F1 > GP Włoch 2015 > Wypowiedzi po wyścigu

Mercedes

Lewis Hamilton (P1): Ten weekend był po prostu fantastyczny – nie pamiętam drugiego takiego jak ten. Ten wyścig jest wyjątkowy dla każdego kierowcy. Wizyta na podium jest bardzo emocjonalna. Wspaniale jest wspiąć się tutaj i zobaczyć morze fanów na torze, na którym wygrywało tak wielu wspaniałych kierowców. Start był niezły, udało mi się utrzymać Sebastiana za sobą, jednak później miałem kontrolę nad przebiegiem rywalizacji. W kwalifikacjach balans nie był idealny, jednak w wyścigu było jak trzeba.

Nico Rosberg (P17): To był ciężki weekend. Po prostu było zbyt wiele problemów z samochodem i nie mogłem walczyć o zwycięstwo. Odpadnięcie na dwa okrążenia przed końcem jest bardzo bolesne. Stratę mocy czułem już wcześniej, jednak myślałem, że dam radę dojechać do mety. Dziś sporo straciłem w mistrzostwach, jednak narzekanie nie pomaga w takich sytuacjach. Muszę po prostu nadal cisnąć i wrócić silniejszy.

Paddy Lowe, szef zespołu: Gratulacje dla Lewisa za fantastyczne zwycięstwo. To był naprawdę wspaniale kontrolowany wyścig. W tym samym czasie musimy jednak przeprosić Nico. Weekend źle się dla niego zaczął i ostatecznie musiał się wycofać przez awarię silnika, który miał za sobą już pięć wyścigów. Strata mocy wynikająca z przebiegu kosztowała go utratę pozycji w pierwszym rzędzie, a potem została zbyt mocno dociśnięta podczas szóstego wyścigu.

(Paweł Zając)

Ferrari

Sebastian Vettel (P2): To niesamowity dzień i najlepsze drugie miejsce jakie zdobyłem w F1. Dziękuje wszystkim tifosi za te emocje na podium. Wspaniale jest zobaczyć tak wielu fanów, to sprawia, że chce się żyć. Odczuwane emocje sprawiają, że jest to coś więcej niż zwycięstwo. To prawie idealny dzień – prawie, gdyż gdyby nie problemy Kimiego, to oba samochody Ferrari byłby na podium. Byliśmy dziś szybcy, niestety nie na tyle aby wygrać, jednak próbowaliśmy wszystkiego. Monza jest znana z nały wspaniałą robotę. Na pewno są pewne rzeczy, które można poprawić, jednak musimy iść krok po kroku.

Kimi Raikkonen (P5): Nie wiem co dokładnie stało się na starcie. Z tego co wiem, to zrobiłem wszystko jak trzeba, jednak wtedy samochód przełączył się w tryb zapobiegający zgaśnięciu silnika. Nie wiem jak to wytłumaczyć, jednak na pewno sporo przez to straciliśmy. Samochód spisywał się dobrze przez cały weekend i w wyścigu też było nieźle. Wykorzystaliśmy maksimum z tej sytuacji i ostatecznie byliśmy na piątym miejscu. oczywiście jestem rozczarowany, gdyż podczas domowej rundy liczyliśmy na lepszy wynik, jednak jeśli weźmiemy od uwagę fakt, że po pierwszych 100 metrach byłem ostatni, to jest całkiem nieźle. Ogólnie byliśmy całkiem szybcy, co jest powodem do radości, gdyż spodziewaliśmy się tutaj większej ilości problemów. Dziś byłem pozytywnie zaskoczony tym, że mogłem walczyć z autami, które są bardzo szybkie na prostych.

Maurizio Arrivabene, szef zespołu: Tym razem szklanka jest do połowy pełna. Drugie miejsce Sebastiana było niewiarygodne. Jego wkład w zespół jest nie do opisania. Kimi miał wczoraj świetne kwalifikacji i choć może zepsuł trochę start, to później udało mu się pojechać fantastyczny wyścig. Tak czy inaczej jesteśmy zadowoleni z tego wyścigu. Przyjechaliśmy tutaj sprawdzając poprawki do silnika i jesteśmy zadowoleni z wyników. W nadchodzących wyścigach strata do naszych głównych rywali będzie zależeć od toru. My będziemy pracować, aby móc wykorzystać każdą nadarzającą się okazję.

(Paweł Zając)

Williams

Felipe Massa (P3): Możliwość pojawienia się tu na podium była bardzo emocjonalna. To był trudny, ale fantastyczny wyścig, nie miałem najlepszego startu, aczkolwiek nadal byłem w stanie wyprzedzać inne bolidy. Bardzo ciężko pracowałem, by zwiększyć swoją przewagę nad Valtterim, ale ja odbyłem swój postój wcześniej i on miał świeższe opony, przez co pod koniec doszło pomiędzy nami do walki. Ciężko było utrzymać go za sobą, jednakże ostatecznie dałem radę. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu zespołu, zdobyliśmy wiele cennych punktów. To bardzo wyjątkowe móc być drugi raz na podium na Monzy, jestem bardzo wdzięczny zespołowi za włożony tutaj wysiłek.

