Z informacji opublikowanej na oficjalnej stronie Formuły 1 wynika, że od sezonu 2011 wszyscy kierowcy korzystają z bezpieczniejszych kasków, w których górna część wizjera została pokryta bardzo wytrzymałym materiałem – Zylonem.

Wizjer to bezsprzecznie najmniej chronione miejsce kasku, o czym na własnej skórze przekonał się w 2009 roku Felipe Massa, kiedy podczas kwalifikacji na torze Hungaroring uderzyła go w miejscu mocowania szybki sprężyna, która wypadła z jadącego przed nim bolidu. Sprężyna uderzyła Brazylijczyka w głowę i choć obrażenia nie okazały się trwałe, to jednak ludzie zajmujący się bezpieczeństwem w Instytucie FIA zaczęli poszukiwać nowych rozwiązań.

Pierwszym posunięciem, na jakie się zdecydowano w kwestii budowy kasków jest dodanie wysokiego na 50 mm paska z Zylonu na całej szerokości wizjera. Nachodzi on w połowie na górną część skorupy kasku i w połowie na samą szybkę od góry. Warto podkreślić, że pole widzenia kierowcy nie zostało w ten sposób zmniejszone i estetyka kasku także nie uległa pogorszeniu, bowiem w miejscu wzmocnienia i tak umieszczane są zwykle reklamy.

Doradca techniczny Instytutu FIA – Andy Mellor wyjaśnił, dlaczego wybrany został taki a nie inny materiał: „Podczas testów odkryliśmy, że Zylon jest lepszy od włókna węglowego do tego celu, gdyż oferuje lepsze właściwości w zakresie pochłaniania energii. Naszym celem było osiągnięcie najlepszych proporcji wydajności-do-wagi dla dowolnego materiału, jaki wybierzemy. Powiększyliśmy wagę wizjera o jakieś 70 gramów, ale dwukrotnie zwiększyliśmy jego odporność na uderzenia”.

Nową wersję kasków spełniających normę bezpieczeństwa FIA o oznaczeniu 8860 przygotowała między innymi japońska firma Arai. Z jej produktu korzysta w tym roku połowa stawki F1. Tymczasem Instytut FIA i producenci kasków poszukują już wydajnych materiałów optycznych – przezroczystych ceramików – jako nowego tworzywa do budowy głównej części wizjera w przyszłości.

Źródło: formula1.com