F1 20241  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13 Włochy Rosja Singapur Japonia USA Meksyk Brazylia Australia Arabia Saudyjska Abu Zabi Abu Zabi
  Logowanie (serwis)
Użytkownik:Hasło:
 
Rejestracja
 
  Sezon 2017
GP Australii
GP Chin
GP Bahrajnu
GP Rosji
GP Hiszpanii
GP Monako
GP Kanady
GP Azerbejdżanu
GP Austrii
GP Wielkiej Brytanii
GP Węgier
GP Belgii
GP Włoch
GP Singapuru
GP Malezji
GP Japonii
GP Stanów Zjednoczonych
GP Meksyku
GP Brazylii
GP Abu Zabi
Strona główna sezonu 2017
Klasyfikacje generalne 2017
Statystyki z sezonu 2017

  Wszystkie sezony
2024  2023  2022  2021  2020  2019  2018  2017  2016  2015  2014  2013  2012  2011  2010  2009  2008  2007  2006  2005  2004  2003  2002  2001  2000  1999  1998  1997  1996  1995  1994  1993  1992  1991  1990  1989  1988  1987  1986  1985  1984  1983  1982  1981  1980  1979  1978  1977  1976  1975  1974  1973  1972  1971  1970  1969  1968  1967  1966  1965  1964  1963  1962  1961  1960  1959  1958  1957  1956  1955  1954  1953  1952  1951  1950
Jaśniejszym kolorem oznaczone sezony, w których nie było GP
na torze Sakhir.
Gulf Air Bahrain Grand Prix 201716 kwietnia
Bahrain International Circuit
Długość toru: 5,412 km
Liczba okrążeń: 57
Pełny dystans: 308,238 km
Poprzednie rekordy na tej wersji toru:
Najszybsze okrążenie kwalifikacyjne:
1:29,493 - Lewis Hamilton (Mercedes), 2016
Najszybsze okrążenie wyścigu:
1:30,252 - Michael Schumacher (Ferrari), 2004
Największa średnia prędkość wyścigu:
209,143 km/h - Michael Schumacher (Ferrari), 2004
<< pop. GP na tym torze  |  nast. GP na tym torze >><< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>
  Wypowiedzi po wyścigu  [  T-  |  T+  ]
Ferrari

Sebastian Vettel (P1): Świetny wynik dzięki całej ekipie! Na starcie ważnym było wskoczenie na drugie miejsce i udało się. Tak samo jak dobre wykonanie strategii. Zdecydowaliśmy się na wczesny zjazd i to była dobra decyzja. Pod koniec udało mi się utrzymać przewagę nad Lewisem. Spodziewałem się, że będzie naciskał i byłem tego świadomy. Jednak ostatecznie było dobrze. Bolid prowadził się jak marzenie. Od początku czułem, że mamy tempo na wygraną. Już wczoraj miałem dobre odczucia i dziś się to potwierdziło. Okrążenie zjazdowe było słodkie, wraz z fajerwerkami. Dzisiaj będziemy się cieszyli wygraną, jednak jutro wracamy do pracy. Nie zmieniłem swojego podejścia, by zdobyć mistrzostwo, musimy pokonać Mercedesa. Będziemy do wszystkiego podchodzili wyścig po wyścigu.

Kimi Raikkonen (P4): Ogólnie wiele dobrych rzeczy wydarzyło się w ten weekend, ale ostatecznie wynik jest rozczarowujący. Samochód pracował dobrze i szczerze mówiąc oczekiwałem tego. Dzisiaj miałem zły start i z powodu tego pierwsze zakręty poszły źle, ale później goniłem i wyprzedziłem Massę dość szybko. Później zjechałem na postój, jednak mieliśmy pecha z samochodem bezpieczeństwa. Ogólne odczucia były dobre, byłem szybko, jednak czas stracony na starcie nie pomógł. Czuję, że robimy wszystko dobrze i w szerszym ujęciu jesteśmy yam gdzie powinniśmy, jednak ciągle musimy dograć małe rzeczy. Musimy ruszać bardziej z przodu, wtedy będzie łatwiej. Cieszę się z Sebem i całym zespołem.

