Malownicza Styria po długiej przerwie od kilku lat zapewnia fanom Formuły 1 jedną z najpiękniejszych scenerii dla walki o mistrzostwo świata. Obiekt Red Bull Ring wprawdzie jest bardzo krótki, jednak wizualnie zapewnia niesamowite emocje. Nie można go nazwać inaczej niż klasycznym europejskim obiektem dla F1.

Kierowcy chyba również rozmarzyli się w klimatach południowej Austrii, gdyż nie śpieszyli się w trzecim treningu do wyjazdu na trasę. Gdy po kilku minutach rozpoczęły się pierwsze nieśmiałe kółka instalacyjne, od razu doszło do awarii w samochodzie Carlosa Sainza. Hiszpan doniósł przez radio, iż zawiódł silnik, a inżynier próbował wraz z kierowcą ponownie odpalić maszynę. Po chwili jednak stało się jasne, że to niemożliwe i został zepchnięty na pobocze.

Pierwsze czasy pojawiły się w tabeli dopiero po 10 minutach sesji. Na czoło wskoczyli kierowcy Red Bulla z wynikami na poziomi 1:06. W kolejnych minutach wszyscy poza Sauberem podążali na ultramiękkich oponach, aczkolwiek nie doszło do zmiany na pozycji lidera tabeli. Stało się to dopiero niemal na półmetku sesji, gdy na szybkie kółka wyjechały Mercedesy.

Jednak chwilę później na czoło stawki wskoczył Vettel z wynikiem 1:05,384. Na drugim miejscu był w tym momencie Bottas, z czasem gorszym o 0,3 sekundy. Dobie wieści nadeszły tymczasem dla Carlosa Sainza, gdyż jego samochód po wcześniejszym dowiezieniu do garażu, został ponownie uruchomiony i mógł znowu wyjechać na tor, choć początkowo narzekał na uciążliwe wibracje.

Kolejna runda szybkich przejazdów nie dała już takiego progresu, jednak na czoło stawki wskoczył Hamilton, pokonując Vettela o 0,023 sekundy. Niemiec był również na bardzo szybkim kółku, jednak w trzecim sektorze trafił na tłok i musiał odpuścić. Sztuka powrotu na pierwsze miejsce udała się dopiero na trzecim szybkim kółku kierowcy Ferrari i pobił wtedy wynik Hamiltona aż o 0,269 sekundy.

W bolidzie obecnego wicemistrza świata doszło na 10 minut przed końcem zajęć do awarii, która zmusiła go do powolnego dotoczenia się do alei serwisowej. Wszystko zaczęło się od nieudanego dohamowania do 2 zakrętu, a czarny dym z kół mógł sugerować, iż poddały się hamulce.

Do końca sesji tabela nie uległa już zmianie, a mechanicy w Mercedesie mieli sporo pracy, by doprowadzić samochód Hamiltona do idealnej formy przed kwalifikacjami. Wiadomo już, że pole position nie jest możliwe w jego przypadku, jednak na pewno walka będzie ostra jak zawsze, dlatego też zapraszamy do wspólnego kibicowania!


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 38°C
Temperatura powietrza: 30°C
Prędkość wiatru: 1,0 m/s
Wilgotność powietrza: 26%
Sucho