Nico Rosberg (P1): Wow, co za dzień! Cieszę się, że mogłem ponownie wygrać Grand Prix Austrii. To wyjątkowy obiekt. Po błędzie w kwalifikacjach musiałem bardzo mocno starać, aby zapewnić sobie miejsce na najwyższym stopniu podium. Start poszedł bardzo dobrze, dzięki czemu udało mi się wysunąć na prowadzenie. Był to bardzo ważny moment, ponieważ po wyprzedzeniu Lewisa mogłem kontrolować prowadzenie w całkiem komfortowy sposób. Pod koniec poczułem niepokojące wibracje prawej przedniej opony, ale byłem w stanie dojechać z nimi aż do samej mety. Dziękuję zespołowi za wspaniały bolid i perfekcyjny wyścig. Teraz pora na Silverstone. Mam stamtąd dobre wspomnienia: w ubiegłym roku zdobyłem tam pole position, a sezon wcześniej odniosłem zwycięstwo.

Lewis Hamilton (P2): Wyścig był stosunkowo prosty. Start nie poszedł mi dobrze. Miałem problem z obrotami silnika podczas naciskania na pedał przepustnicy. Gdy zgasły światła i zdjąłem palce ze sprzęgła, obroty były zbyt wysokie, przez co koła obróciły się w miejscu. Musimy się temu przyjrzeć. Później trzymałem się za Nico, ale po naszych zjazdach do boksu był po prostu w lepszym położeniu. Później chodziło już wyłącznie o dojechanie do mety. Nico zasłużył na zwycięstwo, więc gratulacje.

Toto Wolff, Mercedes-Benz Motorsport: Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego wyniku, zwłaszcza że osiągnęliśmy go na domowym torze Nikiego. Jeszcze bardziej wyjątkowe jest to, że drugi rok z rzędu wszystkie miejsca na podium zajęli kierowcy, których bolidy napędzane są silnikami Mercedesa. Nico pojechał wspaniały wyścig w iście dominującym stylu. Obaj nasi kierowcy jechali dziś na limicie, co mogliśmy zobaczyć gdy Nico prawie bokiem zjechał do alei serwisowej! Decydujące znaczenie dla wyścigu Lewisa miał start i postój. Niestety gdy wyjeżdżał z alei serwisowej pojawiła się nadsterowność, przez co dwoma kołami przekroczył białą linię. Cieszę się, że podobnie jak miało to miejsce w ubiegłym sezonie w klasyfikacji generalnej nie ma wyraźnego lidera. Jestem pewny, że ten fascynujący pojedynek potrwa aż do samego końca mistrzostw.


Felipe Massa (P3): Jestem zachwycony z dzisiejszego wyniku, zespół wykonał świetną robotę i to był fantastyczny wyścig. Udało nam się wykorzystać długi pit stop Ferrari i dzięki temu zdobyłem pierwsze podium w tym sezonie. Zespół bardzo na mnie naciskał w końcowych etapach wyścigu i robiłem co tylko się dało, by utrzymać za sobą Vettela. Wiedziałem, iż to nie jest moment na błędy i niesamowicie było dowieźć ten wynik do mety.

Valtteri Bottas (P5): To dobry wynik dla zespołu, choć miałem nadzieję na coś więcej. Cieszyłem się każdym manewrem wyprzedzania i wielka szkoda, że nie udało mi się przebić wyżej. W połowie wyścigu pojawiły się problemy z hamulcami i musiałem sobie z tym radzić. Zminimalizowaliśmy naszą stratę do kolejnej ekipy w tabeli, co jest dobrym uczuciem. Wielkie gratulacje dla Felipe za jego niezły wynik oraz podium.

Rob Smedley, inżynier ds. osiągów bolidu: Trzecie oraz piąte miejsce to dobry wynik dla zespołu. Chcieliśmy znaleźć się dzisiaj na podium i wykorzystaliśmy wszystkie nadarzające się okazje. Utrzymaliśmy za sobą szybsze bolidy i tegoroczne wyniki pokazują, że nasi kierowcy świetnie sobie radzą podczas wyścigów. Felipe wykonał świetną robotę, jadąc pod wielką presją, natomiast Valtteri zaprezentował mocne tempo i solidne manewry wyprzedzania.


