Daniel Ricciardo: Austria z pewnością nie będzie dla nas wymarzonym torem, ale mimo tego bardzo go lubimy. Jest krótki, nie ma tu zbyt wielu zakrętów, ale te z jakimi przychodzi nam się mierzyć są naprawdę dobre. To szybki obiekt. Podczas gdy wszyscy biwakują na okolicznych polach, atmosfera przypomina duży festiwal. Wszyscy wygrzewają się w słońcu, popijają piwo, słuchają muzyki, chodzą po górach. Tak, w sumie sam chciałbym skosztować takiego życia. Na trybunach zasiada ogromna liczba kibiców, a wyścig ma dość spore poparcie: nie tylko ze strony Red Bulla, ale także całej stawki.

Daniił Kwiat: Bardzo lubię ten tor. Dobrze go znam, ścigałem się już po nim w niższych seriach, więc liczę, że łatwo odnajdę się teraz za kierownicą Red Bulla. Obiekt daje sporo frajdy. W zasadzie jest jednym z najlepszych w całym kalendarzu. Jest szybki, płynny, a każde okrążenie jest dla kierowców niezwykle pracowite. To udany obiekt i wiążę z nim sporo dobrych wspomnień. W ubiegłym roku rywalizowałem tutaj w barwach Toro Rosso, więc nie czuliśmy zbyt dużej presji medialnej – na pewno nie tak dużej, jak nasi chłopcy w Red Bullu. Pod tym względem było dość łatwo. To domowy wyścig dla naszego zespołu. Bardzo cieszymy się ze wspaniałej atmosfery – to dla nas bardzo ważne. Nie czujemy się jednak nią rozpraszani – koniec końców liczy się ściganie.


Nico Rosberg: Grand Prix Kanady w praktyce przegrałem już w sobotę. Kwalifikacje nie poszły po mojej myśli, co mocno wpłynęło na szanse w trakcie wyścigu. Ogólnie nie mogłem jednak narzekać na tempo, więc liczę, że w Austrii uda mi się przejść gładko do trybu maksymalnego ataku. Ubiegłoroczna edycja tego Grand Prix nie mogła się ułożyć dla mnie lepiej – chociaż kwalifikacje nie potoczyły się zupełnie tak, jak byśmy tego chcieli, niedziela stała pod znakiem naszego zwycięstwa. Jestem pewny, że teraz ponownie będziemy musieli uważać na zagrożenie ze strony Williamsa i innych zespołów. Red Bull Ring to jeden z moich ulubionych torów. Uwielbiam tutejszych kibiców, więc nie mogę się już doczekać wyjazdu na tor i stoczenia dobrej walki. Oczywiście to także domowa eliminacja dla Toto oraz Nikiego, więc będziemy musieli dać z siebie wszystko!

Lewis Hamilton: Cieszę się, że w Kanadzie udało mi się w końcu powrócić na najwyższy stopień podium, opuszczając Montreal z jeszcze większym bagażem pozytywnych wspomnień. Teraz pora wziąć się do pracy na torze, który w ubiegłym roku dał mi dość srogą lekcję – Austrię. Mimo problemów w kwalifikacjach i starcie z dziewiątego pola udało mi się pojechać dobry wyścig i przebić się w górę stawki. Sądzę, że już po pierwszym okrążeniu byłem na czwartym lub piątym miejscu. Później robiłem co tylko mogłem, aby znaleźć się na podium – miałem przy tym dużo zabawy. Oczywiście w tym roku chcę się pokusić o danie sobie nieco większych szans na odniesienie zwycięstwa w niedzielne popołudnie. Niezależnie od tego, jak potoczy się mój weekend, mam gwarancję cudownej atmosfery. Rok temu trybuny były zapełnione do ostatnich miejsc, a fani byli szaleni. Nie mogę się już doczekać, by zgotować im w tym roku dobre widowisko.