Mattia Binotto, szef techniczny: To nie był łatwy weekend, ponieważ jak pokazały kwalifikacje, Mercedes ciągle ma przewagę w soboty. To oznacza, że musimy przeanalizować sporo danych i poprawić się w tym obszarze. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku wyścigu, pokazaliśmy, że jesteśmy szybsi od Mercedesa, zwłaszcza na oponach z kwalifikacji. Może tak być dlatego, że mniej zużywamy opony od naszych głównych rywali.

(Łukasz Godula)
 
Mercedes

Lewis Hamilton (P2): To był trudny weekend. Początek wyścigu był dobry, jednak Sebastian był w moim martwym polu, więc nie wiedziałem gdzie był i straciłem przez to pozycję. Ciężko się jedzie za kimś, jednak ogólnie mieliśmy podobne tempo. Podczas neutralizacji, po prostu źle oceniłem sytuację, to moja wina, więc przepraszam zespół. Miałem dobre tempo w drugim i ostatnim przejeździe i wierzyliśmy, że możemy dogonić Sebastiana. Jednak kara pięciu sekund znacznie to utrudniła. To był dobry wybór, by pojechać na miękkich oponach w ostatnim przejeździe. Myślę, że była to dobra decyzja, gdyż było daleko do mety. Nasi chłopcy podejmują jak na razi e same dobre decyzje. Dałem z siebie wszystko od czasu błędu, jednak nie wystarczyło to. Mimo to ciągle zdobyliśmy sporo punktów.

Valtteri Bottas (P3): Nie za dobry dzień. Mieliśmy problem z ciśnieniem opon na starcie. Nie wiem co to było, ale czułem, że się ślizgałem. Tempo nie było dobre, a Sebastian naciskał. Starałem się wydłużyć pierwszy przejazd, jednak nie mogłem utrzymać tempa. Drugi przejazd był lepszy, jednak miałem ciągle problem z nadsterownością. Podczas neutralizacji na postoju mieliśmy problem i straciłem nieco czasu. Zaliczyłem dobrą walkę z Sebastianem po restarcie, jednak niestety było to tylko przez chwilę. Nie jest to wynik jakiego oczekiwałem, jednak liczę na mocny weekend w Soczi.

James Allison, szef techniczny: Zawsze rozczarowujące jest, gdy nie przekuwa się pozycji na starcie w ostateczny wynik. Mieliśmy kilka małych problemów, które łącznie nas kosztowały. W sezonie, gdzie walka jest tak zbliżona, każdy błąd oznacza, że nie da się zwyciężyć. Jednak ważne jest to, że mieliśmy dobre tempo i teraz czekamy już na wyścig w Rosji, gdzie liczymy na dobry wynik.

(Łukasz Godula)
 
Red Bull

Daniel Ricciardo (P5): Dla mnie ten wyścig można było podzielić na dwie połowy. Na początku naprawdę myślałem, że mamy szansę na zwycięstwo. Pierwszy stint wyglądał bardzo konkurencyjnie. Widziałem, że Valtteri ma problemy. Jechałem na ogonie prowadzącej grupki – mogłem śledzić jazdę każdego z moich rywali. Nie miałem problemów z oponami, więc sądziłem, że może to być mój dzień. Nie liczyłem na podium. Sądziłem, że stać nas na walkę o wygraną. Safety car zagrał na moją korzyść, wskoczyliśmy nawet na P3, ale to nie okazało się dobre dla naszych opon. Straciliśmy grunt pod stopami. Chociaż w końcu ustabilizowaliśmy tempo, starty były już zbyt duże, a ja zmagałem się z przyczepnością tylnej osi. Prawdę mówiąc ani przez chwilę nie poczułem się komfortowo na tym zestawie ogumienia.

