F1 > GP Monako 2015 > Wypowiedzi przed GP

Red Bull

Daniel Ricciardo: Z punktu widzenia kierowców – zespołów pewnie trochę mniej – Monako to przede wszystkim tor, gdzie największe znaczenie ma kierowca. Ściganie się bolidem F1 jest wyjątkowe niezależnie od miejsca. Czujemy prędkość, moc, przyspieszenie... Tutaj jednak przejechanie okrążenia można porównać do jazdy po supermarkecie i prawdę mówiąc, to bardzo fajne! Znam cytaty mówiące o tym, że ściganie się w Monako jest jak jazda rowerem po łazience. Cóż, gdy byłem dzieckiem, często wykorzystywałem mój mały rowerek, aby pojeździć nim po domu. Było tam wiele przeszkód i oczywiście dawało to większe emocje. Podobnie jest z Monako. Pokonujemy okrążenie toru otoczonego metalowymi barierami, czujemy wszystkie nierówności nawierzchni. Ten obiekt ma swój wyjątkowy charakter i siedząc za kierownicą bolidu można to poczuć. Nie ma miejsca na błędy. Twoja koncentracja musi być na najwyższym poziomie, trzeba szybko analizować sytuację, w jakiej się znajdujesz. Pokonanie każdego okrążenia można uznać za osiągnięcie. To naprawdę spore wyzwanie.

Daniił Kwiat: W Monako zawsze chodziło o pewność siebie. Trzeba się przestawić w dość wyjątkowy tryb działania. Musisz znaleźć właściwy rytm, właściwe podejście psychiczne. Tylko wtedy uda ci się walczyć z czasem za kierownicą bolidu. Najgorzej jest na początku. Nie jest łatwo zbudować w sobie poczucie pewności. Zawsze zadajesz sobie pytanie, czy pojechałeś na limicie, czy może jest jeszcze coś, co można poprawić. Pojawia się jednak taki moment, że łapiesz właściwy rytm, zaczynasz odnotowywać konkurencyjne rezultaty. Gdy tak się dzieje, gdy czujesz się pewnie, gdy rozumiesz tor – jest super. Wielu ludzi mówi o wyjątkowej atmosferze Monako, ale muszę powiedzieć, że jak dla mnie nie jest ona tak bajkowa. Mamy tu bardzo mało wolnej przestrzeni, trudno znaleźć dla siebie miejsce. Pewnie, to wszystko jest absolutnie wyjątkowe, ale jeśli o mnie chodzi, skupiam się wyłącznie na mojej pracy.

(Nataniel Piórkowski)

Mercedes

Nico Rosberg: Za nami perfekcyjny weekend w Hiszpanii – szczególnie z mojej perspektywy, ponieważ udało mi się zniwelować nieco moją stratę do Lewisa w klasyfikacji generalnej. Przed nami wiele wyścigów i czeka nas wyrównana walka, więc staram się podchodzić do każdego Grand Prix z osobna. Następny przystanek kalendarza to Monako: najbardziej legendarne, najbardziej wyjątkowe Grand Prix Formuły 1. Atmosfera jest tu wyjątkowa od początku do końca weekendu. To dla mnie domowy wyścig i trochę dziwne jest, że na co dzień mogę przechadzać się tymi wszystkimi ulicami. Cieszę się jednak, że mogę spędzać noce w moim własnym łóżku! Dysponujemy mocnym bolidem. Jestem optymistą i czuję się przygotowany do podjęcia kolejnych wyzwań. Jeśli od samego początku wszystko będzie szło gładko, możemy odnotować kolejny świetny wynik. Nie mogę się już doczekać.

Lewis Hamilton: Weekend w Barcelonie nie był dla mnie najlepszy, więc dojechanie do mety na drugim miejscu było w porządku, jeśli pomyślimy o tym w kategoriach minimalizowania start. Cieszę sie, że zespół osiągnął kolejny wspaniały rezultat, zdobywając zasłużony dublet. Teraz w pełni koncentruję się na Monako. Chyba wszyscy nie mogą się doczekać tego weekendu. To największe wyzwanie całego sezonu, ale jeśli wszystko pójdzie tak jak trzeba, odczucia z niego płynące są nie do zastąpienia. Ważne jest szybkie złapanie dobrego rytmu. Ten obiekt trzeba czuć. Chodzi o umiejętności, o odwagę za kierownicą. To dlatego Grand Prix Monako jest tak wyjątkowe. Podobnie jak w przypadku Hiszpanii, nie miałem ostatnimi czasy zbyt wiele szczęścia na ulicach Monte Carlo. Nie chcę jednak mówić o swoich szansach, dzielić się jakimiś szczególnymi prognozami. Wskoczę do naszego fantastycznego bolidu i dam z siebie wszystko.

