F1 20241  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13 Włochy Rosja Singapur Japonia USA Meksyk Brazylia Australia Arabia Saudyjska Abu Zabi Abu Zabi
  Logowanie (serwis)
Użytkownik:Hasło:
 
Rejestracja
 
  Grupy artykułów
Formuła 1 ogólnie
Wywiady Wyprzedź mnie!
Liczba artykułów: 43, najnowszy:
Fred Vasseur: człowiek od zadań specjalnych
Spojrzenie akkima co rymem zacina
Liczba artykułów: 61, najnowszy:
Powrót obejrzałem, rymem opisałem
Relacje z wyścigów F1 i innych wydarzeń
Liczba artykułów: 36, najnowszy:
Verva Street Racing 2016 z perspektywy Wyprzedź Mnie!
Recenzje książek, gier i filmów
Liczba artykułów: 12, najnowszy:
F1 i kino, czyli 5 najlepszych filmów o królowej motorsportu
Inne serie wyścigowe
Liczba artykułów: 21, najnowszy:
Dakar 2016 - prezentacja samochodów
Historia kierowców
Liczba artykułów: 29, najnowszy:
Robert Kubica - Droga do powrotu (Część 3)
Historia zespołów
Liczba artykułów: 17, najnowszy:
Bruce McLaren - początek sportowej legendy
Historia torów
Liczba artykułów: 32, najnowszy:
Historia torów: Pescara
Historia samochodów
Liczba artykułów: 1, najnowszy:
McLaren MP4/4 - najlepszy bolid w historii F1
Zrozumieć Formułę 1
Liczba artykułów: 21, najnowszy:
Zawieszenie FRIC - o co tyle krzyku?
Technika
Liczba artykułów: 22, najnowszy:
Ferrari 458 GT2 - nowe auto Kuby Giermaziaka
Bezpieczeństwo z Allianz
Liczba artykułów: 71, najnowszy:
Koniec sezonu, początek pracy
Materiały prasowe zespołów i dostawców
Liczba artykułów: 33, najnowszy:
Przewodnik Renault: Regulowane tylne skrzydło

Kubicomania w oczach Roberta Kubicy

Formuła 1 ogólnie, 30 marca 2009, wyświetlenia: 23346
Adam Karkuszewski<< | lista | >> | T- | T+
      Robert Kubica, dla tych którzy jeszcze ewentualnie go nie znają to polski kierowca wyścigowy, ścigający się w zespole Formuły 1 – BMW Sauber. Zajął czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw 2008 roku. Dlaczego o tym wspomniałem? Odpowiedź znajduje się w tekście poniżej.

      Opublikowano kilka dni temu wypowiedzi Roberta Kubicy, który skrytykował samozwańczych znawców tematu Formuły 1 i wyścigów samochodowych w Polsce, których w ostatnich 2 latach mieliśmy wysyp, jak grzybów po obfitych ulewach. Najważniejsze w tej wypowiedzi jest to, że Kubica... ma rację. Jest pierwszym sportowcem, który zdecydował się na wyłożenie kawy na ławę. Kubica może sobie na to pozwolić, ze względu na pozycję, w jakiej się znajduje obecnie. Zacznijmy jednak dokładnie i po kolei.

„Chodzi o schematy, o to jak postrzegany jest sport motorowy w naszym kraju i to się nadal nie zmieniło. Owszem, karting jest mało popularny, ale ludzie mylą na przykład karting zawodowy z jeżdżeniem za 20 złotych w hali” – mówił Kubica.

      "Kubicomania" w Polsce to zjawisko ogólno-społecznej podniety, które pojawiło się mniej więcej 3 lata temu, a nasiliło się w przeciągu ostatniego roku i trwa nadal. Czy jest to "zdrowe" zjawisko w naszym społeczeństwie? Po załamaniu formy Adama Małysza i "Małyszomani", braku jakichkolwiek sukcesów polskiej reprezentacji w piłce nożnej m.in. na Euro oraz kryzysowi w liczbie medali na ostatniej olimpiadzie w Pekinie; przeciętny kibic – widz poszukujący sukcesów, polskich sukcesów, z którymi mógłby się niejako utożsamić, odnalazł je w osobie Roberta Kubicy.

