Embed from Getty Images

Lewis Hamilton ukończył pierwszy trening do Grand Prix Stanów Zjednoczonych z najlepszym czasem okrążenia przed Valtterim Bottasem oraz Maksem Verstappenem.

Circuit of the Americas nawiedziły już w czwartek silne opady deszczu, które lekko ustąpiły dopiero przed startem pierwszej sesji treningowej. Mimo to kierowcy byli informowani o stojącej w wielu miejscach wodzie, a także bardzo śliskiej alei serwisowej. Jako pierwsi rozpoczęli pracę Marcus Ericsson z Saubera oraz Lando Norris z McLarena, który przejął bolid Stoffela Vandoorne'a. Co warto podkreślić, ekipa Force India w ostatnich chwili zrezygnowała z usług Nicholasa Latfiego, dzięki czemu Esteban Ocon zaliczy pełny weekend Grand Prix w Stanach Zjednoczonych.

W pierwszych minutach głównie kierowcy środka stawki sprawdzali trudne warunki na torze, rzecz jasna korzystając z pełnych deszczówek. W wielu miejscach po nawierzchni „płynęła rzeka”, lecz już po trzynastu minutach Nico Hulkenberg opuścił garaż na przejściówkach. Niemiec na instalacyjnym kółku ustanowił rekord w drugim sektorze, co było wyraźnym sygnałem, iż sytuacja na torze ulega bardzo dynamicznej zmianie.

Po krótkiej chwili do akcji wkroczyli kierowcy Red Bulla na oponach przejściowych, którzy ustanowili pierwsze czasy tego weekendu. Na czele tabeli z wynikiem 1:55,266 zameldował się Daniel Ricciardo, by po kilku okrążeniach ostatecznie wyśrubować swój czas do poziomu 1:49,386. Na pierwsze dłuższe przejazdy zdecydowano się również w Mercedesie i Ferrari, którzy wysłali na tor Bottasa oraz Vettela. Fin po kilku minutach wskoczył na pierwsze miejsce pokonując tor w 1:48,806.

Pięćdziesiąt minut przed końcem sesji groźnie wyglądający incydent zaliczył Charles Leclerc, który stracił kontrolę nad tyłem bolidu w pierwszym sektorze i wypadł w żwirową pułapkę. Monakijczyk wyjechał z niej, lecz kamienie pozbierane przez jego Saubera C37 rozsypały się na torze i sędziowie podjęli decyzję o wywieszeniu czerwonej flagi. Po dziesięciu minutach sesja została wznowiona i kierowcy ostro zabrali się do pracy, ponieważ radary wykluczały silne opady deszczu w najbliższym czasie.

Niedługo po wywieszeniu zielonych flag nowym liderem tabeli został Lewis Hamilton z czasem 1:47,502. Z kolei Kimi Raikkonen był uwikłany w incydent z jednym z kierowców Williamsa, krzycząc przez radio, że niemal uderzył w jego bolid. W alei serwisowej na śliskim betonie przyczepność stracił Esteban Ocon, który zblokował przednie koła i przestrzelił stanowisko, co zmusiło mechanika z lewarkiem do sprawnej ewakuacji. Na torze tymczasem spore problemy miał Sebastian Vettel, który kilkakrotnie zwiedzał pobocza, w tym w zakręcie numer jedenaście.

Ostatni kwadrans pierwszego treningu był bardzo spokojny i mieliśmy pojedynczych kierowców na torze, na którym z każdą minutą zalegało coraz mniej wody. Mimo pojawienia się reprezentantów Ferrari nie doszło do żadnych przetasowań i ostatecznie pierwszą piątkę utworzyli: Lewis Hamilton, Valtteri Bottas, Max Verstappen, Daniel Ricciardo oraz Sebastian Vettel.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 18°C
Temperatura powietrza: 17°C
Prędkość wiatru: 2,0 m/s
Wilgotność powietrza: 92%
Mokro