Witamy wszystkich fanów Formuły 1, nowy sezon czas zacząć! Pierwszy wyścig roku zawsze przeżywany jest w wyjątkowej atmosferze, tym bardziej jeśli jest rozgrywany w Australii, co powoduje kompletnie szalone godziny transmisji w naszym kraju. Jednak w końcu możemy ponownie słuchać unikalnego dźwięku silników turbo oraz podziwiać nowe bolidy całej stawki.

Sesja rozpoczęła się w tradycyjny sposób okrążeniami instalacyjnymi. Kolejne kółka nastąpiły po kilku minutach i na czele postawiły, co nie mogło dziwić, Mercedesa. Na pierwszym miejscu meldował się Rosberg z czasem 1:29,557. Za Niemcem plasowało się Ferrari, i w ten sposób szybko pobito zeszłoroczne treningowe osiągnięcia. Dodatkowo nie da się ukryć, iż pogoda w Australii była zdecydowanie inna od tej z testów w Hiszpanii.

Po 30 minutach standardowo mieliśmy chwilę ciszy nad torem. Do tej pory nie pojawił się na nim zarówno Sauber, jak i Manor. Jak wiadomo szwajcarska ekipa przeżywa problemy natury prawnej, a ekipa z Banbury póki co ma kłopoty z oprogramowaniem koniecznym do obsługi zespołu oraz bolidu. Brak aktywności tymczasem przerwał Ricciardo, który również do tej pory nie miał czasu na koncie. Na trasie pojawił się również Rosberg, jednak pierwsze mierzone kółko zaliczył o niemal pół sekundy słabsze od dotychczasowego najlepszego czasu.

Za Rosberga wskoczył Lewis Hamilton, wykręcając czas gorszy o zaledwie 0,029 sekundy gorszy. Jak na razie przewaga Mercedesa była miażdżąca. Z drugiej strony McLaren na 38 minut przed końcem treningu ustanowił czas u obu kierowców. Wyniki 1:34 nie były jednak w żaden sposób konkurencyjne. Kolejnym zawodnikiem, który wskoczył za Mercedesy był Carlos Sainz, aczkolwiek był to wynik niemal 2 sekundy gorszy.

Pierwszego bączka na torze zaliczył Daniel Ricciardo, który chwilę później zameldował problem z hamulcami. Do tego Australijczyk zaraportował, iż bolid ma dość słabe właściwości jezdne. Na 20 minut przed końcem sesji ponownie mieliśmy absolutną ciszę. Zawodnicy nie byli dziś zbyt aktywni, miejmy nadzieję, że druga sesja wynagrodzi nam ten spokój. Taki stan rzeczy przerwali kierowcy Toro Rosso, którzy jak na razie byli najaktywniejsi i przejechali na 15 minut przed końcem ponad 20 okrążeń.

Zdecydowanie więcej akcji przyniosła końcówka sesji. Na trzecie miejsce tym razem wskoczył Bottas, z wynikiem gorszym od Mercedesa o 1,1 sekundy. Swój wynik poprawił również Vettel, ale ogólnie wyjazdy nie przyniosły większych przetasowań.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 36°C
Temperatura powietrza: 19°C
Prędkość wiatru: 2,9 m/s
Wilgotność powietrza: 59%
Sucho