Snetterton Circuit
Lokalizacja: Snetterton, Wielka Brytania
Liczba okrążeń: 22


Wyścig 1
Wyścig 2


Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.


Grekyy – „Kolejny raz zapunktowałem w obu wyścigach. Spora ulga, jako że zgodnie z tym co podejrzewałem oba wyścigi na tym trudnym torze przebiegały dosyć burzliwie. W kwalifikacjach któryś już raz czołówka popełniała błędy. Tym razem "pojechałem swoje" i uzyskałem świetny trzeci rezultat. W pierwszym wyścigu po średnio wybitnej i ostrożnej jeździe utrzymałem tę pozycję. Przez 22 okrążenia broniłem się przed Kemkiem, z którym walczymy od startów w Formule 3 – mamy teraz tyle samo punktów. Musiałem minąć jeszcze LUKE'a, który popełniał nieco błędów i spadł na P5 po kontakcie ze mną. Po R2 lekki niedosyt. Dwa razy wypadałem z toru i ostatecznie zająłem miejsce siódme. Sporo problemów sprawiał mi spowalniający mnie w S3 Yankess. Mogło być lepiej, ale nie ma co narzekać na kolejny udany występ. Po świętach nasz team wróci na tor w pełnym składzie.”


Rubiq – „Czuję się świetnie – zdobyliśmy w ten weekend wszystko, co było do zdobycia. Samochód spisywał się perfekcyjnie, wreszcie zdołałem odnaleźć z nim wspólny język co mnie bardzo cieszy. Mamy połowę sezonu, awansowałem na IV miejsce w klasyfikacji generalnej z niewielką stratą do lidera i do Szwecji pojedziemy z małą karą wagową. Na Anderstorp wyruszamy w bojowych nastrojach – będziemy walczyć!”


Yankess – „Mimo, że przejechałem sporo kółek na tym torze, to moje tempo ani trochę nie napawało optymizmem. R1 ukończyłem na p9, po tym na ostatnim okrążeniu straciłem dwie pozycje. Sam zbyt wiele nie atakowałem, właściwie to tylko się broniłem. To samo było w R2. Tylko dla odmiany jechałem na dużo lepszej pozycji. Nie wiem, czy tak dobrze się broniłem, czy przeciwnicy mieli jakąś niemoc, która nie pozwalała im mnie wyprzedzić. Kilka razy byłem bardzo blisko utraty pozycji, jednak w tych momentach przeciwnicy zawsze popełniali błędy. Najlepszy prezent sprawił mi Unikalny.Nick, który – idąc za słowami tej beznadziejnej piosenki – pokonał sam siebie i rozwalił się na prostej drodze, nie będąc przez nikogo naciskanym. Na ostatnim okrążeniu niespodziewanie dogonił mnie byczek. Nieco źle wszedłem w ostatnią szykanę i wyszliśmy z niej niemal zderzak w zderzak, jednak to ja pierwszy przeciąłem linię mety. Kawał dobrego ścigania, dobra frekwencja i oby tak dalej. Jesteśmy na właściwym torze.”


Miczek – „Weekend w Snetterton nie okazał się dla mnie najlepszy biorąc pod uwagę moje wyścigowe tempo. Z najwyższym możliwym balastem nie byłem w stanie powalczyć z kierowcami lżejszymi. W wyścigu pierwszym po starcie przedarłem sie na 3 pozycje, którą później straciłem. Przez około połowę dystansu utrzymywałem się właśnie na 4 miejscu jednak chwila mojej nieuwagi spowodowała wyjazd na pobocze a następnie wpadnięcie w poślizg i uderzenie w bandę. Spadłem na 8 pozycję a kilka okrążeń przed metą wyprzedził mnie szybszy Bandit. Na przed ostatnim okrążeniu udało mi sie przedrzeć do punktowanej ósemki wyprzedzając dzielnie walczącego Yankessa. Do wyścigu drugiego startowałem z pierwszego pola, dzięki któremu już na samym początku oddaliłem sie od reszty stawki. W połowie dystansu jadący bez balastu Rubiq zbliżył sie do mnie a następnie po niezłej walce wyprzedził. To samo uczynił Kemek przez co na metę dojechałem na 3 miejscu. Jako szef zespołu chcę pogratulować Lukowi za pierwsze punkty i dobrą postawę w ten weekend.”