„Sytuacja się polepszyła, bo pogorszyć ją trudno. Jest dużo osób, które zaczęły się interesować tym sportem od kuchni, tak żeby go zrozumieć” – tłumaczył nasz "jedynak" w F1.

      Powyższe zachowanie w/w kibica – widza nie jest niczym nadzwyczajnym. O ile łatwiej jest stawiać siebie za plecami zwycięzcy, gdyż Kubica jest zwycięzcą i nie mam na myśli tytułu Sportowca Roku, ani jedynego, jak na razie, zwycięstwa w Grand Prix Kanady w 2008. Robert jako osoba, jego charakter, determinacja umożliwiły mu wygranie najcięższej bitwy, jaką musi stoczyć każdy kierowca Formuły 1. Mam na myśli dotarcie do momentu, w którym zostaje pełnoetatowym kierowcą; do momentu, w którym pasja przynosi wymierne korzyści. Dlaczego o tym wspominam? Otóż, gdyby nie ten fakt, że Robert dotarł do Formuły 1, bez wsparcia finansowego jakiejkolwiek wielkiej polskiej firmy, a manegment Kubicy bardzo o to zabiegał, gdy ten startował w serii F3 Euro Series i WSbR, Kubica nie mógłby wypowiadać się w tak bezpośredni sposób na temat szumu medialnego, jaki istnieje wokół jego osoby w naszym kraju.

Sponsoring made in Poland

      Szczerze przyznaję, że co do Roberta Kubicy sprzed F1 – myliłem się. Moje odczucia i myśli opierały się na tym, co widziałem wcześniej, gdy inni utalentowani młodzi kierowcy nigdy nie dostawali jakiejkolwiek szansy na oficjalne poprowadzenie bolidu F1 bez zamożnego sponsora. Taki sponsor NIGDY się nie pojawił w karierze Kubicy. Oczywiście, dzisiaj kilkanaście wielkich firm wyłożyłoby gigantyczne pieniądze, aby Robert zareklamował ich produkt, gdyż w tej chwili cokolwiek z Polakiem na okładce sprzeda się na pniu, od części samochodowych po płatki śniadaniowe. Jednak Kubica zyskał niesamowity szacunek z mojej strony, kiedy pozostał niewzruszony na nagły przypływ zainteresowania w Polsce jego osobą i marką, jaką reprezentuje w momencie... dotarcia do F1. Sponsorzy wtedy (i teraz) nie byli już zupełnie potrzebni. Gdyby firma "X" zainwestowała we wsparcie Roberta Kubicy w momencie, gdy startował w Formule 3 lub nawet WSbR, dzisiaj mogłaby liczyć na kilkunasto lub kilkudziesięciokrotny zysk w postaci reklamy w samej Formule 1. Kierowcy indywidualnie mogą i podpisują kontrakty, dzięki którym dany sponsor może się pojawić na kombinezonie danego zawodnika. Logo jakie pojawia się np. na rękawie Heidfelda czy Kubicy wydaje się "małą nalepką", której nikt podczas wyścigu nie zauważy. Tak, to prawda. Jednak taka firma ma prawo do wykorzystywania wizerunku kierowcy, bolidu, zespołu do tworzenia swoich gadżetów, wszelakiej maści.

      Czy to jednak nauczyło czegoś polskich sponsorów ? Nie.
      Najlepszy przykład ? Karol Basz. Ojciec Karola, Pan Rafał w listopadzie 2008 roku wypowiadał się dla kilku gazet, czasopism o tym jak trudno znaleźć sponsora dla tak utalentowanego kierowcy, mimo sukcesów i ewentualnych korzyści, jakie rzuca cień obecnej kariery Roberta Kubicy w F1, która na dobrą sprawę dopiero się rozpoczęła!