Max Verstappen (NS): Start poszedł mi w porządku. Kimi miał lekkie problemy, więc od razu go wyprzedziłem. Później zszedłem na zewnętrzną i pokonując pierwszy zakręt znalazłem się przed Danielem. Byłem w dobrej sytuacji, utrzymywałem się tuż za liderami, bolid i opony spisywały się zgodnie z oczekiwaniami i nie narzekałem na tempo. Sądzę, że podjęliśmy właściwą decyzję zjeżdżając na pit stop, próbując "podciąć" dwa Mercedesy. Niestety na dwunastym okrążeniu doszło do awarii hamulców i mój wyścig dobiegł końca. Takie rzeczy to część sportów motorowych, ale i tak możemy wyciągnąć z tego weekendu kilka pozytywnych aspektów. Bolid spisuje się lepiej niż w trakcie dwóch ostatnich eliminacji. Szkoda tego, co dzisiaj się stało. Mogliśmy zakończyć ściganie z dobrymi punktami.

Christian Horner, szef zespołu: Po ekscytującym starcie wyścigu i pierwszych pit stopach nasi kierowcy liczyli się w walce o miejsca w ścisłej czołówce. W przypadku Maxa zdecydowaliśmy się na względnie wczesny postój, dążąc do "podcięcia" rywali, ale od razu po tym, po utracie ciśnienia tylnych hamulców, straciliśmy jego bolid. Daniel zjechał do alei serwisowej w trakcie neutralizacji. Straciliśmy trochę czasu za Lewisem, który specjalnie zwolnił na wjeździe do pit lane, za co później został zresztą ukarany. Wróciliśmy do walki przed nim, a w chwili restartu plasowaliśmy się na trzecim miejscu. Szybko stało się jasne, że Daniel ma problemy z dogrzaniem opon. Stracił kilka pozycji, ale później powrócił przed Massę. Piąte miejsce było dzisiaj naszym maksimum.

(Nataniel Piórkowski)
 
Williams

Felipe Massa (P6): Powiedziałbym, że był to dla nas doskonały dzień. Rozpocząłem wyścig od perfekcyjnego startu. Co za doskonałe pierwsze okrążenie – wyprzedziłem Hulkenberga, a po czwartym zakręcie uporałem się także z Kimim. Utrzymywałem opony w odpowiednim zakresie, co po neutralizacji pozwoliło mi na awans przed Daniela. Po kilku okrążeniach konkurentom udało się zmusić ogumienie do lepszej pracy i dzięki lepszemu tempu ich bolidów odzyskali swoje pozycje. Prawdę mówiąc pozycja na jakiej dojechałem dzisiaj do mety jest dla mnie niczym zwycięstwo. To ważny rezultat dla naszego teamu. Dzisiaj są urodziny Franka i chociaż wszyscy wiemy, że zasługuje na zwycięstwo, nasz występ naprawdę należy traktować w takich kategoriach. Jestem przekonany, że jest zadowolony i dumny z tego, jak dzisiaj pojechaliśmy.

Lance Stroll (NS): Ujrzałem, że Sainz wyjeżdża z alei serwisowej. Byłem 50 może 60 metrów przed nim w strefie hamowania i wykonywałem skręt kierownicą wjeżdżając w zakręt, gdy wjechał w bok mojego bolidu. Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Właśnie obejrzałem wideo pokazujące incydent. To niepoważne. Myślę, że sam wyścig nie szedł nam tak źle. Start był kiepski, straciłem kilka pozycji, ale przyspieszyliśmy zjazd do boksów. Znajdowałem się u progu naprawdę dobrego stintu na miękkich oponach... Jestem rozczarowany. Mam nadzieję, że wkrótce uśmiechnie się do mnie szczęście. Mogę być sfrustrowany, ale to do niczego mnie nie zaprowadzi. Przed nami wciąż wiele wyścigów.

