Embed from Getty Images
Alex Albon określił swoją szokującą przesiadkę w trakcie sezonu do Red Bulla jako
„surrealistyczną”.
Debiutant w F1 zastąpi Pierre'a Gasly'ego u boku Maxa Verstappena od Grand Prix Belgii. Red Bull chce sprawdzić byłego już kierowcę Toro Rosso, by potencjalnie zatrudnić go w głównej ekipie od 2020 roku. Gasly jak na razie zaliczał bardzo trudny sezon po przesiadce z juniorskiego teamu.
Albon napisał na swoim profilu społecznościowym:
„To surrealistyczne, że dostałem taką okazję! Nie jestem w stanie odpowiednio podziękować za wiarę we mnie i sprawienie, że to stało się możliwe. To skok na głęboką wodę, jednak mam już założony strój kąpielowy! Dziękuję wszystkim w Toro Rosso, zwłaszcza Franzowi Tostowi za niesamowitą szansę w F1 i nieskończone wsparcie w moim pierwszym roku! Teraz skupiam się na wyścigu w Spa”.
Albon został zatrudniony przez Red Bulla na 2019 rok po imponującym sezonie w Formule 2,gdzie walczył z Georgem Russellem i Lando Norrisem o tytuł mistrzowski. Urodzony w Londynie Tajlandczyk był uczestnikiem juniorskiego programu Red Bulla siedem lat temu, jednak stracił miejsce po rozczarowującym pierwszym sezonie.
Ponownie na radar ekipy z Milton Keynes trafił gdy zaprezentował mocną formę w F2, otrzymując jazdy testowe w Toro Rosso, jak również
„błagając” DAMS o możliwą dalszą jazdę gdy miał problemy z budżetem.
Albon zdobył punkty w pięciu wyścigach w tym sezonie i znajduje się za partnerem zespołowym, Daniiłem Kwiatem jedynie z powodu podium, jakie bardziej doświadczony Rosjanin wywalczył w chaotycznym Grand Prix Niemiec. Przed letnią przerwą w F1 i szokującym awansem do Red Bulla Albon powiedział, że chciałby jedynie wykonać dobrą pracę, by pozostać w Toro Rosso.
„To byłoby moje marzenie” – powiedział.
„Zobaczymy jak będzie. Myślę, że ten rok układa się na razie całkiem dobrze, jednak oczywiście ciągle chcę być coraz lepszy i chcę dalej jeździć w F1”.
Przejście Albona do Red Bulla oznacza konieczność dopasowania się do nowego samochodu w otoczeniu z większą presją, a wcześniej przyznał, że zajęło mu trochę czasu wyciśnięcie wszystkiego z Toro Rosso.
„Z każdego weekendu wyścigowego mogę wyciągnąć jakieś wnioski, coś co wykorzystał w następnym wyścigu” – powiedział.
„Dodatkowo chodzi o zrozumienie samochodu. Czuję, że to najważniejsza rzecz, zwłaszcza w ostatnich weekendach, gdzie czuję, że jest nieco lepiej. Wiedza daje zrozumienie czego samochód potrzebuje, by jechać szybko, jak również znajomość najlepszych okien operacyjnych auta.”