Kuba Giermaziak ukończył pierwszy w tym sezonie trening Porsche Supercup na torze Catalunya na drugiej lokacie. Polak przez większość sesji plasował się na pierwszym miejscu, jednak w końcówce dzięki założeniu świeżych opon na czoło wskoczył Jeffrey Schmidt.

Polak również wyjechał na świeżych gumach, jednak zrobił to nieco później od Szwajcara, przez co nadział się na żółte flagi, które spowodowane były wypadnięciem z toru jednego z zawodników. Nasz rodak zdecydował się Kierowca Verva Racing Team zakończył trening ze stratą 0,104 sekundy. Zaraz za Polakiem uplasował się Ben Barker ze stratą 0,262 do dzisiejszego lidera.

Drugi z Polaków, Robert Lukas zakończył sesję na dziewiątej pozycji ze stratą 0,843 sekundy do Smichdta. Jutrzejsze kwalifikacje zapowiadają się na bardzo zacięte, ze względu na niewielkie różnice w czołówce, a dodatkowo wszystko wskazuje na to, iż najlepsze kółko będzie trzeba wykręcić zaraz na początku sesji, ze względu na obecną gumę z poprzednich serii wyścigowych.


Kuba Giermaziak: „Trening przebiegł bardzo dobrze, nawet się nie spodziewaliśmy takiego tempa. Na samym początku wskoczyłem na pierwsze pole i w zasadzie przez 40 minut nikt mnie nie wyprzedził. Na samym końcu Jeffrey Schmidt założył nowy komplet opon i udało mu się poprawić mój wynik. My też założyliśmy świeże gumy, ale wyjechaliśmy nieco później i okazało się, że pojawiła się żółta flaga. Podjęliśmy wtedy decyzję , że nie ma sensu zużywać opon i wykorzystamy je podczas przyszłego weekendu, więc myślę że wynik jest bardzo optymistyczny.

Jutro będziemy walczyć o pierwszy rząd i jeśli nie popełnię żadnego błędu to szanse na to są naprawdę spore. Zespół pracował dzisiaj bardzo dobrze, zdążyliśmy wykonać aż trzy wyjazdy, ale musimy przeanalizować zebrane dane, gdyż możemy się poprawić na długich przejazdach”.

Fot. Mikołaj Sokół