Paddy Lowe, dyrektor techniczny: To był dobry dzień dla Felipe. Pojechał niesamowicie dobry wyścig. Po czystym starcie zyskał parę pozycji i skutecznie walczył o ich obronę. Ostatecznie nie byliśmy w stanie utrzymać czwartej pozycji, ale i tak możemy mówić o udanym występie, zwieńczonym dowiezieniem do mety szóstego miejsca. Lance spadł początkowo z dwunastej na czternastą lokatę. Ściągnęliśmy go do boksów na przyspieszony pit stop i na początku drugiego przejazdu prezentował naprawdę konkurencyjne tempo. Niestety został później uderzony przez Sainza, który wyjeżdżał z alei serwisowej. Szkoda, bo kolizja ta zmusiła Lance'a do wycofania się z wyścigu. Jestem przekonany, że w Rosji wróci do walki jeszcze silniejszy. Awansowaliśmy na piąte miejsce w mistrzostwach konstruktorów i nie możemy się już doczekać kolejnej eliminacji. 100 lat dla Franka, który świętuje dzisiaj 75. urodziny!

(Nataniel Piórkowski)
 
Force India

Sergio Perez (P7): Jestem bardzo dumny z zespołu. Finisz na siódmej pozycji po starcie z 18 to świetny wynik. To dodatkowo trzynasty wyścig z rzędu, gdzie zdobywamy punkty, co jest niesamowitym osiągnięciem. Pierwsze okrążenie było bardzo ważne dla mojego wyścigu, ponieważ nadrobiłem pięć pozycji i byłem trzynasty. Na pierwszym przejeździe opony się świetnie spisywały, zostaliśmy na torze tak długo jak się dało, a neutralizacja zagrała na nasza korzyść. Tak więc udało się wykorzystać każdą okazję. Pokazaliśmy ponownie, że nigdy się nie poddajemy. Wiemy, że musimy się poprawić w kilku obszarach i w samochodzie jest potencjał, jednak jak na razie dobrze, że oba samochody zdobyły punkty.

Esteban Ocon (P10): Dobrze jest zdobyć kolejny punkty, jednak moment neutralizacji nie pomógł mi i kosztował prawdopodobnie trzy pozycje. Szkoda, ponieważ zespół wszystko zrobił dobrze, jednak samochód bezpieczeństwa wyjechał tuż po moim postoju. Nie mieliśmy dziś szczęścia. Poza tym był to fajny wyścig i musiałem ciężko walczyć. Mój start był bardzo dobry, poprawiłem się o cztery pozycje. Pokazaliśmy, że nasz samochód jest mocny w wyścigu, chyba lepszy niż w kwalifikacjach, a to ważne, gdyż punkty przyznajemy w niedzielę. Moim celem w tym sezonie jest zdobywanie punktów co wyścig, więc jestem zadowolony, że jak na razie się udaje, jednak mieliśmy potencjał na więcej.

Robert Fernley, zastępca szefa zespołu: Po trudnej sesji kwalifikacyjnej bardzo miło jest widzieć oba bolidy na punktowanej pozycji. Zespół podjął odpowiednie decyzje z Sergio i Estebanem. Sergio miał szczęście z neutralizacją, ale Estaban stracił na tym. Jednak tak już bywa z samochodem bezpieczeństwa. Zdobycie siedmiu punktów jest świetnym wynikiem i daje nam to czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Dobrze się ścigamy, wykorzystujemy okazje i punktujemy. To solidny start sezonu i daje dobrą bazę na kolejne wyścigi.

(Łukasz Godula)
 
Haas

Romain Grosjean (P8): Za nami naprawdę udany wyścig. Zaliczyłem porządny start, a moje pierwsze okrążenie było całkiem dobre. Trudno było nam jednak utrzymywać się za Renault. Później mieliśmy pecha z momentem wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa – chwilę wcześniej wykonaliśmy pierwszy postój. Zobaczyłem tylko wyjeżdżającego z pit lane Sergio [Pereza] i pomyślałem: "jakim cudem mógł znaleźć się przede mną, skoro miał do mnie 10 sekund straty?". Dzięki neutralizacji zyskał 12 sekund i to kosztowało nas utratę pozycji. W trakcie restartu miałem problemy z osiąganiem szczytowych prędkości, ale ostatecznie podjęliśmy dobre decyzje strategiczne, przejechaliśmy wiele mocnych okrążeń i przeprowadziliśmy kilka świetnych manewrów wyprzedzania. Mamy P8. Dobrze było zdobyć tutaj punktowaną lokatę.

