SAP---> w zasadzie masz rację - Koval przejechał w Australii 1 okrążenie, ale nie minął linii mety. Tak więc chyba nie zostało mu ono zaliczone.
marios76---> nie spotkałem się nigdzie z żadnymi informacjami mówiącymi o tym, że coś się zmieniło w kwestii wymiany skrzyń biegów. Wydaje mi się, że jest jak przed rokiem. Jednak 100% pewności nie mam:)
Nie rozumiem jak można pisać, że to był dobry wyścig skoro został przerwany i nie ujrzeliśmy flagi w szachownicę?! Chyba niektórzy piszą tak tylko dlatego że Kubica nie wziął właściwie w nim udziału... W momencie przerwania wyścigu do jego końca pozostało aż 23 okrążenia, więc wynik po 56 okrążeniach mógłby być zupełnie inny! Właściwie jedynym plusem tego wyścigu była stosunkowo spora liczba wyprzedzeń i walki na torze no i ciekawy rezultat startu. Lubię oglądać deszczowe wyścigi, ale nie takie jak ten kiedy tego deszczu jest za dużo.
Banditto- jest różnica pomiędzy określeniem dobry wyścig a ciekawa rywalizacja, bo ja np uważam że rywalizacja do momentu przerwania była dość ciekawa natomiast wyścig a raczej pół wyścigu nie zostanie chyba dobrze zapamiętany:/
@ Banditto, zgadzam się z Tobą w 100%. Też lubię wyścigi gdzie jest deszcz od początku, lub zaczyna padać w trakcie, jednak nie aż tak, żeby przerywać wyścig..
Poza tym też mi się czasem wydaje, że wielu użytkowników teraz krytykuje Kubicę i podnieca się tym wyścigiem tylko po to, żeby pokazać, że nie należą do "kubicomaniaków". Wg mnie to trochę dziwne, bo po pierwsze to normalne, że jak ktoś kiedyś musi zacząć kibicować, tylko niektórzy zrobili to wcześniej inni później. Po drugie tak samo każdy ma prawo kibicować Kubicy jak i każdemu innemu zespołowi/teamowi. Po trzecie, zainteresowanie F1 od dłuższego czasu wcale nie przeszkadzało mi stać się "kubicomaniakiem" w momencie, kiedy został on pierwszym kierowcą:] Oczywiście, nie oglądam wyścigów tylko dlatego żeby go zobaczyć, bo niczego innego fajnego nie dostrzegam, ale przyznaję, że sprawia mi to większą przyjemność kiedy mogę zobaczyć Kubicę "w akcji" ;)
ja też jestem zawiedziony ferrari mam nadzieje ze się poprawią nie chce oglądać Kimiego i Felipe siedzących w garażach tylko widzieć ich zwycięstwa
adams chodzi ci o kierowców bo moim zdaniem to nie ich wina w tym wyścigu
W tym roku organizacja wyścigów F1 to jakaś totalna porażka i nieporozumienie. Ten cały Bernie i s-ka kompletnie nie panuja nad niczym. Wiedzieli że będzie padać, a mimo to przesunęli start wyścigu, o kupie błędów w regulaminie nie wspomnę. Ci ludzie kompletnie nie znają zasad, które sami stworzyli. Na siłę chca uatrakcyjniać widowisko tak jakby nie znali zasady że jak się ciągle cos poprawia to w końcu musi się spie.....lić. Dzisiejszy wyscig to jakaś totalna katastrofa. Kto w ogóle ustala ten kalendarz. Wyścig w Malezji w porze monsunowej :))
Z tego wszystkiego najbardziej podobał mi się Kimi. Ten facet jest niezwykły. Wszyscy siedzieli jak na szpilkach czekając na wznowienie wyścigu, a ten najspokojniej w swiecie poszedł sie przebrać i opylał jakies lody czy red bulla. Miał po prostu to całe zamieszanie w głebokim poważaniu. Spokój i opanowanie w każdej sytuacji. Uwielbiam tego faceta!
