W, 27.12.2005 20:59 | | |
"coraz większe żądania finansowe administracji Formuły 1"
To też nie Bernie...?
Moim zdaniem coraz więcej będzie bankrutować organizatorów wyścigów F1
Oczywiście można powiedzieć, że to wszystko wina Ecclestone'a, ale mnie dziwi najbardziej to, że organizatorzy podpisują wieloletnie kontrakty, wiedząc doskonale w jak ryzykowny interes się wplątują. Organizator GP Belgii podpisał duży kontrakt w 2004 i od razu popadł w długi - myśleli, że "jakoś może się uda"? A tymczasem krajów czekających na GP jest co najmniej kilka i nie ma się co dziwić, że Bernie winduje ceny. Moja opinia: nie stać Cię na GP, to się w to nie pchaj. W Niemczech mają aż dwa GP i to jest pewnie połowa problemu...
300 Euro za bilet.... na nasze warunki to średnia krajowa pensja. Oczywiście dla Niemców to mniej ale i tak bardzo dużo... za dużo:( A to w sumie najbliższy nam wyścig.
jak dla mnie to moze te tory robia sie ludziom nunde, no nie powiem nic o gp belgii, ale teraz wyszlo tyle nowych torow bardzo nowoczesnych i w ogole, bahrain, chiny, turcja to te stare sa wypychane, tak mi sie wydaje
To po prostu kolejny sygnał, że Europa słabnie w stosunku do Azji. Stopniowo stajemy się zadufanym w swoją wyższość zaściankiem. Podobnie skończyła Rzeczpospolita szlachecka. Od dawna wszystkie produkty które kupuję pochodzą z Azji, głównie z Chin.
zgadzam się Zombie ,Bernie traktuje wszystkich równo a nawet Azja płaci więcej. Europejczykom chyba nie chce się już rozkręcać.
te nowe tory takie jakieś, zamiast oceanu betonu wolał bym położyć się na łące koło kwiatków na jakimś wzgórzu na spa/nurburgring albo pospacerować sobie wokół toru niż siedzieć na miejscu z numerem 500m od toru.
Jak Robercik pojedzie w wyścigu to zapłacę 300 euro z uśmiechem na ustach .
Dla mnie 300 Euro to dużo, ale jak pisze mój poprzednik jak w wyścigu miałbym zobaczyć Roberta to płacę i jestem szczęśliwy!!!
tylko dlaczego 200 euro zabiera ten mały szarak Bernie
|