Valtteri Bottas (P4): Dzisiejszy wynik jest bardzo dobry dla zespołu, spore punkty są naprawdę ważne. Mój pit stop kosztował mnie zbyt dużo czasu, co było kluczowe dla drugiej części wyścigu. Pod koniec bardzo zbliżyłem się do Felipe, jednakże było już zbyt późno. Udało mi się zaoszczędzić opony oraz hamulce, dlatego też mogłem atakować na ostatnich okrążeniach, aczkolwiek w samej końcówce pojawiły się pewne problemy z oprogramowaniem, więc musimy zweryfikować co za tym stało, ponieważ kosztowało mnie to dobry wynik. Szkoda, iż nie dałem rady finiszować na podium, ale nadal udało mi się wywalczyć niezłe punkty.

Rob Smedley, inżynier ds. osiągów bolidu: To był dobry wyścig dla zespołu. Naszym celem od samego początku było zaliczenie czystego weekendu. Jeżeli na stole leżałoby piętnaście punktów, to bardzo chętnie byśmy je wzięli. Świetne jest to, że ostatecznie mamy ich po tym wyścigu dwadzieścia siedem, a na dodatek miejsce na podium. Udało nam się uciec od czwartego miejsca na dosyć spory dystans, co było dla nas priorytetem. Mogliśmy utrzymywać tempo Ferrari, więc dla nas było to dobry weekend. Przyjechaliśmy tu po niezbyt udanym wyścigu w Belgii. Zespół spisał się tutaj niesamowicie i dobrze było zaprezentować jak silną ekipą jest Williams.

(Mateusz Szymkiewicz )

Force India

Sergio Perez (P6): Miałem dziś naprawdę dobry wyścig. Tempo było mocne od początku do końca, udało mi się zaoszczędzić opony i wycisnąłem maksimum z tego co mieliśmy. Pierwszy przejazd był dość spokojny. Jechałem w czystym powietrzu i zbudowałem przewagę nad bolidami za mną, tak więc nie byłem pod presją. Po postoju wiedziałem, że Kimi się zbliża, był naprawdę szybki i nic nie mogłem zrobić, by go powstrzymać. Jestem naprawdę zadowolony z naszych osiągów przez cały weekend i zasłużyliśmy na te punkty. Wynik ten jest ważny, ponieważ przesuwa nas na piąte miejsce w mistrzostwach. Wykonaliśmy dobrą robotę.

Nico Hulkenberg (P7): Siódma pozycja daje nam nieco punktów, jednak ukończyłem wyścig nieco sfrustrowany ponieważ nie mieliśmy tempa, na jakie liczyliśmy. Właściwie miałem problem z bolidem i musimy sprawdzić co to było, gdyż traciłem docisk. Bolid ślizgał się na tyle i opony się przegrzewały, co naprawdę osłabiało moje tempo. Druga połowa wyścigu była dość trudna, ponieważ musiałem się bronić przed Ericssonem i wtedy rozważaliśmy dwa postoje bo miałem tak duże problemy z oponami. Ostatecznie obroniłem siódmą lokatę i zdobyłem kilka ważnych punktów.

Bob Fernley, zastępca szefa zespołu: Opuszczanie Monzy z 14 punktami oznacza, że mieliśmy konkurencyjny weekend. Odzyskaliśmy przewagę w walce o piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Ten tor zdecydowanie pasował naszej maszynie, jednak zespół pracował bardzo ciężko, by oba bolidy zdobyły punkty. Sergio i Nico pojechali bardzo dojrzałe wyścigi, walczyli ostro gdy to było potrzebne i dbali o opony. Nico był mniej zadowolony z bolidu, więc musimy zbadać tego przyczyny, jednak biorąc to wszystko pod uwagę był to dla nas bardzo pozytywny weekend.

(Łukasz Godula)

Red Bull

Daniel Ricciardo (P8): To świetny wynik dla zespołu, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę pozycję startowe i charakterystykę toru. Świetnie było zdobyć ósme miejsce na ostatnim okrążeniu po ataku na Ericssona. Byłem zadowolony z auta i mogliśmy walczyć z samochodami napędzanymi silnikami Ferrari i Mercedesa. To nie był dla nas łatwy weekend, jednak wyścig był pozytywny i energia w zespole jest dobra. Ja pewnie będę świętował przy jeszcze jednej pizzy.