LUKE – „Wreszcie trochę lepszy weekend w moim wykonaniu no i pierwsze pkt. chodź mogło być ich jeszcze więcej . W R1 chwilami zbliżałem się do Kojota (który wyprzedził mnie po moim błędzie) lecz potem straciłem trochę gumy no i zostałem dogoniony i pewnie bym się obronił no ale w S1 szarpnąłem autem a Grekyy tylko dokończył moją wędrówkę na pobocze i tak dojechałem ostatniego lapa na 5 miejscu. R2 to wspaniała walka z Rubiq`iem no ale on tego dnia był bardzo szybki , fajne sprawa bo znalazły się trzy bmw na prowadzeniu niestety dalszy ciąg race to moje głupie błędy. Dzięki za walkę Rubiq , Grekyy i Miczek.”


dodgers – „Całkowicie nieudany event. Qual na dziwnych ustawieniach sterowania i ostatnia pozycja. W R1 starałem się nadrobić jak najwięcej pozycji, żeby w R2 zdobyć jakieś punkty, niestety przez kilka czynników, lecz głównie przez nieuwagę MalyBoy poleciał przeze mnie w bandę. Zaczekałem na niego, jednak po ruszeniu byłem na samym końcu stawki. Ukończyłem poza pierwsza dziesiątką. W R2 na pierwszym lapie wyrzuciło mnie z serwera.”

kemek – „Mój najlepszy do tej pory weekend, choć mogło być lepiej, bo w kwalu pojechałem ponad sekundę gorzej od mojego standardowego czasu na oparach. Prawdopodobnie przez to jechałem 2/3 pierwszej rundy w bliskich okolicach Grekyy'ego. Miałem okazje do wyprzedzania, ale jechałem ostrożnie zważywszy na mój wybryk podczas ostatniego weekendu. Było blisko, ale nie udało się i zadowoliłem się czwartym miejscem oraz drugim FL. Drugi wyścig mógł potoczyć się dużo gorzej. Przed T1 jechaliśmy z B4ndit'em obok siebie, ja po wewnętrznej, on lekko z przodu. Wjechałem jak najbardziej po wewnętrznej – na tą wysoką tarkę, żeby nie zahaczyć B4ndit'a. Jednak tarka okazała się zbyt niestabilna i nie mogłem utrzymać 'normalnej' linii. Wyrzuciło mnie trochę na zewnątrz, B4ndit mi lekko zahaczył tył i wiadomo, jak mogło się to skończyć na dość szybkim zakręcie... Na szczęście mam przednionapędowca, więc redukcja i gaz do dechy załatwiły sprawę. Później przez nieoptymalną linię w T2 straciłem na prostej chyba dwa miejsca. Potem sporo ludzi poodpadało, ja miałem dość równe, dobre tempo i wpadło P2 i znowu drugi FL. (; Teraz zapraszam frytki na pokład!”


Przemq14 – „Niestety musiałem się wycofać po trzech okrążeniach więc za dużo powiedzieć nie mogę. W qualu mogłem uzyskać lepszy wynik, bo na większym obciążeniu zrobiłem wcześniej czas o 0,5 sekundy lepszy. Miejmy nadzieję że następny wyścig pójdzie lepiej.”

Blank – „Qual: Dwunaste miejsce. R1: Dobry start, po T1 jedenasta pozycja. Na następnym okrążeniu poślizg w T1 i spadek na czternaste miejsce. Do końca wyścigu nic ciekawego się nie działo, w ostatnim zakręcie wyprzedziłem jeszcze MalegoBoy'a. Dojechałem trzynasty. R2: W T3 w dużym zamieszaniu zdobyłem trzy pozycje, na prostej s/m kolejną, w następnym okrążeniu kolejną, byłem już ósmy, gdy Kojot za szybko próbował mnie wyprzedzić, przez co zahaczył mnie, wpadłem w poślizg z którego ledwo się wyratowałem, lecz i tak straciłem cztery miejsca. Później to już nic ciekawego się nie działo, dojechałem na jedenastym miejscu.”


