Adrian Sutil przyznał, że jest zainteresowany dołączeniem do stawki Długodystansowych Mistrzostw Świata oraz startem w wyścigu Le Mans.

Niemiec utracił swoją posadę w ekipie Sauber i jednocześnie wypadł ze stawki Formuły 1. Zawodnik spytany o swoje przyszłoroczne plany odpowiedział, że nie wyklucza przejścia do Długodystansowych Mistrzostw Świata, a także negocjacji z ekipą Haas, która planuje dołączyć do F1 w sezonie 2016.

„Jest mnóstwo możliwości w kategoriach, które są naprawdę interesujące, nie muszę być tylko i wyłącznie w Formule 1” – powiedział Adrian Sutil. „Mam swój plan i chcę się rozejrzeć po kilku kategoriach. Jestem otwarty na wszystko. Mimo to jeżeli nie będę się ścigał w przyszłym roku, to pozostanę szczęśliwym facetem. W następnym roku do Formuły 1 ma wejść Haas, to interesujący projekt”.

„WEC jest również atrakcyjne. Każdy dobrze mówi o tej serii i ja mam podobne odczucia. Samochody są tam szybkie i podobne do bolidów Formuły 1. Zdecydowanie chce mieć na koncie start w Le Mans, inni kierowcy F1, którzy zdecydowali się na udział w tym wyścigu są bardzo z tego powodu szczęśliwi. Są tam zaangażowani producenci, a to dobre dla przyszłości kierowców. Musisz mieć konkurencyjnego partnera, a także długoterminową umowę, co pozwoli ci na ciężką pracę oraz postępy. Mam 31 lat i mógłbym spędzić jeszcze kilka sezonów w Formule 1, aczkolwiek ja już tam byłem i najwyraźniej jest pora, by spróbować czegoś innego”.

Sutil, który ma na swoim koncie udział w 128 wyścigach Grand Prix, przyznał, że doświadczenia z 2012 roku sprawiają, iż pozostaje spokojny o swoją przyszłość. „Ten rok, w którym nigdzie się nie ścigałem był wspaniały, być może dzięki niemu jestem teraz bardziej zrelaksowany niż inni zawodnicy. Pamiętam gdy sezon 2011 dobiegał końca i nie wiedziałem co będę robił w 2012. Teraz gdy jestem w tej sytuacji zachowuję się już znacznie spokojniej. Życie toczy się dalej. Tym jesteś starszy, tym większym jesteś realistą”.