Lewis Hamilton uzyskał najlepszy czas okrążenia podczas pierwszego treningu przed Grand Prix Austrii – pierwszej eliminacji tegorocznego sezonu F1. Na dwóch kolejnych pozycjach uplasowali się Valtteri Bottas i Max Verstappen.

Piątkowe przedpołudnie przywitało kierowców pochmurną pogodą – ryzyko opadów szacowano na 60 procent a na nawierzchni toru wciąż można było miejscami dostrzec ślady wczorajszej ulewy.

Stosunkowo wysokie prawdopodobieństwo tego, iż deszcz zakłóci zajęcia, skłoniło zespoły do dość wysokiej aktywności w pierwszych minutach sesji. Najdłużej z wyjazdem na tor zwlekał Mercedes, który zadebiutował z zupełnie nowym, czarnym malowaniem bolidu W11.

Na drugim biegunie znajdował się McLaren. Lando Norris i Carlos Sainz jako pierwsi zabrali się do pracy. Warto nadmienić, że stajnia z Woking nie była w stanie przeprowadzić żadnych testów przed pierwszym wyścigowym weekendem sezonu 2020 ze względu na brak dostępności silników Hondy.

Kwadrans po jedenastej Norris jako pierwszy ukończył pomiarowe okrążenie, uzyskując czas 1:10,251s. Wynik ten został natychmiast poprawiony przez Valtteriego Bottasa (najpierw 1:08,2s a następnie 1:07,5s). Fin zgłaszał jednak pojawienie się kropel deszczu. Niedługo po tym kilku kierowców (w tym na przykład Sebastian Vettel i Romain Grosjean) spróbowało wykonać przejazdy na oponach przejściowych, jednak opady przeszły równie szybko, jak pojawiły się nad torem.

Około 11:35 na torze znowu na dobre zadomowiły się slicki. To właśnie na nich Lewisowi Hamiltonowi udało się wskoczyć na drugie miejsce ze stratą dwóch setnych sekundy do Bottasa.

W tym samym momencie kamery pokazywały Sergio Pereza, który walczył o poprawę wyniku na miękkiej mieszance. Gdy Meksykanin znajdował się w drugim sektorze za jego bolidem pojawił się biały dym. Kierowca teamu z Silverstone natychmiast zjechał do alei serwisowej, gdzie bolid został poddany kontroli mechaników. Szczęśliwie wykluczyli oni poważniejszą usterkę a Perez powrócił wkrótce do realizacji programu. Prawdopodobnie doszło tylko do niegroźnego wycieku oleju.

Hamilton nie zwalniał i awansował na pierwszą lokatę schodząc poniżej poziomu 1m07s. Urzędujący mistrz świata pokonał pętlę Red Bull Ringu w tempie 1:06,724s. Wkrótce wynik Brytyjczyka został poprawiony przez Strolla. Kanadyjczyk nie cieszył się jednak zbyt długo swoim osiągnięciem, gdyż zostało ono anulowane ze względu na przekroczenie limitów toru. Na trzecim miejscu plasował się Daniel Ricciardo a trzeci był Carlos Sainz.

W cieniu pozostawał Red Bull. Na pół godziny przed końcem zajęć reprezentantów austriackiej ekipy próżno było szukać w ścisłej czołówce. Z drugiej strony była ona jednak nieco nietypowa: pierwszy był Perez, za którym znajdowali się Ricciardo, Sainz i Stroll. Stan ten nie utrzymywał się zbyt długo, gdyż na dwie pierwsze pozycje powrócili Hamilton (1:04,816s) i Bottas (+0,36s), którzy pomimo plotek o możliwym proteście Red Bulla aktywnie korzystali z systemu DAS.

Przez moment nad torem powiewały żółte flagi, związane z koniecznością uprzątnięcia fragmentu karoserii, który oderwał się z bolidu Renault Estebana Ocona. Stajnia z Enstone nie okupowała tyłów stawki, ale nie prezentowała też szczególnie wybitnego tempa, szczególnie w porównaniu do McLarena i Racing Point. Odległe szesnaste i dziewiętnaste miejsce zajmowali kierowcy AlphaTauri: Gasly przed Kwiatem. W ich bezpośrednim towarzystwie znajdowali się reprezentanci Williamsa: Russell i Latifi. Ostatnią pozycję, okupował Romain Grosjean, który tracił czas na torze ze względu na usterkę układu hamulcowego.

Na dziesięć minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę Kwiat stracił panowanie nad kierownicą na wyjeździe z ostatniego zakrętu i obrócił swój bolid. Jadący za nim George Russell musiał ratować się wyjazdem na asfaltowe pobocze, aby uniknąć kolizji.

W pierwszej dziesiątce doszło do zmian w związku z postępami Red Bulla. Max Verstappen wskoczył na P3, ale tracił do Hamiltona sześć dziesiątych sekundy. Alex Albon był siódmy, pomiędzy Norrisem i Ricciardo. Czołową dziesiątkę uzupełniali Magnussen i Leclerc. Vettel był dopiero dwunasty. Chociaż ciężko uważać pierwszy trening sezonu za wiarygodny wyznacznik tempa, Ferrari otrzymało pierwsze poważne ostrzeżenie.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 23,3°C
Temperatura powietrza: 18,8°C
Prędkość wiatru: 1,9 m/s
Wilgotność powietrza: 70%
Sucho, pochmurno