(Nataniel Piórkowski)

Lotus

Romain Grosjean: Po pierwsze, Monako można dziś traktować jako nieoficjalne Grand Prix Francji! Cieszę się, że każdego roku pojawia się tutaj tylu moich rodaków, wywieszających flagi i różne plakaty zagrzewające mnie do walki. Tor jest bardzo wymagający i nie pozwala na błędy. W przeszłości prezentowałem tutaj świetne tempo, ale później uderzałem w ścianę... To Grand Prix ekscytacji i luksusu, ale dla nas zawsze stanowi krok w nieznane. Nie wiemy, jak będzie pracował nasz pakiet. To szalony tydzień pod względem koncentracji, ale wszyscy kochamy Monte Carlo. Szczególnie podoba mi się zakręt przy kasynie. Najtrudniejszą sekcją jest zjazd Mirabeau, później Loews i dwa zakręty Portier – zwłaszcza dlatego, że trzeba w nich osiągnąć jak najlepszą prędkość przed wjazdem do tunelu. Gdy ukończysz okrążenie i wiesz, że dałeś z siebie wszystko, czujesz się wspaniale.

Pastor Maldonado: Grand Prix Monako to ikona F1. Bardzo lubię ten weekend. W przeszłości byłem tu bardzo szybki. Atmosfera? Jedyna w swoim rodzaju – nie ma innej odpowiedzi. Tor jest bardzo wymagający, a warunki na nim panujące zmieniają się z sesji na sesję. Bardzo trudno przejechać szybkie okrążenie lawirując między metalowymi barierami. Wyścig to dwie godziny koncentracji i stresu: tak psychicznego jak i fizycznego. Jedyny minus polega na tym, że wyprzedzanie jest tutaj bardzo trudne, ale nie niemożliwe. Uwielbiam sekcje przy basenie i kasynie. Każdy zakręt wiąże się tutaj z innymi wyzwaniami, każdy wymaga innego podejścia. Prawdopodobnie to czyni ten obiekt tak wspaniałym. Mieszkam tu, więc mogę być stronniczy, ale to naprawdę wyjątkowe miejsce.

(Nataniel Piórkowski)

Sauber

Marcus Ericsson: Grand Prix Monako to jeden z najważniejszych weekendów sezonu. Tor zlokalizowany jest w unikalnym miejscu i jego charakter odbiega od pozostałych obiektów, znajdujących się w kalendarzu. Jeśli czujesz się pewnie w swoim samochodzie, jesteś tu w stanie maksymalnie wykorzystać swoje umiejętności i wydobyć pełnię potencjału z dostępnego pakietu. Najważniejsze jest znalezienie dobrego rytmu z zakrętu na zakręt, z okrążenia na okrążenie. W niższych seriach radziłem tu sobie całkiem nieźle, więc liczę, że i tym razem będę mógł cieszyć się z mocnego weekendu.

Felipe Nasr: Monako to jeden z najlepszych torów w kalendarzu. To Grand Prix jest już tradycją Formuły 1. Obiekt jest wymagający pod każdym względem. Z perspektywy kierowcy liczy się pewność siebie, bo tylko dzięki niej jest się w stanie jechać na absolutnym limicie. Jeśli jesteś zainteresowany uzyskaniem dobrego czasu okrążenia, musisz popracować nad kilkoma rzeczami: dobrą stabilnością na dohamowaniach, trakcją oraz ogólnym balansem bolidu. Trzeba także ciągle oceniać poziom przyczepności. Nie mogę się już doczekać GP Monako i jego wspaniałej atmosfery.

(Nataniel Piórkowski)

Force India

Sergio Perez: Zawsze nie mogę się doczekać weekendu w Monako. To wyjątkowe miejsce. Jest tam wszystko, co służy wspaniałemu wyścigowi F1. Tor jest wspaniały, Monte Carlo urokliwe, a Grand Prix cieszy się ogromną popularnością. Cieszę się z wyzwań, jakie wiążą się z tym obiektem i wierzę, że jest on jednym z tych, na których umiejętności kierowcy mogą rzeczywiście stworzyć różnicę. Aby pokonać szybkie kółko trzeba podjąć ryzyko, jechać na limicie i co najmniej kilka razy pocałować bariery. Szczególną frajdę dają mi szybkie sekcje, takie jak zakręty przy basenie lub Casino Square. Nie jest to najtrudniejszy tor w kalendarzu, ale jeśli coś pójdzie nie tak, szybko zostaniesz za to ukarany. Gdy złożysz szybkie okrążenie czujesz się wspaniale.

