Embed from Getty Images
Valtteri Bottas po raz drugi wykręcił najszybszy czas na torze Soczi przed niedzielnym GP Rosji. Tuż za nim znalazł się Lewis Hamilton, a Max Verstappen zakończył sesję szósty aż sekundę za Mercedesami.
Zanim nad torem pojawiła się zielona flaga, podczas transmisji mogliśmy posłuchać konwersacji między FIA a Red Bullem, rozmawiających o sobotniej prognozie pogody. Jutro mają przytrafić się najgorsze opady deszczu i włodarze rozpatrują różne opcje dla kwalifikacji, włączając w to odbycie się ich w niedzielę rano.
Ponownie dzisiejszego dnia Charles Leclerc rozpoczął jazdy na miękkim ogumieniu i po pierwszych dziesięciu minutach był na czele tabeli z czasem 1:34,925, mając za sobą oba Mercedesy i Red Bulle. Jednak kierowcy tych zespołów swoje wyniki osiągnęli na pośrednich oponach.
Jedynym kierowcą, który na początku w ogóle nie wyjechał z alei serwisowej był Daniel Ricciardo. Mechanicy McLarena pracowali przy rozebranym bolidzie w garażu i nie zanosiło się na to, by Australijczyk miał prędko pojawić się na torze. Problemem był silnik, który odmówił posłuszeństwa po pierwszej sesji treningowej.
Kwadrans po rozpoczęciu jazd szybkie kółka zrobiły oba bolidy Alpine, jadące na miękkich oponach. Fernando Alonso udało wskoczyć się na pierwsze miejsce osiągając 1:34,762, natomiast jego kolega z zespołu, Esteban Ocon, zajął trzecią pozycję będąc 0,2s wolniejszy od Hiszpana.
Kierowcy Red Bulla i Mercedesa też w końcu wyjechali na miękkich oponach, z czego ten drugi zespół pokazał dużo lepszą formę obstawiając dwa pierwsze miejsca, z Valtterim Bottasem na pierwszym po przejechaniu kółka 1:33,593. Lewis Hamilton był od niego jedynie 0,044s wolniejszy. Max Verstappen dobił się jedynie do czwartego miejsca, będąc aż sekundę za Finem, a Sergio Perez tracił kolejne 0,3s zdobywając dziewiątą lokatę.
W połowie sesji małą przygodę miał Leclerc. Między zakrętami 8 i 9 zahaczając tylnymi kołami o tarkę i pobocze ze sztuczną trawą, nagle tył Ferrari uślizgnął się i Monakijczyk stanął w poprzek toru. Kierowcy udało się jednak nie zgasić silnika i bez problemu ruszył dalej.
Ze swojego garażu wyjechał w końcu Ricciardo, ale jego pierwsze kółko dało mu dopiero dziewiętnastą pozycję, ze stratą 2,5s. W międzyczasie drugi kierowca McLarena, Lando Norris, prezentował się z dobrej strony wskakując na czwarte miejsce, za jeszcze lepiej wykazującym się Pierre Gasly'm, który tracił ledwie 0,25s do pierwszego Bottasa.
Na 25 minut przed końcem treningu Antonio Giovinazzi wpadł w poślizg w tym samym miejscu i z tego samego powodu co wcześniej Leclerc, jednak Włoch miał dużo mniej szczęścia. Tył jego bolidu mocno uderzył w bariery, od której się odbił wykonując piruet.
Giovinazzi próbował jechać dalej, ale zmiażdżony tył samochodu i zniszczone tylne skrzydło przekonało Alfę Romeo do poproszenia kierowcy o zatrzymaniu się na torze. Sesja została przerwana czerwoną flagą, by porządkowi mogli posprzątać bolid i jego części, wznowiono ją na 16 minut przed flagą w szachownicę.
Po ponownym wywieszeniu zielonej flagi kierowcy testowali już tylko dłuższe przejazdy, głównie na średnich oponach. Nas sam koniec, dosłownie w ostatniej minucie Gasly zgubił swoje przednie skrzydło po uderzeniu w tarki w zakręcie numer 2, jednak neutralizacja sesji nie miała sensu, ponieważ chwilę potem pojawiła się flaga w biało-czarną szachownicę.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 31°C
Temperatura powietrza: 19°C
Prędkość wiatru: 0,6 m/s
Wilgotność powietrza: 53%
Sucho