„Nasza sytuacja jest dramatyczna: budżet zero, sponsorów zero, inwestorów zero” – przyznaje Rafał Basz. „Wysłaliśmy mnóstwo pism do największych polskich firm. Mijają tygodnie i... nic”.

      Sponsorzy najzwyczajniej boją się inwestować bez posiadania gwarancji "sukcesu". Ewentualny inwestor nie dostanie na piśmie zapewnienia, że ten i ten kierowca do tego i tego roku dotrze do Formuły 1, otrzyma kontrakt itd. Wszyscy wolą czekać na gotowe. Tak samo było z Adamem Małyszem, gdy nagle został oblepiony reklamami na kombinezonie, Justyną Kowalczyk, siostrami Radwańskimi czy Tomaszem Sikorą.

      Najważniejsze w przypadku Karola Basza – z perspektywy czasu – jest to, że wyratował go z opresji finansowych sam Robert Kubica i jego nowo powstały profesjonalny zespół kartingowy. Ojciec Basza potrzebował 80 tysięcy euro na kontynuowanie rozwoju kariery syna w 2009 roku, a Karol wygrywa.

      Nie byłbym jednak uczciwy, gdybym nie wspomniał o firmie, która zainwestowała w Roberta Kubicę i Formułę 1. To imperium Pana Solorza, telewizja Polsat. Mimo wszystko to oni rozpoczęli transmisję z wyścigów Grand Prix w momencie, kiedy Kubica był numerem 3. w zespole BMW Sauber. Nie było gwarancji "jak szybko" zasiądzie w roli etatowego kierowcy. Nie było gwarancji natychmiastowych sukcesów, a mimo to dokonali zakupu praw do transmisji i ostatnio nie pozwolili na przejecie tychże praw przez ITI i TVN. Brawo.

eXperci od wszystkiego

      Sukcesy Roberta Kubicy dały impuls wszelkiej maści ludziom, często ledwo luźno związanym z motoryzacją do przekwalifikowania się na pseudo ekspertów tematu, jakim jest Formuła 1. Polskie strony internetowe, fora dyskusyjne powstawały i powstają przez pączkowanie. Ich jakość merytoryczna pozostawia jednak wiele do życzenia, jednakże osoby te to amatorzy, nie docierający do tak szerokiej rzeszy odbiorców, jak media masowe, telewizja (serwisy sportowe), radio i największe polskie portale typu onet.pl. Wydawać by się mogło, iż wszystkim zależy na dostarczeniu rzetelnej, precyzyjnej informacji. TVP, TVN ale i Polsat w swoich głównych wydaniach serwisów sportowych, wspominają jedynie o zwycięzcy wyścigu (kwalifikacji) oraz pozycji Kubicy. Nie jest pokazywana wzorem mediów zachodnich, którym tak hołduje np. TVN24 ze swoim żółtym paskiem a'la CNN, aby podać krótką grafikę w formie tabeli czołowej ósemki. Nie musi nawet osoba podająca nam tą informacje, Pan Babiarz czy inna Klaudia Carlos, wymieniać kierowców z imienia i nazwiska. Nie. W dalszym ciągu mogą wymienić jedynie zwycięzcę i perypetie Kubicy oraz w jednym zdaniu podsumować to, co działo się na torze, ale na miłość boską niech pokażą czołową ósemkę, która zdobywa punkty. Tak robi większość szanujących się telewizji na zachodzie. Panie Korzeniowski, czy stanowi dla Pana to tak wielkie wyzwanie, aby stworzyć taką grafikę ? O dziwo przedstawiając wyniki kolejnych ustawionych spotkań w pseudo "extra" klasie polskiej piłki nożnej, tabele przedstawiające wyniki, miejsca i czasy spotkań są, aż nadto dokładne. Formuła 1 to nie jedyny sport motorowy, jaki w telewizji traktowany jest po macoszemu. To samo jest z rajdami samochodowymi. O jakimkolwiek nawet wspominaniu w mediach, że oprócz tego istnieją jeszcze jakiekolwiek wyścigi mistrzostw polski nie odważę się wspominać.

