Embed from Getty Images

Fernando Alonso stwierdził, że starty dla Astona Martina są dla niego „życiowym projektem”, potwierdzając, iż nowa umowa przewiduje rolę po odejściu z Formuły 1.

W czwartkowy wieczór stajnia z Silverstone potwierdziła, że Hiszpan pozostanie jej kierowcą do końca 2026 roku. Komunikat ten jest o tyle zaskakujący, gdyż dwukrotny czempion podjął się startów w ramach nowych przepisów, obejmujących rewolucję silnikową oraz kolejną generację samochodów.

Alonso komentując nowe porozumienie z Astonem, ujawnił, iż wybiega ono daleko poza 2026 rok i przewiduje dla niego funkcję w koncernie po odejściu z Formuły 1. „To dla mnie życiowy projekt, podpisałem najdłuższy kontrakt w całej mojej karierze. Dzięki temu pozostanę związany z Astonem na wiele lat. Zobaczymy jaka będzie to rola i przez ile lat będę zainteresowany startami. Będąc już po karierze będę mógł wykorzystać ponad 25 lat doświadczenia w F1 oraz 10 lub 15 lat w innych seriach. To prawie czterdzieści lat w sportach motorowych, które będą atutem zespołu. To dla mnie bardzo atrakcyjne i czuję się bardzo zmotywowany”.

Hiszpan dopytany jak istotna była dla niego kwestia dwuletniej umowy podczas rozmów z Astonem, a także potencjał zespołu i Hondy w sezonie 2026, dodał: „To było ważne, nie będę kłamał. Zaangażowanie w roczny projekt nie miało sensu. To nie jest tak, że ktoś inny proponował mi roczną umowę, po prostu powiedziałem Astonowi wprost, że wszystko co powstaje w zespole jest dla mnie atrakcyjne”.

„Jeśli chodzi o mnie, to koniecznie muszę wejść w nową erę wraz z tym projektem. Część decyzji wynika z nadchodzącej współpracy z Hondą od 2026 roku, a także obecności Aramco, które jest największym partnerem. Było mnóstwo czynników, które sprawiały, że perspektywa startów dla Astona w sezonie 2026 stała się dla mnie bardzo atrakcyjna” – zakończył Alonso, cytowany przez Autosport.