I kto by pomyślał, że kierowcy będą walczyć o miejsce w HRT - wydawało mi się raczej, że stajnia ta będzie raczej pełniła rolę karceru, do którego zsyłani będą na katorgę kierowcy, którzy coś przeskrobią w lepszych teamach... :)
Nie no - fakt, że to ostatnie wolne miejsce w tegorocznej stawce - i nie sądzę, żeby dla Liuzziego czy Kliena HRT było stacją docelową; jest to raczej przystanek w celu przetrwania sezonu na torze a nie w garażu czy na trybunach - jeśli się coś wyciśnie z Hispanii, to można liczyć na jakąś lepszą szansę w przyszłości.
Oczywiście ryzykuję, skreślając z góry szanse HRT na coś lepszego, ale tak mi mówią dostępne na razie karty... Może jednak tegoroczna stawka ułoży się w nową, zaskakującą (także mnie - w końcu jasnowidzem ani prorokiem nie jestem) talię? Już nie długo, już niedługo...
Zobaczymy w tym tygodniu jak radzi sobie HRT oprócz extra malowanie.
Między Toniem, Mondinim i Klienem to wolałbym Kliena :)
Liuzzi emerytura ;/
haha normalnie śmiechu warte, walczą o samochód w którym niewiadomo czy da rady się kwalifikować.
Wygląda to jak rozmienianie sie na drobne. A HRT raczej potrzebuje kierowcy z kasą.
Simi, 06.03.2011 15:20 | | |
Wolałbym Liuzziego. Klien mnie jakoś nie przekonuje.
Walka, o być albo nie być, w tym roku w Formule,
lecz trzeba pomyśleć, czy warto w ogóle,
bo zapłacić można swą opinią w świecie,
a buduje ją forma czym teraz jedziecie.
Z drugiej strony przerwa, nie służy nikomu,
lepiej już byle czym, niźli siedzieć w domu,
już się przekonali na przykładzie Nicka,
kto choć rok nie jeździ, z listy raczej znika.
tester w Mercu?
AleQ, 06.03.2011 17:26 | | |
@up
Masz rację . Bedzie testrem , ale w F1 2010 by CM.
Najlepszym wyborem dla HRT byliby Klien i Liuzzi ,ale prosiaki z Hiszpanii są mądrzejsi. Ale jeśli mam być szczery to raczej obok Kartikeyana zasiądzie mimo wszystko Liuzzi.
bigos95
chandhok będzie testerem w Team Lotus. Ja bym wolał duet Liuzzi-Klien :)
Mondini ... ale powiem jeszcze raz ... MONDINI ?
Adakar, czemu nie? Mielibyśmy kombo idealne: parodia zespołu uzupełniona parodią kierowców.
Klienowi i Liuzziemu życzę jak najlepiej, ale szczerze: żal mi ich, że walczą o taki suchar, jakim jest niewątpliwie bolid Hispanii. To już jest czysta desperacja: płacić za jazdę niepewnym w sensie 107% bolidem i na 99% nie zdolnym do zademonstrowania swoich umiejętności w kontekście jazd w przyszłości z lepszym zespołem. Wychodzi na to, że naprawdę kochają F1 - jazda niby o nic, ale magia padoku, przygotowań, jazdy po całym świecie, bycia namacalnie na torze i ścierania się z najlepszymi bolidami, co z tego, że podczas dublowań ^^
|