półmetku sesji wciąż żaden z kierowców nie zdecydował się na wyjazd na tor na opcjonalnej mieszance.

Na około dwadzieścia minut przed końcem zajęć, na topie ponownie znalazł się Rosberg. Niemiec przejechał pętlę toru w czasie 1:10,058s – wciąż na oponach Pirelli z żółtymi oznaczeniami. Kontrowersje nadal budził zjazd do alei serwisowej, a w zasadzie linia go wytyczająca: Ricciardo został zmuszony do szerokiego wyjazdu poza tor – tylko po to, by uniknąć wjechania w jadący wolniejszym tempem bolid Force India. Australijczyk wykorzystał asfaltowe pobocze i kontynuował jazdę.

Ostatnich piętnaście minut tradycyjnie zespoły wykorzystały na symulację kwalifikacji, a w powszechnym użyciu znalazła się opcjonalna mieszanka ogumienia – jako pierwszy pojawił się na nim Nico Hulkenberg. Pech dotknął Maxa Chiltona: z uwagi na usterkę bolidu Brytyjczyk utknął w garażu Marussi. Na torze trwała w tym czasie zażarta walka z czasem – Alonso przesunął się na drugą pozycję, by wkrótce ponownie ustąpić miejsca Williamsom. Najpierw Bottas poprawił się na 1:10,008, a chwilę później Massa zszedł poniżej bariery 1:10s, odnotowując 1:09,901. Co ciekawe, w trakcie sesji temperatura nawierzchni toru spadła o trzy stopnie Celsjusza.

Nie przeszkodziło to jednak w odrodzeniu się Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk który całą godzinę pozostawał w cieniu, wskoczył na prowadzenie z rezultatem 1:09,898. Trzy minuty przed końcem sesji na krótko pojawiła się jeszcze żółta flaga po tym, jak Kamui Kobayashi obrócił swój samochód w ostatnim zakręcie. Zwieńczeniem sesji było ustanowienie przez Bottasa najlepszego czasu dnia: 1:09,848s.

Minimalne różnice w czołówce zwiastują zaciętą sesję kwalifikacyjną. Zapraszamy do śledzenia jej wraz z redakcją Wyprzedź Mnie! , która w ten weekend obecna jest na torze Red Bull Ring.


Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 27°C
Temperatura powietrza: 15°C
Prędkość wiatru: 2,1 m/s
Wilgotność powietrza: 51%
Sucho