„Formułę 3 mylą ze starymi bolidami, które jeżdżą w Polsce, a rajdy z wyścigami” – kontynuował Kubica.

      Dochodzimy do kolejnego drażliwego działu, o którym wspomniał Kubica w swojej wypowiedzi dla Przeglądu Sportowego. Dziennikarze ci nie potrafią odróżniać wyścigów od rajdów, nie widzą jakiejkolwiek różnicy miedzy tymi dwoma dyscyplinami sportu. Często słyszymy jakim to wspaniałym kierowcą rajdowym jest Robert Kubica oraz w jakim to kolejnym wyścigu wystartował np. Krzysztof Hołowczyc. Osoby te nie zdają sobie sprawy z błędów, jakie popełniają. To tak jakby ktoś mylił football amerykański z football'em jaki znamy z podwórka. Od siebie dołożę w ramach skargi, brak umiejętności wymawiania obcobrzmiących nazwisk i imion, nawet tych angielskojęzycznych. Dziś w porannym wydaniu Wiadomości na TVP1 o godz. 8:00 dowiedziałem się, iż kwalifikacje wygrał "Dżejmson Button", a Kubica był czwarty... i tyle. Przykre. Nawet moja mama odróżnia źle wypowiedziane nazwiska kierowców.

      Formuła 1 jest sportem bardzo, ale to bardzo zaawansowanym techniczne. Bardzo skomplikowanym pod względem regulaminów – zasad, na podstawie jakich jest rozgrywany, konstrukcji i systemów, jakie są tam stosowane etc. To nie są elitarne skoki narciarskie. Mając na myśli słowo elitarne, mam na myśli sport niszowy, posiadający bardzo niską rangę wśród sportów zimowych. Czy ktoś z was kiedykolwiek zastanawiał się: czym tak naprawdę kilkanaście milionów Polaków podniecało się przez przeszło 5 lat?
Sukcesami Adama Małysza, tak, ale czy zastanawialiście się nad sportem jaki uprawia? Sport ten polega na oddaniu dwóch skoków, które trwają ok. 10 sekund każdy i na ich podstawie wyłaniany jest zwycięzca. Przeciętny czas trwania całego sezonu skoków narciarskich jednego zawodnika, moglibyśmy zmieścić w pięciu okrążeniach najkrótszego toru Formuły 1. Dodatkowo, skoki narciarskie są najbardziej nieprzewidywalnym i loteryjnym sportem na świecie. Wiatr, który może pojawić się lub zniknąć w przeciągu sekund wypacza w 100% zasadę fair play i takich samych warunków dla każdego uczestnika.

      Pomijając jednak te fakty, ilość ekspertów od skoków narciarskich, jaka dała o sobie znać, przerosła możliwości transmisyjne TVP. Między msze, a Teleexpress do naszych domów zawitali Panowie Kurzajewski, Szaranowicz czy Babiarz, posiadający szeroką wiedzę na temat spadania z buli czy poprawnego wykonania telemarku. Ten sam scenariusz powtarza się teraz z Robertem Kubicą. Pamięta ktoś pierwszą transmisje wyścigu Formuły 1 na antenie TV4 oraz trio, jakie nas przywitało? Przypomnę: Andrzej Borowczyk, Adrian Skubis oraz Zuzanna Falzmann. Andrzej Borowczyk to człowiek od motoryzacji, do dzisiaj komentuje wspólnie z Mikołajem Sokołem wyścigi F1 i do tego czasu mocno poprawił swój kunszt komentatorski pod względem spostrzegawczości i wiedzy. Adrian Skubis oraz urocza Zuzanna szybko nas opuścili. I dobrze. Brak jakiejkolwiek wiedzy z zakresu wyścigów i Formuły 1, czytanie ciekawostek z kartki, wykorzystując serwisy internetowe (w tym jeden, w którym wtedy pracowałem) byli pozbawieni jakichkolwiek podstaw do tego, aby "szerzyć F1 w Polsce". Kolejny przykład to ojciec i syn Zientarscy. Są lubiani i znani z prowadzenia mniej lub bardziej oglądanych programów motoryzacyjnych na antenach Polsatu i TV4. Jednak zaznaczam raz jeszcze, programów motoryzacyjnych. Taka pozycja nie gwarantuje i nie jest jakimkolwiek wyznacznikiem wiedzy o Formule 1. Przykłady swojej niewiedzy i życzeniowego podejścia do F1 Włodzimierz Zientarski dawał wyraz w trakcie całego sezonu 2008 w studiu przed i po wyścigowym.