Nico Hulkenberg: GP Monako jest dla mnie najlepszym wyścigowym weekendem całego sezonu. Nie chodzi mi tylko o moją pracę, jako kierowca, ale także wszystko to, co dzieje się poza torem. Monte Carlo jest ekscytujące. To miejsce już samo w sobie otacza aura wyjątkowości, ale gdy na ulicach pojawiają się bolidy F1, staje się po prostu rajem. Tor nie wybacza błędów. Nie ma na nim miejsca na żadną wpadkę: jeden niewłaściwy manewr i lądujesz na ścianie. Emocje związane z prowadzeniem bolidu są tu większe niż na każdym innym obiekcie. Bicie twojego serca przyspiesza tak, że czujesz je w swoich ustach – naprawdę tak jest. Całe okrążenie to jedno wielkie wyzwanie. Poskromienie tego obiektu, i odnotowanie szybkich czasów w trzech sektorach w trakcie kwalifikacji to trudne zadania, ale gdy się uda, czujesz się wniebowzięty. To ulga zmieszana z dumą i zadowoleniem. To uczucie jest bezcenne.

(Nataniel Piórkowski)

McLaren

Fernando Alonso: Monako to jeden z tych torów, które znajdują się w swojej własnej lidze. Mimo tego, że wyprzedzanie tutaj jest prawie niemożliwe, to jednak wciąż możemy oglądać na nim jedne z najbardziej ekscytujących widowisk Formuły 1. Obiekt i miejsce w jakim się znajdujemy są całkowicie wyjątkowe. Są trzy kwestie, wymagające twojej szczególnej uwagi: kwalifikacje, koncentracja i strategia. W sobotę możesz bardzo poprawić swoje szanse związane z niedzielną rywalizacją, więc automatycznie udana czasówka staje się twoim pierwszym ważnym celem. Liczę, że uda nam się poprawić nasze osiągi w kwalifikacjach, dzięki czemu wywalczymy lepsze pozycje startowe. Dzień wyścigu to czas koncentracji i maksymalizacji szans związanych z realizowaną strategią. Wracając do ostatniego Grand Prix: nie będzie tajemnicą jeśli przyznam, że mój domowy weekend w Barcelonie był frustrujący. Wierzymy jednak, że w Monako uda nam odnotować zadowalający rezultat. Zawsze lubiłem ścigać się po wąskich uliczkach Monte Carlo i dwa razy cieszyłem się smakiem zwycięstwa: najpierw w 2006 w Renault, a rok później z McLarenem. Monako to Monako. To bez wątpienia jeden z najlepszych weekendów kalendarza.

Jenson Button: Jeśli chodzi o Monako, to wszyscy mówią prawdę: to perła w koronie kalendarza F1. Pod każdym względem. To sprawdzian dla kierowcy i bolidu, których harmonijne uzupełnianie się owocuje najlepszym okrążeniem i utrzymywaniem spójnego tempa. To wolny obiekt, na którym niewielką role odgrywa aerodynamika, ale istotne są dobry balans oraz świetne właściwości jezdne samochodu. Wierzę, że uda nam się przezwyciężyć problemy z Barcelony. Kocham Monako. Zwyciężyłem tutaj w 2009 roku, a odczucia płynące z jazdy są wspaniałe. Nic nie zastąpi uczucia ścigania się przed swoją własną publicznością, ale Monako stało się dla mnie czymś w rodzaju przybranego domowego weekendu. Ściganie się po ulicach leżących tak niedaleko miejsca, gdzie mieszkam... Zawsze dostajemy tutaj wspaniały spektakl, będący dodatkiem do legendarnego już statusu tego Grand Prix.

(Nataniel Piórkowski)

Williams

Felipe Massa: Jeśli chodzi o Monako to mogę oglądać cały proces tworzenia sceny dla spektaklu F1 na tygodnie przed tym, jak pojawią się tutaj fani z całego świata. To coś, czego normalnie nie widzimy. Przed nami wyścig jedyny w swoim rodzaju: mogę wyjść rano z domu i zameldować się w pracy na torze. Weekend jest długi i wyjątkowy, ale wyścig ma dla nas bardzo istotne znaczenie, dlatego liczymy, że uda nam się zaprezentować dobry poziom osiągów. Mimo tego, że ogólnie preferuję szybsze obiekty, takie jak Spa czy Monza, nic nie zastąpi uliczek Monako. Po pierwsze trzeba pojechać dobre kwalifikacje. Jeśli ci się uda, musisz zagwarantować, że dojdziesz do mety. Dopiero to otwiera ci drogę do zdobycia dużych punktów.