Daniił Kwiat (P10): Wiedzieliśmy, że Monza będzie trudna. Wyścig nie był zły, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę pozycje startowe. Zbyt wiele się nie działo, jednak dobrze jest zdobyć ten jeden punkt. W Singapurze wrócimy silniejsi, gdyż charakterystyka toru powinna nam pasować.

Christian Horner, szef zespołu: Jeśli weźmiemy pod uwagę pozycje startowe, to obaj kierowcy wykonali wspaniałą robotę. Ostatnie okrążenie Ricciardo, gdzie wskoczył na ósme miejsce, było szczególnie imponujące. Zespół wybrał solidną strategię i finiszował obydwoma samochodami w punktach, co jest pozytywnym rezultatem na tym torze.

(Paweł Zając)

Sauber

Marcus Ericsson (P9): Byłem bardzo zadowolony ze swojego startu oraz pierwszego okrążenia. Spodziewaliśmy się tutaj walki z naszymi bezpośrednimi rywalami. Przez cały wyścig miałem dobre tempo i byłem w stanie naciskać na Hulkenberga. Tak naprawdę był to jeden z moich najlepszych wyścigów w tym roku. Oczywiście, to bardzo frustrujące stracić pozycję na ostatnim zakręcie ostatniego okrążenia. Zbyt mocno zużyłem opony podczas walki z Hulkenbergiem, więc nie byłem w stanie bronić się przed Ricciardo.

Felipe Nasr (P13): Miałem świetny start i udało mi się podczas niego zyskać kilka pozycji. Po pierwszej szykanie poczułem, że mam rozerwaną oponę, więc musiałem zjechać na przedwczesny postój. To było jasne, że od tego momentu mój wyścig znacznie się skomplikował. To było bardzo niefortunne, ponieważ bolid był na tyle konkurencyjny, że było nas stać na finisz w punktach. Starałem się pokazać jak najlepsze osiągi. Świetnie, że Marcus był w stanie finiszować w pierwszej dziesiątce. Teraz nie możemy się doczekać Grand Prix Singapuru.

Monisha Kaltenborn, szef zespołu: To był ekscytujący wyścig, w którym byliśmy zdolni do walki o punkty. Wielka szkoda Felipe, miał bardzo dobry start, a jego wyścig został zrujnowany przez kontakt z innym zawodnikiem. Marcus ma za sobą udaną niedzielę. Niestety nie był w stanie wywalczyć większej ilości punktów. Tak czy inaczej ten wynik jest zachęcający przez pozostałymi wyścigami, ponieważ w Singapurze zamierzamy wprowadzić nowy pakiet aerodynamiczny.

(Mateusz Szymkiewicz )

Toro Rosso

Carlos Sainz Jr (P11): Jestem całkiem zadowolony z dzisiejszego wyścigu, szczególnie naszego tempa. Byliśmy szybcy i pod koniec zbliżałem się do rywali. Nawet jeśli nie dałem rady ich wyprzedzić, to dobrze wiedzieć, że byliśmy szybsi. Szkoda, że nie zdobyliśmy punktu, na który zasłużyliśmy, jednak na pewno miała na to wpływ kara przejazdu przez boksy, którą musiałem zaliczyć. Można wyciągnąć wiele pozytywów, zwłaszcza że to nasz pierwszy ukończony wyścig po czterech wycofaniach się. To coś czego potrzebowaliśmy.

Max Verstappen (P12): Nie mogłem zrobić dziś zbyt wiele, gdyż przez kare przejazdu przez boksy od razu byliśmy mocno w plecy. Myślę, że możemy być zadowoleni z tempa, co jest naprawdę dobre. Mam nadzieje, że podczas kolejnych kwalifikacji będziemy mieli więcej szczęścia. To nie był łatwy wyścig, jednak cieszyłem się manewrami wyprzedzania i jestem z nich zadowolony. Jestem pewny, że gdybyśmy nie startowali z tyłu, to na pewno mielibyśmy punkty.

Franz Tost, szef zespołu: Jeszcze przed przjazdem tutaj wiedzieliśmy, że będziemy ruszać z końca stawki. nie spodziewaliśmy się punktów na tym torze, gdyż pomyśleliśmy, że dobrym pomysłem będzie zmiana silników. Niestety Max dostał także karę przejazdu przez aleję za utratę nadwozia podczas kwalifikacji, podczas gdy Carlosowi doliczono pięć sekund za ścięcie szykany. Tak czy inaczej tempo było obiecujące, a cała ekipa wykonała bardzo dobrą robotę. Gdybyśmy startowali z wyższej pozycji, to na pewno mielibyśmy punkty. Teraz skupiamy się na Singapurze, gdzie chcemy być konkurencyjni, by pozytywnie zacząć drugą część sezonu.