Romain Grosjean: Spielberg: fantastyczna lokalizacja i wspaniały tor. Góry i świeże powietrze przypominają mi trochę Szwajcarię. Okrążenie Red Bull Ringu nie jest długie, ale obiekt ma swój charakter. Mamy tu dość długą prostą startową, po której następuje podjazd, sprawdzający moc jaką dysponuje silnik twojego bolidu. Dohamowanie do drugiego zakrętu jest szczególnie fajne, ponieważ dojeżdżamy do niego wspinając się po sporym wzniesieniu, więc możemy opóźnić moment naciśnięcia na pedał hamulca. W ubiegłym roku nie mieliśmy tu żadnych szans na osiągnięcie dobrego rezultatu, ale w tym sezonie nasze położenie jest dużo lepsze i nie możemy się już doczekać by ostro naciskać przez cały weekend. Mamy potencjał, by osiągnąć dobry rezultat. Postaramy się jak najlepiej wykorzystać dostępne ogumienie i dobrze przygotować hamulce, bo w 2014 roku mieliśmy z tym w Austrii spore problemy, nie wspominając nawet o naszej kiepskiej niezawodności! W tym roku musi być lepiej. Nie mogę się już doczekać.

Pastor Maldonado: Spielberg to interesujący obiekt. Cieszyłem się naszą ubiegłoroczną wizytą w Austrii nawet pomimo tego, że nie udało nam się osiągnąć dobrego rezultatu. W tym roku mamy zdecydowanie lepszy potencjał i w ostatnich wyścigach pokazaliśmy mocne tempo. Miło, że możemy odwiedzić tak wyjątkowe miejsce. Ubiegłoroczne Grand Prix było imponującą imprezą, więc nie mogę się już doczekać powrotu do Styrii. Podobnie jak ma to miejsce w trakcie każdej eliminacji także teraz postaramy się wycisnąć maksimum z naszego bolidu. W Austrii liczy się dobra moc silnika. Mamy tu wzniesienia oraz kilka dłuższych prostych. Postaramy się o jak najlepsze prędkości w punktach pomiaru. Jeśli uda nam się pojechać udaną czasówkę, powinniśmy zaliczyć dobry wyścig.


Marcus Ericsson: Jestem zachwycony mogąc wrócić do Austrii, a zwłaszcza do Spielbergu. Atmosfera panująca w trakcie ubiegłorocznego wyścigu była magiczna. To było wspaniałe doświadczenie. Na trybunach i wokół toru znajdowało się wielu kibiców. Lubię ten obiekt. Jest szybki i to cieszy. Wyprzedzanie nie należy tu do najłatwiejszych, ale są takie miejsca, w których można podjąć próbę ataku. Nie mogę się już doczekać startu weekendu.

Felipe Nasr: W tym sezonie po raz pierwszy będzie mi dane ścigać się bolidem Formuły 1 po torze w Spielbergu. Nie mogę się już doczekać. To szybki tor z wieloma długimi prostymi, połączonymi szybkimi zakrętami. Dwa ostatnie zakręty przed wyjazdem na prostą startową są moimi ulubionymi na tym obiekcie. Przejeżdżamy je z dużą prędkością, musząc zachować przy tym chirurgiczną precyzję. Długie proste mogą nam pomóc, ale nie zapominamy, że w szybkich wirażach potrzebny jest dobry docisk. Sądzę że czeka nas wymagający weekend, zwłaszcza w kontekście walki z najbliższymi rywalami. Jestem jednak pewny, że uda nam się wycisnąć absolutne maksimum z dostępnego pakietu.


Sergio Perez: Wyścig w Austrii jest jednym z tych, na jakie czekam z największym utęsknieniem. Układ toru jest prosty: to kilka zakrętów połączonych prostymi, przez co różnice pomiędzy poszczególnymi miejscami kierowców są tu mniejsze niż zazwyczaj. Błąd w kwalifikacjach może cię srogo kosztować. Trzeba wykazać się mocną koncentracją, ale prowadzenie bolidu jest tu bardzo miłe. Mamy zmiany wysokości terenu i kilka trudniejszych sekwencji. Pamiętam moją pierwszą wizytę w Spielbergu w ubiegłym roku, obawy związane z nowym wyścigiem i spotkania z fanami. Czekali na powrót swojej domowej eliminacji przez długi czas, co na pewno wpłynęło na jej atmosferę. Austriacy kochają F1, zupełnie tak jak Meksykanie. Jesteśmy bardzo dumni mogąc organizować własne Grand Prix.