Kevin Magnussen (NS): Z jakiegoś powodu bolid odmówił posłuszeństwa. Nie znamy jeszcze źródła awarii, ale straciłem moc. Musiałem zatrzymać samochód na poboczu. Wszystko stało się nagle. Do tego momentu wszystko szło po naszej myśli. Zużycie opon stało na nieco niższym poziomie niż oczekiwaliśmy i nie mieliśmy większych problemów z hamulcami. To mógł być udany wyścig. Nie mogę się już doczekać kolejnych weekendów. Jestem zadowolony z bolidu. Walczymy o punkty, awansujemy do Q3. Za nami trzy udane weekendy, w trakcie których liczyliśmy się w zmaganiach o punkty. Liczę na kontynuację tego trendu.

Guenther Steiner, szef zespołu: Wyścig miał dla nas słodko-gorzki smak. Jeden z kierowców zdobył punkty, ale drugi nie dojechał do mety. Kevin miał problem z elektroniką. Nie wiemy, dlaczego do niego doszło. Silnik przestał pracować. Romain stoczył dobrą walkę. Wiemy, jaka jest nasza forma. Nie byliśmy wystarczająco szybcy, by nawiązać rywalizację z Perezem, ale nasze osiągi wystarczyły na pokonanie Hulkenberga. Środek stawki jest bardzo konkurencyjny. Kończymy weekend z czterema cennymi punktami.

(Nataniel Piórkowski)
 
Renault

Nico Hulkenberg (P9): Dobrze było zdobyć w końcu pierwsze punkty w tym sezonie. Myślę, że pojechałem mocny wyścig, biorąc pod uwagę tempo bolidu. Naprawdę sporo z nim walczyłem, a dwa "oczka" dowiezione do mety były naszym maksimum. W kwalifikacjach idzie nam całkiem dobrze, ale na przestrzeni 57 okrążeń dają o sobie znać obszary, które wciąż musimy poprawić. Testuję tutaj we wtorek, więc mamy świetną szansę, by dokonać postępów. Mamy kilka poprawek do sprawdzenia. Liczę, że pozytywnie wpłyną one na tempo bolidu przed weekendem w Soczi.

Jolyon Palmer (P13): To był ciężki wyścig. Po tym, jak neutralizacja zniwelowała różnice między kierowcami, stoczyłem dobry pojedynek z Alonso i Kwiatem. Kilka drobnych kontaktów z bolidem Toro Rosso nam nie pomogło. Później nie miałem już zbyt dobrego tempa. Wygląda na to, że mieliśmy większe problemy z degradacją niż nasi bezpośredni konkurencji. To utrudniło nam popołudnie. Niestety brakowało nam tempa.

Cyril Abiteboul, szef zespołu: Dzisiaj zdobyliśmy nasze pierwsze w tym roku punkty, po kolejnym mocnym wyścigu w wykonaniu Nico. Straciliśmy co prawda jedną pozycję względem tej z optymalnej strategii, ale najważniejsze jest teraz dla nas zrozumienie różnicy pomiędzy naszym tempem z soboty i dzisiaj. Jo ma za sobą bardziej wymagające Grand Prix. Chcemy dowiedzieć się dlaczego, szczególnie po tym, jak wczoraj ukończył czasówkę w czołowej dziesiątce. Na szczęście nadchodzący tydzień i testy daje nam ku temu świetną okazję. Sprawdzimy także pierwszy duży pakiet poprawek.