Valtteri Bottas: Jako mieszkaniec Księstwa mogę na własne oczy śledzić wznoszenie trybun już kilka tygodni przed startem wyścigowego weekendu, co sprawia, że nie mogę doczekać się wyjazdu z garażu. Oglądanie procesu tworzenia toru, przemienianie ulic znanych z codzienności w jeden z najbardziej klasycznych torów F1, jest dziwnym, ale fajnym doświadczeniem. GP Monako nie jest najłatwiejszym wyścigiem w kalendarzu, ale to właśnie czyni ściganie bardziej emocjonującym. Jak dla mnie to najbardziej wyjątkowy weekend roku. Cieszę się, że w tym roku dysponuję już pewnym doświadczeniem z przeszłości. Gdy po raz pierwszy rywalizowałem w Monako, przekonałem się o jego wymaganiach.

(Nataniel Piórkowski)

Marussia

Will Stevens: Jestem bardzo podekscytowany perspektywą występu w moim pierwszym w karierze Grand Prix Monako. Znajdujemy się na historycznym obiekcie, a atmosfera Monte Carlo jest naprawdę spektakularna. To tor kierowców, gdzie liczą się umiejętności wspomagane osiągami bolidu. Króluje precyzja, gdyż nawet jeden najmniejszy błąd może sporo kosztować. To niesamowite doświadczenie, więc nie mogę się już doczekać czwartkowych jazd. Dla całej ekipy będzie to bardzo emocjonalny weekend, ponieważ wszyscy pamiętamy wspaniały wynik Julesa z ubiegłorocznego wyścigu. Mimo tego, że całą rywalizację śledziłem na ekranie telewizora, zapadła ona głęboko w mojej pamięci. Postaramy się zrobić wszystko co w naszej mocy, aby pojechać kolejny mocny weekend.

Roberto Merhi: Nie mogę się już doczekać ścigania w Monako. Z całą pewnością to jedno z najważniejszych wydarzeń całego sezonu. Tor jest klasykiem w każdym calu, gwarantuje emocje. Jestem podekscytowany mogąc występować tutaj w sześćdziesiątą piątą rocznicę jego obecności w kalendarzu F1. Niektóre sekcje obiektu, takie jak Casino Square czy zakręty przy basenie, to źródła samych pozytywnych emocji. Monte Carlo jest dla naszej stajni wyjątkowym miejscem. Liczę, że pokażemy tu dobre tempo.

(Nataniel Piórkowski)

Toro Rosso

Max Verstappen: Każdy tor uliczny jest wyjątkowy. Nie miałem jeszcze okazji ścigać się w Monte Carlo, ale wystąpiłem w rundzie rozgrywanej na innym wymagającym obiekcie – Makau. Jako kierowca musisz zmienić swoje podejście. Nie można atakować, wałczyć z czasem już w trakcie pierwszego treningu. Musisz stopniowo poprawiać swoje tempo, przejeżdżając przy tym tak wiele okrążeń, jak to tylko możliwe. Mimo tego, że moc silnika nie odgrywa tutaj tak wielkiego znaczenia, bardzo istotne są jego właściwości jezdne. Prawda jest taka, że zmiany ustawień na niewiele się tu zdają. Wszystko zależy od kierowcy i tego, czy jest w stanie pojechać maksimum swoich możliwości.

Carlos Sainz Jr: Monako to z całą pewnością jedno z najważniejszych Grand Prix kalendarza F1. Mamy tu do czynienie z absolutnie wyjątkowym obiektem, na którym każdy chce udowodnić swoją szybkość. To doskonały tor, gdzie talent kierowcy może naprawdę wiele zmienić. W przeszłości osiągałem tutaj bardzo dobre rezultaty ścigając się w World Series. Bardzo lubię ten obiekt, ale jazda po nim w bolidzie F1 będzie z całą pewnością bardzo różniła się od wcześniejszych doświadczeń. Sądzę, że wiele będzie zależało od sesji kwalifikacyjnej – prawdopodobnie to ona jest kluczowym punktem całego weekendu w Monte Carlo. Podczas treningów będziemy pracowali nad balansem samochodu. Przejechanie szybkiego okrążenia w trakcie czasówki musi tutaj dawać niesamowite odczucia.

(Nataniel Piórkowski)

Więcej wkrótce...