Szefowie zespołu Honda Racing są bardzo blisko otrzymania zielonego światła na starty w sezonie 2009, ale nadal muszą dać gwarancje proponowanemu dostawcy silników – Mercedesowi, że posiadają wystarczające fundusze.

W przeciągu ostatnich 48 godzin w mediach pojawiło się wiele spekulacji na temat przyszłości stajni z Brackley, a źródła blisko związane z nią potwierdziły, że szefowie zespołu są teraz wystarczająco pewni swojej sytuacji, aby zacząć właściwe przygotowania do pojawienia się podczas pierwszego wyścigu sezonu w Melbourne.

Jedną z ostatnich przeszkód do pokonania jest udowodnienie władzom Mercedesa, że ekipa ma pieniądze na opłacenie zaopatrzenia w silniki na cały sezon, co miałoby wynieść około 7,15 miliona funtów. Martin Withmarsh, który od marca będzie szefem McLarena powiedział gazecie The Guardian: „Zaoferowaliśmy tak dużą pomoc, jak tylko mogliśmy w interesie sportu jako całości i w ramach solidarności wewnątrz FOTA, aby pomóc zespołowi Hondy pozostać w interesie”.

Sugeruje się, że szef zespołu Ross Brawn poinformował w tym tygodniu swoich pracowników za pośrednictwem poczty elektronicznej, że przyszłość rysuje się w jasnych barwach, i że plany związane z przygotowaniami do startu sezonu będą kontynuowane. Ekipa z Brackley cały czas rozwijała bolid na sezon 2009 od momentu ogłoszenia wycofania się Hondy z F1 pod koniec ubiegłego roku, choć nie była pewna swojej przyszłości.

Źródło: Autosport.com