Sebastian Vettel (P4): W alei serwisowej pojawił się problem, jakiego czasem trudno uniknąć. Nie ma sensu nikogo za niego obwiniać. Jesteśmy jednym zespołem i gdy wszyscy staramy się dawać z siebie wszystko, w naszą pracę mogą się wkraść tego typu przypadki. Oczywiście wolałbym zakończyć zmagania z trofeum za trzecie miejsce, ale za rok wrócimy tutaj z takim samym celem. Samochód spisywał się dobrze: sądzę, że dokonaliśmy kolejnych postępów i prezentujemy świetne tempo. Z uwagi na naturę tego toru być może nie jest to aż tak dostrzegalne, ale gdy znajdziemy się na Silverstone, gdzie mamy większą liczbę szybkich zakrętów oraz dłuższą pętlę, powinniśmy ujrzeć prawdziwą skalę pozytywnych zmian. Dziś jesteśmy nieco rozczarowani, ale jutro będzie lepiej. Koncentrujemy się na kolejnym Grand Prix. Cała ekipa w Maranello wykazuje ogromne zaangażowanie oraz ciężko pracuje na nasz sukces.

Kimi Raikkonen (NS): Nie wiem jak dokładnie doszło do kraksy. Pamiętam, że tylne koła zostały przez chwilę w miejscu. Prawdę mówiąc nie spodziewałem się tego w takim miejscu. Doszło do tego przy dość sporej prędkości; nagle ściągnęło mnie na lewą stronę i koniec. Nie widziałem, aby ktokolwiek zbliżał się do mojego samochodu. Wszystko potoczyło się zbyt szybko. Za nami kiepski weekend. Pora myśleć o Silverstone.

Maurizio Arrivabene, szef zespołu: Jakie pozytywne aspekty możemy wyścignąć z tego weekendu? Nie ma ich zbyt wiele, ale mamy pełną świadomość tego, że ściągnięcie do nas Sebastiana dało nam spory atut, szczególnie w połączeniu z w pełni oddanym zespołem, który obecnie jest drugą siłą mistrzostw. Cel to pozycja lidera, a to oznacza, że musimy dokonać niemożliwego. Trzeba wykorzystać wszystkie możliwe środki, by zniwelować stratę do naszych głównych rywali i jak najlepiej wykorzystywać ich potknięcia. Dzisiejsze problemy przy postoju Sebastiana pokazały jednak, że trzeba zawsze zachowywać pokorę. Nie zamierzamy składać broni.


Nico Hulkenberg (P6): Jestem bardzo usatysfakcjonowany dzisiejszym szóstym miejscem. Przystępowałem do wyścigu z myślą, że będzie ciężko utrzymać za sobą Bottasa, więc szósta lokata jest tak naprawdę maksimum, na jakie było mnie dzisiaj stać. Miałem wiele bliskich pojedynków i kilkakrotnie zmieniałem swoje pozycje. Razem z Checo udało nam się zdobyć punkty, więc to świetny weekend i możemy być dumni z naszych osiągnięć. To bardzo ważne przed weekendem na Silverstone i liczymy tam na kolejne postępy.

Sergio Perez (P9): To świetny wynik dla zespołu, ponieważ zdobyliśmy wiele punktów. Udało nam się wskoczyć na piąta pozycję w klasyfikacji i jest to wynik niesamowitego wysiłku każdej osoby w zespole. Miałem świetny start oraz pierwsze okrążenie, celem było znalezienie się przed Maldonado, który był pierwszym zawodnikiem na opcjonalnych oponach. Na pierwszym przejeździe kierowcy Lotusa bardzo mocno mnie naciskali, jednakże miałem mocne tempo i ogółem wyglądałem nieźle. Niestety straciliśmy sporo czasu podczas pit stopu i ciężko go było potem odzyskać, zwłaszcza jadąc za Nasrem i Ericssonem. Kolejny przejazd nie był łatwy, ponieważ miałem mocne wibracje na przedniej oponie i musiałem z tego powodu odpuścić. Biorąc jednak pod uwagę nasze pozycje, to był dobry wyścig. Myślę, że mógłbym się jednak znaleźć kilka miejsc wyżej, gdyby wszystko poszło zgodnie z planem.