Nico Hulkenberg: Punkty zdobyte w Kanadzie były dla mnie bardzo istotnym rezultatem. Dobrze czułem samochód i wszystko podtoczyło się tak, jak powinno. Sądzę, że stoimy przed dobrą szansą na osiągnięcie kolejnego pozytywnego rezultatu w trakcie GP Austrii. W ubiegłym roku po raz pierwszy miałem okazję jeździć po tym torze, więc było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. To miły, płynny tor, ale jest kilka miejsc, w których możesz zepsuć swój czas. Przejechanie czystego okrążenia wcale nie jest takie proste. To jeden z tych obiektów, które na papierze wyglądają na proste, ale w praktyce stanowią spore wyzwanie. Austria to wspaniałe miejsce dla wyścigu F1. Jesteśmy otoczeni górami, czujemy wyluzowaną atmosferę. Ponieważ w kalendarzu nie mamy GP Niemiec spodziewam się, że na trybunach Red Bull Ringu zasiądzie w tym roku wielu niemieckich kibiców.


Fernando Alonso: Montreal był bardzo wymagającym weekendem dla całego zespołu. Spodziewaliśmy, że czeka nas spore wyzwanie, ale oczywiście sytuacja, w której żaden z naszych bolidów nie dojechał do mety była niesamowicie rozczarowująca. Nie jesteśmy jednak z grona tych, którzy po jednym mniej udanym Gran Prix zamierzają się poddawać. Podczas każdego wyścigowego weekendu dokonujemy jakichś postępów i wierzymy, że podobnie będzie w Austrii. Kluczowa jest niezawodność. Musimy spędzić na torze jak najwięcej czasu, aby poprawić możliwie najwięcej obszarów naszego bolidu. Spielberg to bardzo wymagający fizycznie obiekt, składający się z czterech długich i szybkich prostych, przeplatanych ostrymi dohamowaniami. Nasz pakiet może stanąć po raz kolejny przed sporym wyzwaniem, ale mimo wszystko to niezwykle interesujący obiekt do ścigania. Cieszę się, że rok temu, po jedenastu latach przerwy, udało się reaktywować GP Austrii w tak malowniczej lokalizacji. Weekend w Kanadzie jest za nami. Jesteśmy tu po to, by rywalizować z naszymi najbliższymi rywalami. Mamy nadzieję, że będziemy mieli chociaż trochę okazji do dobrej zabawy za kierownicą.

Jenson Button: Ostatnich kilka dni poświęciłem na odbudowanie morale po Montrealu i nie mogę się już doczekać kolejnego wyzwania. Nie zapominamy o tym, jak długą drogę udało się nam już przejść. Tak, oba samochody nie dojechały do mety dwa tygodnie temu i nie był to rezultat, jaki chcieliśmy osiągnąć po tak ciężkiej pracy, ale liczą się postępy, których wciąż dokonujemy. W zespole wciąż panuje duża wiara w sukces. Chcemy kontynuować ostry rozwój każdego obszaru naszego pakietu, czy to w Woking, czy w Sakurze. Ubiegłoroczne Grand Prix Austrii okazało się wielkim sukcesem. W sumie dla wielu kierowców, którzy nie rywalizowali w F1 przed 2003 rokiem, był to zupełnie nowy wyścig. Na pewno musimy traktować tą rundę jako mały klasyk. Tor nie jest zbyt skomplikowany jeśli chodzi o konfigurację, ale daje wiele radości z jazy. Na papierze charakterystyka Spielbergu nie odpowiada naszemu bolidowi. Nie mogę się jednak doczekać dobrego ścigania i dalszego progresu.


Felipe Massa: Tor w Austrii jest świetny: bardzo szybki, a jazda po nim daje wiele radości. Nasz samochód pasuje swą charakterystyką do tego typu obiektów. Nigdy nie zapomnę mojego pole position z ubiegłego roku. Mamy nadzieję, że w tym sezonie uda nam się powalczyć o podobny wynik. Chcemy budować nasze osiągi bazując na tempie, jakiego nabraliśmy w trakcie Grand Prix Kanady.