(Nataniel Piórkowski)
 
Sauber

Pascal Wehrlein (P11): Jestem bardzo zadowolony z tego, jak poszedł mi ten weekend. Trzynaste miejsce w kwalifikacjach i jedenaste w wyścigu – czuję satysfakcję. Mamy za sobą ciężki wieczór, bo postanowiliśmy zastosować strategię jednego postoju. Osiągnięty dzisiaj rezultat stanowi nasze maksimum. Otarliśmy się o punkty. Szkoda, że tak niewiele nas od nich dzieliło. Nie mogę się już jednak doczekać następnego Grand Prix.

Marcus Ericsson (NS): Co za rozczarowujący wyścig. Start poszedł dobrze. Byłem jedynym kierowcą korzystającym z miękkich opon, ale mimo tego całkiem nieźle radziłem sobie z utrzymywaniem tempa rywali. Z naszej perspektywy samochód bezpieczeństwa pojawił się na torze w nieco niefortunnym okresie, więc podjęliśmy decyzję o pozostaniu na torze. W trakcie restartu plasowałem się na ósmym miejscu, ale wkrótce straciłem pozycje na rzecz kierowców dysponujących świeższym ogumieniem. Po zjeździe do boksów po "supersofty", czasy okrążeń wyglądały w porządku, ale nasza starta była już zbyt duża. Pod koniec doszło do uszkodzenia skrzyni biegów, co zmusiło mnie do zatrzymania samochodu na poboczu.

Monisha Kaltenborn, szef zespołu: Jesteśmy umiarkowanie zadowoleni ze zdobytego dzisiaj rezultatu. Wiedzieliśmy, że czeka nas wymagający wyścig. Zdecydowaliśmy się zastosować dwie różne strategie. Marcus był jedynym zawodnikiem, który startował na miękkiej mieszance. Niestety nie osiągnął mety po tym, jak w jego bolidzie doszło do usterki skrzyni biegów. Pascal miał więcej szczęścia – zaprezentował się z dobrej strony i wywalczył jedenastą pozycję.

(Nataniel Piórkowski)
 
Toro Rosso

Daniił Kwiat (P12): Po pierwszym okrążeniu niestety mój wyścig praktycznie się zakończył. Miałem bardzo słabą przyczepność i wyjechałem poza tor, gdyż nie zrozumiałem się z innym samochodem, zablokowałem koła i przez to spadłem na ostatnie miejsce... Musimy przeanalizować co się tu stało, ponieważ wydaje mi się, że miałem gorszą przyczepność niż inni. Od tego momentu był to pracowity wyścig, jednak walka toczyła się o nic, bo punkty były zbyt daleko... Przynajmniej ukończyłem wyścig, ważnym było, by przejechać wszystkie okrążenia. To po prostu nie był nasz dzień i nie możemy sobie już pozwolić na takie momenty, bo walka w środku stawki jest bardzo zacięta. Miejmy nadzieję, że w Rosji, moim domowym Grand Prix powalczymy o punkty, gdyż jest to coś czego potrzebujemy.

Carlos Sainz (NS): To zdecydowanie nie był nasz weekend. Mieliśmy problemy z niezawodnością w piątek i sobotę, co oznaczało, że dzisiaj startowaliśmy z tyłu stawki. Zaczęło się dobrze i podskoczyliśmy na 11 miejsce i jechaliśmy po punkty. Niestety nagle po postoju wdałem się w incydent z Lance'm i był to koniec mojego wyścigu. Takie weekendy czasami się zdarzają w F1... Takie są wyścigi. Z pozytywów, bolid prowadził się dobrze i możemy regularnie walczyć o punkty, więc nie mogę się doczekać kolejnych rund.

Franz Tost, szef zespołu: Bahrajn okazał się dla nas dość trudnym weekendem. Negatywy zaczęły się w piątek, gdy awarii uległ wydech u Carlosa, co oznaczało, że musieliśmy zmienić całą wiązkę elektryczną i otoczenie wydechu. W sobotę, podczas szybkiego kółka również musiał się zatrzymać na torze, z powodu awarii jednostki napędowej. Jeśli chodzi o wyścig, Carlos dobrze wystartował i był w stanie wyprzedzić kilka samochodów. Niestety zaliczył kolizję z Strollem, co oznaczało, że nie ukończył wyścigu. Co do Daniiła, stracił wiele pozycji podczas pierwszego okrążenia. Później pojechał solidny wyścig, biorąc udział w kilku ciekawych pojedynkach, jednak niestety nie dał rady finiszować na punktowanej pozycji. Teraz damy z siebie wszystko, by jak najlepiej przygotować się na wyścig w Soczi.