Bob Fernley, zastępca szefa zespołu: Powrót do domu z dziesięcioma punktami oraz piątą pozycją w klasyfikacji jest czymś wspaniałym. Cały weekend pokazywaliśmy dobre tempo i jesteśmy usatysfakcjonowani z podwójnego finiszu w punktach. Nico przejechał bardzo czysty wyścig i będąc szczerym, to finisz na wyższej pozycji byłby bardzo trudny. Podobnie jest w przypadku Sergio, który miał odmienną strategię, umożliwiającą mu przebicie się przez stawkę. Pomimo problemów w trakcie zmiany opon, zdołał dojechać na dziewiątym miejscu.


Pastor Maldonado (P7): Cieszę się, że mogłem po raz kolejny zdobyć siódme miejsce. Pojedynek z Maksem był kluczowy dla całego mojego wyścigu. Moje opcjonalne opony były bardzo rozgrzane, przez co straciłem przyczepność i cały docisk jadąc blisko jego STR10. Wszystko było jednak pod kontrolą! Chciałem zyskać pozycję – sądzę, że w pełni na nią zasługiwaliśmy. Wygląda na to, że wchodzimy w całkiem udany okres sezonu. Musimy pracować nad tym, by utrzymać się w punktowanej strefie.

Romain Grosjean (NS): Szkoda że musieliśmy wycofać się z dzisiejszego wyścigu. Po postoju mieliśmy spory potencjał. Wyprzedzenie kilku bolidów w wyrównanej walce dało mi sporo radości. Gdy podjęliśmy decyzję o zjeździe do garażu znajdowaliśmy się na ósmej pozycji, a samochód spisywał się naprawdę dobrze. Jedynym problemem okazała się skrzynia biegów. Nie mieliśmy innego wyjścia… Mam nadzieję, że wyczerpaliśmy limit pecha. Przygotowujemy się do weekendu na Silverstone pewni swoich szans.

Gerard Lopez, szef zespołu: Pastor pojechał dziś fantastyczny wyścig zdobywając drugie z rzędu siódme miejsce. To był trudny, taktyczny wyścig. Pierwszy stint polegał na kontrolowaniu zużycia paliwa i ogumienia. Pastor robił wszystko, o co poprosiliśmy go z poziomu alei serwisowej, pod koniec zachowując świetną kontrolę nad samochodem. Przepraszamy Romaina za to, że nie mógł dziś przekroczyć linii mety. Zrobimy wszystko, by zdiagnozować i wyeliminować usterkę, która stanęła na drodze jego dobrego wyniku. Pokazaliśmy w ten weekend dobry potencjał, udowadniając, że liczymy się w walce o punkty.


Max Verstappen (P8): Jestem zadowolony z dzisiejszego wyścigu. Myślę, że zrobiłem co mogłem i stoczyłem kilka niezłych pojedynków. Bolid spisywał się naprawdę dobrze i zwłaszcza ostatnie okrążenia były ekscytujące. Byliśmy bliscy siódmej pozycji, jednak jestem zadowolony z ósmej. To świetny wynik dla całej ekipy. Dowiedzieliśmy się więcej o oponach i myślę, że poprawki które tu przywieźliśmy działają odpowiednio więc wszystko dobrze się ułożyło. Jestem również zadowolony z punktów zdobytych na Red Bull Ringu, gdyż to nasz wyścig.

Carlos Sainz Jr (NS): Naprawdę dobrze mi się jechało, zwłaszcza po kilku pierwszy okrążeniach, gdzie wszystko poszło perfekcyjnie. Byłem skupiony na przebijaniu się do przodu i na celowniku miałem rywali przed sobą. Dobrze nam szło, jednak niestety po postoju straciłem nagle moc i tak skończył się dla mnie wyścig. To rozczarowujące, zwłaszcza że byliśmy w stanie ukończyć zawody w czołowej dziesiątce. Mogliśmy osiągnąć dobry rezultat gdyby nie ta awaria, gdyż mieliśmy bardzo dobre tempo.

