Embed from Getty Images

Daniel Ricciardo potwierdził konkurencyjne tempo Red Bulla na torze Marina Bay, osiągając najlepszy czas okrążenia podczas wieczornej piątkowej sesji treningowej przed Grand Prix Singapuru.

Już po pięciu minutach od startu sesji Nico Hulkenberg kończył pierwsze pomiarowe okrążenie z wynikiem 1:46,281s. Podczas gdy na początku FP2 większość kierowców używała supermiękkich opon, Lewis Hamilton rozpoczął realizację programu na ogumieniu wykonanym z miękkiej mieszanki. Po kilku okrążeniach lider klasyfikacji generalnej awansował na trzecie miejsce – za Hulkenberga i Ricciardo, a przed Alonso. Z kolei Kwiat narzekał na fatalną widoczność związaną ze złym dobraniem wizjera kasku.

Po upływie paru minut Ricciardo został nowym liderem tabeli po uzyskaniu czasu 1:42,300. Chwilę po tym przed kierowcą z Perth znalazł się jego zespołowy partner z Red Bulla – Max Verstappen. Pomiarowe okrążenie ukończył także Valtteri Bottas – Fin tracił jednak do kierowców stajni z Milton Keynes grubo ponad jedną sekundę. Podczas gdy Vandoorne kończył okrążenie, które pozwoliło mu awansować przed obu reprezentantów Mercedesa, Sainz spowodował wywieszenie żółtych flag wypadając na asfaltowe pobocze za osiemnastym zakrętem.

Około 20:45 czasu lokalnego Hamilton, w dalszym ciągu mający w swoim W08 oznaczone żółtym kolorem Pirelli PZero, zbliżył się do Verstappena na 0,2s. Niedługo po tym, Holender stracił na moment pierwszą pozycję w klasyfikacji sesji, ale szybko powrócił na P1 dzięki wynikowi 1:42,077s. Nieco w cieniu znajdowali się kierowcy Ferrari – dopiero czwarty czas należał do Sebastiana Vettela, który podobnie jak Hamilton rozpoczął wieczorny trening pracą nad zrozumieniem miękkiej mieszanki. Pod koniec pierwszych 30 minut jazd w czołowej dziesiątce znajdowali się Verstappen, Ricciardo, Hamilton, Vettel, Vandoorne, Bottas, Alonso, Perez, Raikkonen i Kwiat. Wszyscy kierowcy poza Hamiltonem i Vettelem (miękka mieszanka) oraz Vandoorne'em (ultramiękka mieszanka), osiągnęli swoje czasy na supermiękkich oponach.

Na około godzinę przed wywieszeniem flagi w szachownicę Hulkenberg awansował na trzecią pozycję ustanawiając rezultat na poziomie 1m42s, mając w swym bolidzie "fioletowe" opony Pirelli. Wkrótce na drugie miejsce przesunął się Bottas, także korzystający z najbardziej miękkiego ogumienia przygotowanego na ten sezon przez włoskiego dostawcę. Tuż po tym Hamilton, również na "ultrasoftach" ustanowił nowy rekord – 1:41,555s, który następnie pobił Ricciardo: Australijczyk odpowiedział czasem 1:41,228s. Zwycięzca tegorocznego GP Azerbejdżanu nie spuszczał z tonu, a kolejne kółko pozwoliło mu na dokonanie postępów i zejście poniżej bariery 1m41s – 1:40,852s.

Niedługo po tym, jak Vettel został przyblokowany przez jadący w wolnym tempie bolid Saubera, za kierownicą którego siedział Marcus Ericsson, na torze zarządzono wirtualną neutralizację. W jej trakcie porządkowi uprzątnęli kawałki baneru reklamowego, o który zahaczył prawą stroną bolidu wspomniany wcześniej Vettel. Niemiec powrócił do garażu Ferrari, gdzie mechanicy natychmiast przystąpili do przeglądu lewego tyłu jego SF70H. Czterokrotny mistrz świata stał się tym samym jedynym kierowcą, który w trakcie nocnych zajęć nie pokonał pomiarowego okrążenia na ultramiękkich oponach.

Druga połowa sesji została standardowo przeznaczona na pracę z większym zapasem paliwa oraz porównywanie osiągów poszczególnych mieszanek ogumienia. Większość zawodników skupiała się na poznawaniu zachowania ultramiękkich opon, które będą preferowanym wyborem na niedzielny wyścig. Jedynie Hamilton, Vettel oraz Wehrlein zdecydowali się na alokowanie na swoje konto dwóch kompletów miękkich opon. W trakcie przeprowadzania dłuższych przejazdów doszło do niebezpiecznej sytuacji w alei serwisowej: Sergio Perez został wypuszczony przez mechanika Force India prosto pod koła Kimiego Raikkonena. Szybka reakcja kierowcy pozwoliła uniknąć kolizji. W przeciwieństwie do FP1, tym razem w pierwszym sektorze rekord należał do Vettela. W dwóch kolejnych brylował Ricciardo.

Pomimo szybkiego zbliżania się do momentu zakończenia treningu, tor tętnił życiem. W ostatnich piętnastu minutach Kevin Magnussen doprowadził do kontaktu z bandą. Uderzenie nie doprowadziło do żadnych poważnych zniszczeń bolidu kierowcy Haasa, ale w celu dokonania szczegółowej kontroli Duńczyk przerwał swój przejazd, powracając do pit lane. Kiedy Palmer zgłosił spadek mocy, jego inżynier polecił mu "lekko schłodzić bolid" jednym wolniejszym okrążeniem. Pokonując kolejne kółka kierowcy pracowali nad detalami ustawień swych konstrukcji: Perez interesował się balansem aerodynamicznym, Sainz z kolei zwracał uwagę na konieczność wyeliminowania zbyt dużej podsterowności.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 31°C
Temperatura powietrza: 29°C
Prędkość wiatru: 0,9 m/s
Wilgotność powietrza: 72%
Sucho