(Łukasz Godula)
 
McLaren

Fernando Alonso (P14): To był frustrujący wyścig. Brak mocy i osiągów na prostych był dziś niesamowity. Czasami spoglądałem w lusterko na początku prostej i widziałem rywala 300, 400 metrów za mną, więc zapominałem o nim i zmieniałem ustawienia, a później nagle widziałem, że podczas hamowania był obok mnie. Byliśmy dziś blisko punktów ale nie wystarczyło to. Nie mieliśmy dziś tempa, jak w Australii i Chinach, a ostatecznie przez problem zdecydowaliśmy się wycofać z rywalizacji. To frustrujące. Gdy czerwone lampy gasną, jesteś zmotywowany i zaczynasz walczyć, jednak jesteśmy tak daleko z tyłu na prostych, że nie da się bronić. Walczymy ale taka walka nie cieszy. Wszyscy w zespole ciężko pracowali w ten weekend i przykro mi z powodu Stoffela, który miał ciągle pecha i nawet nie wystartował. Jednak będziemy dalej pracować, by się poprawić.

Stoffel Vandoorne (NW): Naprawdę szkoda, że nawet nie wystartowaliśmy. Zespół odkrył problem z ciśnieniem wody w drodze na pola startowe. To rozczarowujące. Wiedzieliśmy od początku sezonu, że sytuacja jest trudna. Mam bardzo dobre relacje z zespołem i wierzę, że uda się pokonać te problemy. Przechodzimy ciężki okres, nikt nie jest zadowolony, jednak tak już jest i dzisiaj to widzieliśmy. To frustrujące, gdy przygotowujemy się, my jako kierowcy walczymy o formę, a później nawet nie startujemy. To był bardzo trudny weekend. Jednak będę dalej pracował z zespołem i jestem pewny, że w końcu się poprawimy.

Eric Boullier, szef zespołu: Cóż, co mogę powiedzieć? Fernando nie dojechał do mety, a Stoffel nawet nie wystartował. Tak więc był to zły dzień dla McLarena i Hondy, nie ma sensu udawać. Weekend Stoffela był coraz gorszy. Na okrążeniu wyjazdowym jego jednostka napędowa straciła ciśnienie wody, a wcześniej miał awarię MGU-H. Nie mieliśmy wyboru i musieliśmy podjąć decyzję o anulowaniu startu. Jednak pomimo tego, nie opuścił inżynierów i nie zostawił ich samych w garażu. Fernando za to pojechał jak zwykle dobrze, wyciskając wszystko z MCL32, pomimo strat na prostych, aż do 55 okrążenia gdy coś uległo awarii. Po wszystkich dzisiejszych problemach zdecydowaliśmy się zjechać do garażu. Zgadamy co się popsuło. Jesteśmy rozczarowani tak słabymi osiągami w Bahrajnie, gdzie ponownie ugoszczono nas w niesamowity sposób. To jedno z ulubionych miejsc Formuły 1.

(Łukasz Godula)


Komentowanie tej wiadomości zostało zablokowane  |  Forum Wyprzedź mnie!
<< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>  |  ^


F1WM
F1WM.plAktualności, Newsy i wyniki w WAP
Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy
Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
Baza danych F1Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon
Robert KubicaAktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW
Inne serieAuto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
 
  •   ISSN 2080-4628   •   Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym   •   Istnieje od 1999 roku   •   Wszelkie prawa zastrzeżone
Kanał RSS  •  Redakcja serwisu Wyprzedź Mnie!  •  Informacja o prawie autorskim i polityka prywatności  •  Reklama i współpraca