Franz Tost, szef zespołu: Wyścig dobrze się dla nas rozpoczął. Obaj kierowcy zaliczyli dobry start, zwłaszcza Carlos miał świetne pierwsze okrążenie i wskoczył na dziewiąte miejsce. Tempo Maxa było dobre, jednak mimo to nie był w stanie utrzymać za sobą Bottasa. Niestety straciliśmy kilka sekund za Kwiatem, co ostatecznie kosztowało nas siódmą pozycję, ponieważ gdyby nie to, z pewnością utrzymalibyśmy Maldonado za nami. Max zdobył dla nas kilka punktów, jednak nie możemy być w pełni zadowoleni, ponieważ nasi rywale zdobyli ich więcej. Tempo Carlosa było dobre, jednak niestety mieliśmy problem techniczny, który musimy przeanalizować. Miejmy nadzieję, że nie przydarzy się nam to na Silverstone. Chciałbym również powiedzieć, że bolid pracował bardzo dobrze dzięki poprawkom, które tu przywieźliśmy, więc mam nadzieje, że w dalszym ciągu będziemy poprawiali osiągi, by następnym razem dwoma bolidami finiszować na punktowanych pozycjach.


Daniel Ricciardo (P10): Byłem zadowolony z pracy samochodu. Pod koniec starałem się naciskać tak mocno, jak tylko mogłem, aby doścignąć Pereza, ale kierowcy za mną walczyli o miejsca na podium i musiałem to uszanować. Podobało mi się, jak spisywała się opcjonalna mieszanka – balans samochodu był naprawdę w porządku. Finisz na dziesiątym miejscu to dobry wynik mając na uwadze naszą pozycję startową. Zostaję w Austrii na dzień testów i mam nadzieję, że pomimo mało korzystnej prognozy pogody będziemy w stanie wykonać dużo pożytecznej pracy przed Grand Prix Wielkiej Brytanii.

Daniił Kwiat (P12): Za mną bardzo trudny wyścig. Na pierwszym okrążeniu uszkodziłem przednie skrzydło, co w zasadzie przekreśliło moje szanse na jakikolwiek dobry wynik. Zniszczone nadwozie negatywnie wpłynęło na przyczepność, więc cały wyścig walczyłem z samochodem. Sądzę że mieliśmy dziś szanse na punkty. Szkoda, to bardzo rozczarowująca sytuacja. Gdyby nie ten incydent, nasz wynik mógłby być zupełnie inny.

Christian Horner, szef zespołu: Jeśli popatrzymy na pozycję z jakiej Daniel ruszył dziś do wyścigu, zdobyty przez niego punkt należy traktować jako bardzo mocny występ. Zastosowaliśmy odwróconą strategię: na początku skorzystaliśmy z wolniejszej mieszanki, zmieniając ją następnie na opcjonalną. Dany zaliczył dobry start w zamieszaniu jakie wywiązało przed nim, ale później doszło do kontaktu pomiędzy bolidem jego i Pereza. Musieliśmy zrewidować nasze cele: priorytetem stało się dowiezienie jego bolidu do mety.


Felipe Nasr (P11): Jestem rozczarowany z powodu wyniku. Miałem problemy z przegrzewaniem się hamulców. Nie byłem w stanie spowalniać bolidu w sposób właściwy, co utrudniało mi obronę pozycji. Patrząc na to skąd startowałem, spodziewaliśmy się dzisiaj punktów i zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, by je zdobyć. Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie, by nigdy więcej już takie rzeczy nam się nie przytrafiały.

Marcus Ericsson (P13): Na początku zanosiło się na falstart w moim wykonaniu. Potem na pierwszym okrążeniu wjechałem na roztrzaskane elementy bolidów, co spowodowało uszkodzenia mojego przedniego oraz tylnego skrzydła. Miałem bardzo wczesny pit stop w celu wymiany nosa, a potem mój bolid wyłączył się dwukrotnie z powodu problemów z elektryką, co wymusiło na mnie restart całej jednostki.

Monisha Kaltenborn, szef zespołu: Bardzo rozczarowujący wyścig, ponieważ mieliśmy szansę na zdobycie punktów. Dla Marcusa cały wyścig się skomplikował na starcie, kiedy przedwcześnie ruszył, a potem uszkodził bolid. Felipe z kolei miał problemy z hamulcami, co miało wpływ na jego tempo wyścigowe i nie pozwoliło mu na utrzymanie pozycji. Musimy znaleźć rozwiązanie dla tych problemów.