(Paweł Zając)

McLaren

Jenson Button (P14): Miałem dobry start i wyprzedziłem kilka bolidów w pierwszym zakręcie. Całe pierwsze okrążenie było dobre, było wiele incydentów i przeskoczyłem na dziewiątą pozycję. Później niestety po prostu czekałem aż inni mnie wyprzedzą. Było dość ciężko, ponieważ rywale wyprzedzali mnie w miejscach, gdzie wcześniej nie pomyślałbym, że jest to możliwe, więc musiałem patrzeć w lusterka przed każdym zakrętem. Ostatecznie miałem dobry pojedynek z moim partnerem. Stoczyliśmy walkę przez kilka kółek ale musiał się w końcu wycofać. Myślę, że walka byłaby całkiem niezła. Innym bolidom łatwo się nas wyprzedza, ale my nawzajem nie mamy tak łatwo, więc byłoby wesoło.

Fernando Alonso (P18): Zaliczyłem dziś dobry start, później kilka bolidów zderzyło się w pierwszym zakręcie, co mnie nieco spowolniło. W drugiej szykanie byłem blisko Jensona i ostatecznie straciłem całą przewagę jaką miałem. Z Jensonem mieliśmy różne strategie, staraliśmy się wykorzystać wszelkie okazje. Jechałem na pośredniej mieszance, która była o sekundę wolniejsza o miękkiej, więc zaliczyłem słaby pierwszy przejazd, jednak w drugim byłem szybszy. Na ostatnich okrążeniach poczułem spadek mocy i kazano mi zjechać do garażu, by nie uszkodzić bolidu. I tak byliśmy poza punktami, więc była to rozsądna decyzja.

Eric Boullier, szef zespołu: Wiedzieliśmy, że Monza i Spa będą najmniej pasować do naszego bolidu i tak też się okazało w rzeczywistości.
Nie mamy czym się chwalić po tym wyścigu. To były stresujące dni dla nas, było to pewnie widoczne z zewnątrz i bardzo bolesne wewnątrz, jednak teraz powrócimy do Woking i Sakury, by kontynuować ciężką pracę w powrocie na czoło stawki. Nie oczekujemy niczego świetne w następnym wyścigu, jednak mamy nadzieję, że takie trasy będą dla nas nieco łatwiejsze niż Spa i Monza.

(Łukasz Godula)

Marussia

Will Stevens (P15): To był dobry wyścig. Samochód był dobrze zbalansowany i mieliśmy dobre tempo na pierwszym okrążeniach, więc mogliśmy się trochę po ścigać z innymi kierowcami na początku. Później niestety wszystko wróciło do normy, choć byliśmy w stanie cisnąć i utrzymać rytm. Dobrze się czułem podczas tego weekendu i czuję, że wszystko idzie po mojej myśli, więc czekam na zamorskie wyścigi.

Roberto Merhi (P16): To był trudny weekend dla mnie, więc jestem zadowolony z dobrego wyniku ekipy. Trzeba wyciągnąć z tego pozytywy i dalej cisnąć podczas zamorskich rund. Nie mogę się już doczekać Singapuru.

John Booth, szef zespołu: Kolejny mocny weekend naszego zespołu. Niezawodność cały czas jest bardzo zachęcająca, a tempo poprawia się. Połączenie tych czynników sprawia, że możemy próbować walczyć powyżej naszego poziomu, co było dziś widać podczas pierwszych okrążeń. To pozytywne zakończenie europejskiej części mistrzostw.

(Paweł Zając)

Lotus

Pastor Maldonado (NS): To był trudny weekend i wyścigi czasem takie bywają. Pozostajemy zjednoczeni i mamy zamiar naciskać, ponieważ przed nami jest jeszcze kilka Grand Prix. W pierwszym zakręcie miałem kontakt z bolidem Force India, który uderzył mnie w prawe przednie koło i połamał zawieszenie. Liczyliśmy na mocny finisz i mieliśmy potencjał na uzyskanie dobrej lokaty. Każdy jest świadomy tego, iż pierwszy zakręt na Monzy jest trudny do pokonania, co dzisiaj udało nam się zobaczyć.

Romain Grosjean (NS): Mieliśmy szansę na dobry wyścig. Zaliczyłem niezły start, jednakże ktoś uderzył w tył mojego bolidu i miałem połamane zawieszenie, więc dla nas to było na tyle. Nasr wykonał zbyt optymistyczny manewr, który kosztował mnie wyścig. To był dla każdego trudny weekend, aczkolwiek otrzymaliśmy wsparcie z całego światka F1. E23 nadal spisuje się świetnie więc przed następnymi wyścigami pozostaję optymistą.

Alan Permane, dyrektor operacyjny : Widzieliśmy, że bolid E23 cały czas dysponuje dobrym tempem, więc zmierzamy do Singapuru i Japonii z wiarą, że będą nas tam czekać spokojne wyścigi i uda nam się tam powrócić do walki w mistrzostwach.

(Mateusz Szymkiewicz )