Weekend w Austrii jak na razie kręci się wokół dwóch kwestii, pogody oraz pytania czy Ferrari zagrozi Mercedesowi? Jeśli chodzi o pierwsze to nad Red Bull Ringiem ciągle pojawiają się krople deszczu, a szanse na większe opady w trzecim treningu wynoszą 40%. W drugiej sprawie nieco więcej informacji otrzymaliśmy po ostatnim treningu, jednak czy wyniki porannej sesji są miarodajne?

W związku z niepewną pogodą pierwsze czasy padły już po 3 minutach. W tabeli zameldowali się Stevens, Maldonado, Hamilton i Rosberg. Najszybszy był Niemiec i wynikiem 1:12,469 liderował w pierwszych minutach sesji. Bez trudu pobił go Hamilton, wykręcając 1:10,358. W momencie gdy połowa stawki miała już na swoim koncie wynik, Carlos Sainz doniósł przez radio, że w pierwszym i drugim zakręcie zaczął padać deszcz.

Był to jednak fałszywy alarm, gdyż po drugiej stronie toru mieliśmy przebłyski słońca. Tymczasem do walki o najlepszy czas na miękkich oponach włączył się Vettel, który pierwszy zszedł poniżej 1:10 i o ułamek sekundy wyprzedził Hamiltona. Niewiele stracił również Raikkonen, który po pierwszym przejeździe plasował się na trzecim miejscu z czasem gorszym o 0,183 sekundy od swojego partnera.

W radio kolejnych zawodników pojawiały się komunikaty inżynierów o możliwych opadach, więc postanowiono wyjechać dość wcześnie na super-miękkich oponach. Ricciardo dostał informację, by jak najszybciej zaliczył solidne kółko, w celu zebrania danych. Zanim jednak swoją rolę mogła odegrać pogoda, Alonso zatrzymał się przy pit wall oraz zaraportował o problemie z samochodem. Spowodowało to wywieszenie czerwonej flagi.

Sesja została wznowiona o 11:34 i deszcz padał od dobrych dwóch minut. To nasuwa pytanie, dlaczego cała stawka wyjechała na super-miękkich oponach? Nie wnikając w szczegóły strategów, przez radio Rosberg został kilkukrotnie poproszony o spokojną jazdę, by niczego nie uszkodzić. Po chwili ciszy na torze pojawili się kierowcy Force India na przejściowych gumach. Było to jednak tylko jedno kółko sprawdzające warunki i potwierdzające, że jest bardzo ślisko.

Kolejnymi śmiałkami na trasie byli Sainz i Vettel. Hiszpan wyjechał na deszczówkach, a Niemiec na przejściowych oponach. Oboje mieli niemałe problemy z utrzymaniem maszyn na torze. W końcówce sesji większość ekip wysłała swoich podopiecznych na tor, gdyż na kwalifikacje również zapowiada się deszczowa pogoda. W użyciu były już tylko w pełni deszczowe opony, choć co chwilę oglądaliśmy przygody kolejnych zawodników ratujących się szerokimi poboczami.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 20°C
Temperatura powietrza: 11°C
Prędkość wiatru: 1,2 m/s
Wilgotność powietrza: 71%
Mokro