Michael Ammermuller wygrał pierwszy w tym sezonie wyścig Porsche Supercup na torze Catalunya. Niemiec wykorzystał zalety pole position i prowadził od startu do mety, jednak z tyłu trwała zacięta walka, z której zwycięsko wyszedł Kuba Giermaziak.

Po dobrym starcie Polak przeskoczył na trzecie miejsce – za Niemca oraz Carla Ledogara. Francuz nie umiał jednak utrzymać tempa lidera i bardzo szybko stało się jasne, że kierowca Verva Racing Team prędzej czy później sobie z nim poradzi. Na pierwszych okrążeniach do naszego zawodnika próbował dobierać się Alex Riberas, ale korek stworzony za Fracuzem oznaczał, że Hiszpan także miał rywali tuż za plecami i ostatecznie Christian Engelhart wywiózł go z ostatniego zakrętu.

Gdy na szóstym okrążeniu Giermaziak znalazł się przed Ledogarem Ammermuller był już sześć sekund z przodu, a w dodatku jechał bardzo podobnym tempem, więc podczas inauguracji sezonu Kuba musi zadowolić się drugim miejscem. Najniższy stopień podium przypadł Christianowi Engelhartowi, który również znalazł sposób na Francuza na dziesiątym okrążeniu. Niemiec zrobił to jednak poza torem, czym zwrócił na siebie uwagę sędziów. Zawodnik Martinet by Almeras ogólnie miał problemy z tempem i ostatecznie finiszował dopiero jako szósty – dodatkowo za Engiem i Riberasem, zresztą ten drugi również znalazł się z przodu w dość dyskusyjny sposób.

Siódma lokata przypadła Robertowi Lukasowi, który przez cały wyścig zaciekle atakował rywali, jednak niestety nie udawało mu się tego zamieniać na wyższą pozycję. Czołową dziesiątkę uzupełnili Jeffrey Schmidt, Ben Barker i Connor de Phillippi, który stracił w sporo w pierwszym zakręcie, po kolizji z jednym z rywali. Warto dodać, że pierwsze okrążenia upłynęły za samochodem bezpieczeństwa po trzech różnych wypadach na pierwszym kółku.