panowie sorki ze nie do tematu.
mozna gdzies obejrzec ten wyscig teraz?? jak szukam to wszedzie bylo tylko na zywo a ja wtedy niestety niemialem dostepu do kopmputera i telewizora. poza jutrzejsza retransmisja w polsacie sport
Kimi już dawno został uznany za aliena i ziemianie nie zwracają uwagi na jego wybryki. Gdyby to zrobił Hamilton to by była ostra zadyma jaki to zarozumiały, że tak nie przystoi sportowcowi, a może nawet jakiś paragraf by się znalazł. Kimi? Pewnie nie wytrzeźwiał albo go po wczorajszym suszy i tyle :) Massa się podnieca awanturuje o kolor szybki, a Kimi wszystkich olał. Koleś jest niesamowity
Zastanawiam się, czy Bernie ma teraz choć odrobinę odwagi i przyzwoitości, by przeprosić za ten cyrk? Wpadł na głupi pomysł przesuwania tego wyścigu, choć w Europie i tak był transmitowany o sensownej porze. Ten deszcz był pewny - po południu leje i to trzeba zawsze wkalkulować w plan wyścigu. To taj jakby w Planicy ktoś chciał przeprowadzić konkurs lotów narciarskich ok godziny 12-14 - tam po prostu o tej porze wieje.
adamo342 tak o strategię nie kierowców. Należy pamiętać,że presja w następnym wyścigu - 0 punktów - może sprowokować kolejne błędy.
Kimi wiedzial co robi paolo, Rosberg tez poszedl sobie odpoczac dopiero pozniej kazali mu silnik grzac. To chyba Schumacher byl ojcem sukcesu Ferrari....
Najlepsze byly obrazki zjeżdżających po błocie z górki kibiców, jak to zauważył Borowczyk: musieli to być Finowie.
Bądźmy dbrej myśli i miejmy nadzieję że Roberta limit pecha wyczerpał się już na ten sezon.
Player1 popieram w 100%, niektórzy "znawcy" po 1.5 wyścigu skreślają BMW a innych robią mistrzami. Pożyjemy, zobaczymy gdy zacznie się Europa.
PS
IceMan z lodem w papciach ;-)))))))))))
niestety limit szczęścia/pecha nie jest rozdzielony między kierowców po równo, jak np silniki :P więc nikomu źle nie życząc, jeden może mieć szczęście przez cały sezon a drugi cały sezon pechowy ..
Pirx II, nie trudno raczej zauważyć że Bmw będzie miało bardzo ciężko w tym sezonie. Bardzo wiele zależy od decyzji z 14 kwietnia, jeżeli dyfuzory są legalne to Bmw, Red Bull, Ferrari, Mclaren i Renault mają początkową fazę sezonu na straconej pozycji... I co więcej, nie wydaje mi się żeby którykolwiek Team stworzył do końca tego sezonu bolid równorzędny Brawn Gp... Oni też nie będą spali i na laurach nie spoczną bo dla Button'a, Barichello i Rossa Brawna to wielka szansa ten sezon...
W Chinach i Bahrajnie najprawdopodobniej też wyścigi padną łupem Brawn Gp, dopiero w Barcelonie dostaniemy lepszy obraz czy czołówka zeszłego sezonu dała rady zniwelować różnice do tegoż Teamu...
Oby nie było dominacji tylko i wyłącznie Brawna przez cały sezon ale też reszta włączyła sie do walki o tytuły...
A co do dzisiejszego wyścigu, Ferrari dzisiaj pokerową zagrywkę zagrało, nie powiodło się lecz w moim obrazie jest ryzyko jest zabawa ;). Awarie sie zdarzają w każdym zespole i nie ma co panikować. Robert da czadu w Chinach.
No i postawa Toyoty godna podkreślenia, widać ze w tym sezonie będą sie liczyć w stawce... :))
Pozdrawiam ;)
Strategia dla Roberta wręcz arcydzieło :D
Wiedziałem że Jenson Button znów puści w wszystkich w skarpetkach :D
|