      To właśnie m.in. o tego typu "osobowościach" Kubica wyrażał się negatywnie. Dlaczego Robert Kubica jest pierwszym, który w ten sposób wyłożył kawę na ławę? Wtykając kij w mrowisko wzajemnej adoracji i próby udowodnienia kto jest większym ekspertem w Formule 1?

      Gdyż Kubica może sobie na to pozwolić, bez jakichkolwiek negatywnych skutków i złych reakcji w mediach. Zbojkotują go? Obrażą się na niego? Nie.
Tego typu zdanie nie przejdzie jeszcze długo przez gardło Adama Małysza, sióstr Radwańskich, Justyny Kowalczyk, Jacka Czachora, Marka Dąbrowskiego czy Tomasza Sikory. Oni w przeciwieństwie do Kubicy popełniliby samobójstwo medialne, oceniając w ten sposób pracę komentatorów ich dyscyplin w mediach publicznych i prywatnych. Oni potrzebują mediów i transmisji, aby w ten sposób istnieć w świadomości naszego przeciętnego polskiego widza – kibica. Bez zainteresowania najzwyczajniej znikną.

      Życzę wam i sobie, aby ludzie odpowiadający za przekazywanie nam rzetelnych newsów w najróżniejszych serwisach informacyjnych przykładali się do swojej pracy, aby osoby komentujące sport motorowy były pokroju Mikołaja Sokoła. Wszystko to ma służyć jedynie jednemu, dzieleniu się pasją, jaką dla nas wszystkich jest Formuła 1.
<< | lista | >> | T- | T+ | zgłoś błąd w artykule | ^

  Komentarze  
Strony  •  < 1 2 3 4 5 6 Odśwież T- T+
Jędruś, 31.03.2009 20:38[!]
Uważam , że ten artykuł należy wysłać do jakiejś gazety ... Może nareszcie ktoś przejrzał by na oczy !
asiulek, 31.03.2009 22:04[!]
Całkowicie zgadzam sie z Waszymi opiniami na temat naszych "cudownych 'ekspertów w telewizji. Ale jeśli chodzi o kibicow to chyba sie Wam coś pomieszało...Czasami odnoszę wrażenie ,że przemawia przez Was wszystkich totalna megalomania: jestem fanem od tego roku, ja od tego , tamten od zarania dziejów, a przeciez wszyscy jesteście fanami tego samego sportu. To nie nasza wina ,że nie urodziliśmy się wcześniej i nie mielismy okazji podziwiać wyczynów kierowców tamtych lat.Oglądamy teraz i mamy ztego taką samą frajdę jak Wy. Kiedy byliśmy w tamtym roku na wyścigu w Belgii i robilismy sobie zdjęcia z fanami Ferrari nikt nas nie pytał od kiedy ogladamy F1 i czy aby na pewno możemy być pełnoprawnymi fanami Formuły1 .Od wszystkich biła autentyczna radość, że za chwilę obejrzą wyścig. A Wy tylko marudzicie, krytykujecie, a jeśli mam byc szczera to niektóre Wasze komentarze nie wnoszą nic konstruktywnego . I jeszcze jedno nikt nie ma monopolu na wiedzę. Mam nadzieję ,że nie obraziłam żadnego starego wyjadacza F1.
renegade, 01.04.2009 00:28[!]
Ogolnie Dadasiu ***oly piszesz. Ja mam gdzies co Robert, jak Robert, po co Robert... Czlowiek, ktory nie ma szacunku do innych nie moze oczekiwac iz jego beda szanowac.