Valtteri Bottas: Austria to przepiękny kraj, a Grand Prix tutaj jest cudowne i podziwiane przez tłumy kibiców. Także w tym roku atmosfera powinna być wspaniała – jestem co do tego w stu procentach pewny! Cieszę się, że możemy wrócić na Spielberg. W ubiegłym roku zaliczyliśmy tutaj bardzo mocny występ w kwalifikacjach, zdobywając pierwszy rząd. Dzień później wywalczyłem moje pierwsze podium w Formule 1. Tor składa się z długich prostych i mieszanki wolnych oraz szybkich zakrętów. Liczy się nie tylko prędkość na prostych, ale także wydajność aerodynamiczna całego pakietu. Przygotowaliśmy trochę poprawek, więc oczekujemy kolejnego solidnego weekendu dla naszej ekipy.


Will Stevens: Zaliczyłem kilka mocnych występów na Red Bull Ringu, ścigając się w Formule Renault. To cudowny tor, bardzo różniący się od obiektu w Kanadzie, z jakim mierzyliśmy się dwa tygodnie temu. Jeśli bliżej przyjrzymy się samemu układowi, to dostrzeżemy jednak pewne naturalne podobieństwa, na przykład długie proste i szybkie zakrętu. To płynny tor, dający wiele radości z jazdy. Ponieważ w tym roku w kalendarzu zabrakło Grand Prix Niemiec, na trybunach na pewno pojawi się wielu fanów. Mimo tego, że Montreal słynie ze wspaniałej atmosfery, także tutaj czujemy obecność kibiców, którzy zapełniają pola w pobliżu Red Bull Ringu i uwielbiają każdą minutę Grand Prix, niezależnie od tego, czy pada deszcz, czy świeci słońce.

Roberto Merhi: Szkoda, że nie udało mi się ukończyć Grand Prix Kanady. Dla naszej ekipy był to pierwszy wyścig tego sezonu, gdy nie dojechaliśmy do mety. Mamy nadzieję, że w Austrii powrócimy do naszego dobrego poziomu niezawodności i przejedziemy więcej cennych kilometrów, tak bardzo potrzebnych w naszych wysiłkach ukierunkowanych na rozwój w długoterminowej perspektywie. Bardzo lubię Spielberg i nawet wygrałem na nim kilka wyścigów. Mam nadzieję, że jeśli chodzi o nasze postępy, to rozpoczniemy weekend na co najmniej takim samym poziomie jak w Montrealu. Red Bull Ring to szybki tor. Jest kilka trudnych sekwencji, na przykład ostatnie zakręty – naprawdę trudno przejechać je w optymalny sposób. Nie mogę się już doczekać nowych wyzwań.


Max Verstappen: Zawsze lubiłem jeździć po tym torze – szczególnie w bolidzie Formuły 3, który miałem okazję tutaj przetestować i nim się ścigać. Znam to miejsce całkiem dobrze. Tor jest przyjemny, znajduje się w cudownej lokalizacji. Wiemy, że długie proste mogą działać na naszą niekorzyść. Jest tu wiele ostrych zakrętów, przeplatanych szybkimi sekcjami – spodziewamy się więc, że hamulce dostaną w kość. To jeden z torów starego typu i nie mogę się już doczekać wyjazdu z garażu. Wszyscy członkowie naszej ekipy będą chcieli osiągnąć możliwie najlepszy wynik na domowym obiekcie Red Bulla.

Carlos Sainz Jr: Austria to domowy wyścig dla naszej wielkiej rodziny Red Bulla. Ścigałem się tutaj w Formule 3, ale mogę sobie wyobrazić, że jazda bolidem Formuły 1 da mi zupełnie nowe doświadczenia. Z tego co słyszałem, powrót jakiego wyścig ten dokonał do kalendarza mistrzostw zamienił się we wspaniałą imprezą, zwłaszcza pacząc na tłumy fanów oraz doskonałą organizację. Nie mogę się już doczekać tegorocznej edycji. Układ toru powinien odpowiadać naszemu bolidowi w większym stopniu niż miało to miejsce w przypadku Montrealu.