Embed from Getty Images
Toto Wolff przyznał, że Mercedes chce ustalić przyczynę dymu z silników w sezonie 2020.
Samochody napędzane jednostką niemieckiego producenta charakteryzują się cyklicznie wypuszczanym białym dymem z rury wydechowej, który zdaniem Jana Lammersa jest efektem
„spalania oleju”. Jak ujawnił szef Mercedesa, inżynierowie jego zespołu nie do końca zdają sobie sprawę z czego wynika ten problem.
„Nie wiemy skąd to pochodzi, ale to nie jest problem związany z kwestiami zawodności. Mam nadzieję, że będziemy w stanie o tym porozmawiać na Silverstone” – powiedział Toto Wolff.
„W ubiegłym roku rywalizowaliśmy z jednostką Ferrari i udaliśmy się w nowe kierunki, by odnaleźć jeszcze większe osiągi”.
Austriak kontynuując wypowiedź o stajni z Maranello, przyznał, że nie zamierza już naciskać na FIA w kwestii ujawnienia szczegółów tajnego porozumienia z producentem, które kwestionuje legalność jego silnika z 2019 roku.
„Nie będziemy się już w to zagłębiać. Ten problem jest już przeszłością. Uważam, iż FIA robi dobrą pracę tworząc solidne przepisy, pozbawione wszelkich luk”.