Powiem jedno, w wielu kwestiach cztery lata temu sie nie myliles. W ostatnich latach mialem okazje rozmawiac z ludzmi z bylych zespolow Roberta, co prawda dwu, ale tych, w ktorych ponoc byl gnebiony - ofiara "Niemcow" na pewno nie byl!!

Ja podobnie jak Filek moglbym kilka kamyczkow wrzucic, nawet takich, o ktorych Filek nie wie, ale zostawie. Mysle, ze powinienes znalezc sobie lepsze zajecie niz zajmowanie sie wypocinami Roberto.

Ciesze sie, ze Giermaziak zaczal powazniejsza kariere, i jestem przekonany, ze i Kowalska i Adamski i Basz swoje osiagnal, moze nie w F1, ale jestem przekonany, ze beda z duma reprezentowac PL.
deimos, 01.04.2009 01:14[!]
Bardzo dobry artykuł, choć miejscami przesadzony, chodzi mi o kwestie porównania F1 do Skoków Narciarskich, czy choćby Kubicy do Małysza, ale i również o mocne wyeksponowanie tego co Robert tak naprawdę ma na myśli, choć i tam jest wiele prawdy. A jeżeli chodzi o serwisy o "Formule Pierwszej" tu taki mały cytat ze strony wp:
"Niedzielny wyścig o Grand Prix Kanady, inaugurujący sezon mistrzostw świata Formuły 1, wygrał Brytyjczyk Jenson Button, odnosząc drugie zwycięstwo w karierze, ale historyczne pierwsza w barwach teamu Brawn GP-Mercedes. Drugi na mecie był jego kolega z zespołu Brazylijczyk Rubens Barrichello."
To się nazywa pełen profesjonalizm - Nic dodać, nic ująć xD
Pozdrowienia dla wszystkich komentujących, fanów oraz najlepszej strony o F1 ;]
rewaks, 02.04.2009 00:33[!]
" Szczerze przyznaję, że co do Roberta Kubicy sprzed F1 – myliłem się. Moje odczucia i myśli opierały się na tym, co widziałem wcześniej, gdy inni utalentowani młodzi kierowcy nigdy nie dostawali jakiejkolwiek szansy na oficjalne poprowadzenie bolidu F1 bez zamożnego sponsora" Dodam tylko ze autor tego artykulu uwazal ze RK to zwykly cienias, jakich wielu... Niigdy nie pokazal niczego i nie ma co marzyc o f1. Na sponsorow nie zaslugiwal, nie mowiac o zainteresowaniu mediow. A Mikolaj Sokol to sie na tym sporcie wlasciwie nie zna, bo promuje jakiegos pimpka z Polski. Szczere kondolencje dla F1WM. W statystykach i innych duperelach jest mocny jak malo kto pan Adakar. I jeszcze do renegade a dlaczego ktorys z tych panow z ktorymi niby rozmawiales mial przyznac ze robili dla niego kijowa robote? Bo cie polubili?
renegade, 02.04.2009 23:43[!]
Oooo Rewaks napisz maila do Gutowskiego, polubi Cie!!
madry86, 04.04.2009 13:22[!]
artykuł jak dla mnie rewelacja:) mam dokładnie takie samo zdanie na temat kubicomanii bo niestety tak to w Polsce wygląda. Według mnie istnieją trzy grupy kibiców... Pierwsza to kibice, którzy od wielu lat śledzą F1. Druga grupa to ludzie którzy coprawda dostrzegli ten sport dopiero dzięki startom kubicy, wcześniej nie mieli możliwosci lub okazji, ale pokochali ten sport chcą poznawać jego historie, oglądać wyścigi i interesować się F1 nawet gdy kiedyś zabraknie w niej polaka- ja osobiscie zaliczam się do tej grupy... no i w końcu trzecia grupa kibiców a raczej pseudokibiców którzy w niedzielę siadają przed telewizorami nie po to żeby oglądać F1 ale po to by zobaczyć Kubicę, oni skończą swoją przygodę z Formułą w momencie kiedy Polak przestanie odnosić sukcesy lub zabraknie go w stawce.
poprawcie mnie jeśli się mylę;)
OldHorse, 04.04.2009 18:06[!]
ROTFL ! Adakar chwali Mikołaja... Pora umierać :-)