MalyBoy – „W R1 było sporo walki ,ale po incydencie z Dodgersem który mnie lekko uderzył przez co wleciałem na bandę nie jechało się najlepiej. Pod koniec wyścigu byłem blisko punktowanych miejsc, ale na ostatnim okrążeniu popełniłem błąd i postanowiłem wycofać się z wyścigu. W r2 dużo nie pojeździłem, dostaliśmy z Dodgersem losta na serwie..”


Byku – „Kwalifikacje. Pierwszy sektor rewelacja- PB... wiedziałem, że bez przygód, będę w stanie zmieścić się poniżej 1.12, ale już na dohamowaniu do T3 samochód zaczął zachowywać się nieprzewidywanie z powodu innego stopnia przyczepności toru, niż miało to miejsce na treningach. Następne 2 kolejne uślizgi i czas 0.7 gorszy od oczekiwanego. Na szczęście warunki były równe dla wszystkich i ten nienajlepszy czas pozwolił zająć wysokie P4. Start do pierwszego wyścigu nie był najlepszy. Tylnonapędowe BMW bez trudu wyprzedziły mnie jeszcze przed T1. Utrzymywałem sie na P6 przez początek wyścigu, aż do błędu, który zrzucił mnie na p13, później walka o coraz wyższe pozycje i finisz na 6stym miejscu. Do drugiego wyścigu startowałem z P3, po dwóch okrążeniach udało się awansować na p2- błąd w T3 i spadek na 10ta pozycje:) Znowu walka, kilka błędów po drodze, szczęśliwie dla mnie pozostali zawodnicy również się ich nie ustrzegli i finisz na dobrym 5tym miejscu. Cieszę się z punktowania w obydwu wyścigach, jako, że dołączyłem do rywalizacji prawie w połowie sezonu moja sytuacja w generalce nie wygląda najlepiej, więc stawiam na regularność:)”


B4ndIt – „Qual tragedia. Po błędzie czas o 3 sekundy gorszy od uzyskanego na treningu przed wyścigiem nie jest powodem do dumy. Na warmupie znowu udało mi się złapać rytm i przed restartem to R1 dobrze mi szedł. Niestety z jakichś niewiadomych mi przyczyn poszedł vote o restart. Po restarcie miałem serię błędów, w konsekwencji spadek na koniec stawki. Następne kilka kółek przejechałem aby znowu złapać rytm. Udało się i druga połowa R1 to już szybkie odzyskiwanie pozycji. R2, niestety znowu błąd na T3, tym razem mniejszy więc nie było tragicznie. Niestety po 2 nie zawinionych incydentach spadłem znowu na koniec stawki z rozwalonym zawieszeniem, co w połączeniu z balastem kompletnie uniemożliwiało mi poprawne pokonywanie T3, więc musiałem zapomnieć o odrabianiu strat. Podsumowywując w paru słowach, weekend poszedł mi beznadziejnie.”

Unikalny.Nick – „Qual poszedł bardzo słabo, tylko 10 miejsce ale na szczęście w WTCC pozycja startowa nie jest tak ważna jak w OW. Po t1 utrzymywałem się na 10 pozycji, niestety przed szykaną pojawiła się duża nadsterowność którą ledwo opanowałem, spadłem o kilka pozycji w dół. Na następnych lapach raz po raz odzyskiwałem i traciłem pozycje. Wyścig zakończyłem na 10 miejscu. Do r2 startowałem z tej samej pozycji co do r1, odrazu po kilku zakrętach awansowałem na szóstą pozycje. Na nieszczęście moje i kilku innych osób Alfa z balastem to bardzo nadsterowny samochód i przed szykaną obróciło mnie po czym stojąc w poprzek toru uderzyło we mnie kilka osób – spadek na siódmą pozycje. Przez następne okrążenia odrabiałem straty i awansowałem na bardzo dobrą czwartą pozycje, niestety na kilka okrążeń do końca uderzyłem w bandę i bardzo uszkodziłem samochód. Następne okrążenia to już tylko walka z samochodem który prowadził się fatalnie, ostatecznie dojechałem na szóstej pozycji.”