Roberto Merhi (P14): Jestem bardzo zadowolony z mojego czternastego miejsca. Póki co to najlepszy rezultat naszego zespołu w tym sezonie. Za nami solidny weekend. Cieszę się, że wyścig pokazał, iż po raz kolejny udało nam się poprawić osiągi naszego bolidu. W trakcie pierwszego stintu, przez dość długi czas byłem w stanie trzymać kontakt z bolidami jadącymi przed nami. Czułem, że w końcu mamy tempo. Szkoda, że nie udało nam się dojechać do mety oboma samochodami, ale jesteśmy podbudowani perspektywą domowego wyścigu. Nie mogę się już doczekać Silverstone.

Will Stevens (NS): Bardzo rozczarowujące zakończenie tego, co mogło okazać się dla nas niezwykle pozytywnym weekendem. Powodem wycofania się z wyścigu były odłamki, które uszkodziły nasz bolid. Chcę pamiętać tylko o pozytywnych aspektach tego Grand Prix i przygotowywać się do kolejnej eliminacji mistrzostw, jaką będzie nasz domowy wyścig w Wielkiej Brytanii. Pokazaliśmy tutaj całkiem dobre tempo i liczę, że za dwa tygodnie będzie podobnie.

John Booth, szef zespołu: Jesteśmy zadowoleni z czternastej lokaty Roberto. Jak do tej pory to najlepszy występ Manora w tym sezonie i wynagrodzenie ciężkiej pracy całego zespołu. Niestety Will nie mógł dziś ujrzeć flagi w szachownicę po tym jak odłamki, które znalazły się na torze w wyniku jednego z incydentów uszkodziły chłodnicę jego samochodu. Szkoda, ponieważ z punktu widzenia niezawodności był to dla nas udany weekend. Koncentrujemy się tylko na tym, co dobre – szczególnie, że przed nami domowe Grand Prix.


Jenson Button (NS): W moim bolidzie nie doszło do żadnej poważnej awarii, ale coś było z nim nie tak. Zmiany wprowadzane na kierownicy nic nie dawały, więc zespół podjął decyzję o wycofaniu bolidu. W ten weekend zamontowaliśmy w bolidzie nowy silnik i nie chcieliśmy niepotrzebnie narażać go na zniszczenie. Silverstone będzie dla nas kolejnym krokiem naprzód. Mamy nadzieję, że uda nam się wyeliminować wszystkie problemy i zaliczę mocny występ przed domową publicznością. Później czas na Węgry: ten tor powinien nam odpowiadać, więc staniemy przed szansą walki o dobry rezultat. W chwilach takich jak ta, trzeba zachowywać pozytywne nastawienie. Wszyscy w fabryce słuchają naszych wypowiedzi, więc zarówno Fernando jak i ja chcemy utrzymywać wysokie morale.

Fernando Alonso (NS): Start był bardzo dobry. W dwóch pierwszych dwóch zakrętach zyskałem sporo pozycji. Kimi który jechał przede mną rozpoczął wyścig na podstawowej mieszance i wyjeżdżając z drugiego wirażu stracił przez chwilę kontrolę nad tylną osią. Chciałem go wyprzedzić, ale w tym samym czasie on stał się już tylko pasażerem. Trafił na mnie i uderzyliśmy w barierę. Potrzebujemy teraz owocnej pracy całego zespołu. Nasze oczekiwania są wyższe niż to, co obecnie udaje nam się osiągać. Zmierzamy w dobrym kierunku. Jestem optymistą bo wiem, że już niedługo uśmiechnie się do nas fortuna.

Eric Boullier, szef zespołu: Słynne prawo Murphy'ego mówi, że wszystko co może pójść źle, pójdzie śle. To popołudnie całkowicie udowodniło jego poprawność. Przez kary nasi kierowcy rozpoczęli dziś ściganie z dziewiętnastego i dwudziestego pola. Jeszcze przed końcem pierwszego okrążenia Fernando odpadł z rywalizacji po kontakcie z Ferrari Kimiego. Uderzenie było dość mocne więc najważniejsze, że żadnemu z nich nie stało się nic poważnego. Kilka kółek później Jenson został zmuszony do zjazdu do garażu z powodu awarii sensora temperatury silnika. To było kilka naprawdę trudnych dni dla McLaren-Honda, tak w Woking jak i Sakurze, ale nie zamierzamy się poddawać. W porządku, mogę szczerze powiedzieć, będzie trudno, ale damy sobie radę. Potrzeba tylko trochę czasu.