"wykorzystując serwisy internetowe (w tym jeden, w którym wtedy pracowałem)"

Adamie, czy masz na myśli ten serwis, na którym od 3 lat Twój nick jest niecenzuralny ? ;->
renegade, 05.04.2009 22:21[!]
Ten, na ktorym obok podziekowan dla Kubica zawsze dziekuje sie Gutowskim, Holowiejom i Sokolom... za wsparcie w ciezkich kubicowych chwilach.

Tak swoja droga, jak Ty Dadasiu mozesz wyciagac takie wnioski na podstawie czterech zdan wyjetych z kontekstu wypowiedzi Kubicy...?
niza, 10.04.2009 16:26[!]
Szkoda, że dopiero wczoraj zauważyłam ten artykuł no ale lepiej późno niż wcale. Oczywiście nie zgadzam się co do skoków, bo po pierwsze nie można porównywać dwóch zupełnie odmiennych dyscyplin do siebie, a po drugie w tym właśnie cały urok, że często gęsto podczas nierównych warunków ci najlepsi i tak wygrywają czyli nie można z góry zakładać, że skoki nie są fair play.
Ja przyznaję się bez bicia, że moim pierwszym w całości obejrzanym wyścigiem był GP Węgier z 2006, wiadomo z jakiego względu. Fakt zainteresowałam się F1 dopiero od startów Kubicy, ale teraz mogę z całą pewnością powiedzieć, że ten sport pochłonął mnie bez reszty, bo to chyba była miłość od pierwszego wejrzenia hehe :) Teraz nie potrafię się obejść nawet bez treningu, potrafię wstać nawet o 4 w nocy byle by obejrzeć całe GP, nie wspominając o wyścigu (chociaż te czasy chyba już minęły bezpowrotnie, że wstawało się skoro świt na wyścig). Oczywiście moją przygodę zaczęłam od czytania artykułów na takich onetach czy wp, ale szybko się zorientowałam, że coś jest nie teges. Poszukałam kilka porządnych portali zajmujących się wyłącznie F1, bądź z innymi seriami i także trafiłam tutaj i jestem teraz bardzo zadowolona bo wiem, że mogę dowiedzieć się bardzo ważnych rzeczy, a przede wszystkich zgodnych z prawdą i merytorycznych!!! Po wyścigu już naprawdę wole poczytać komentarze na necie niż oglądać studio Polsatu, bo sama nie jestem zadowolona z p.Zientarskiego bo gość plecie czasami takie farmazony, że się odechciewa słuchać. P. Borowczyk też mnie czasami doprowadza do szewskiej pasji, jak potrafi opowiadać o tym kto gdzie balował, albo jak Coulthard żałował dwóch bliźniaczek. Ja tam wole dowiedzieć się czegoś o F1 a nie o prywatnych sprawach kierowców.
TheWolf, 20.04.2009 21:03[!]
Niza: Kierowcy tworzą F1, to co robią i mówią po za torem też jest im pamiętane. Jakby zaczął opowiadać o ustawieniach tylnego zawieszenia, więcej niż połowa za chwilę odzeszłaby od TV ze znudzenia, chociaż przyznaję, że chętne bym posłuchał ;)
Świetny artykuł!
Strony  •  < 1 2 3 4 5 6 Odśwież T- T+
Komentowanie tej wiadomości zostało zablokowane  |  Forum Wyprzedź mnie!


F1WM
F1WM.plAktualności, Newsy i wyniki w WAP
Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy
Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
Baza danych F1Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon
Robert KubicaAktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW
Inne serieAuto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
 
  •   ISSN 2080-4628   •   Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym   •   Istnieje od 1999 roku   •   Wszelkie prawa zastrzeżone
Kanał RSS  •  Redakcja serwisu Wyprzedź Mnie!  •  Informacja o prawie autorskim i polityka prywatności  •  Reklama i współpraca