To robi się śmiesznie ; )
Być może chodzi o konkurencję, jeden producent może się nie zgodzić, ale duet np. eks-rajdowy (Pirelli vs. Michelin) mógłby być dobry marketingowo.
Jeśli nie, to może zaatakować Toyo lub Yokohama przechodząc ( a raczej rozszerzając) swoje zainteresowania z driftu.
Czy ktoś się orientuje czy np. BBS czy Enkei produkujące obręcze do bolidów nie mają przypadkiem jakichś umów?
No to mają problem
a niemiecki Continental
No to co? Montujemy tory szynowe i się ścigamy? :E
Wystarczy zmienić rozmiar opon na seryjne i pozwolić zespołom używać dowolnych opon ;)
I już nie muszą śmigać na felgach :D
Huckleberry,@ i ciekawe gdzie oni zajadą na tych oponkach dac ich na spa i przejadą pół okr i potem z buta ??
No to jest problem :)
Ale na poważnie - jest w ***u czasu.....mają czas żeby kombinować.
Nie wierzę, aby jedna firma teraz ciągnęła całe F1 w gumach.
Na Japońską markę nie ma co liczyć.....Japońcy teraz mają największe straty w motoryzacji. Zaraz po USA ich marki spadają na łeb i szyję w sprzedaży.
Moim zdaniem jedyna szansa to co najmniej dwie marki w F1 jak nie 3. Kilka silników, kilka rodzajów opon.... może być ciekawie.
I wtedy Michelin i Pirelli mogą wejść, bo oni chcą rywalizację. GoodYear czy Continental może też się włączyć.
Ale mamy jeszcze czas. Nowy szef Todt ma teraz pole do manewru.
Nie wierzę żeby jakaś koreańska marka weszła. Oni dopiero co zaczynają budować dobre auta. A do takiego sportu trzeba mieć odpowiednie środki badawcze i doświadczenie.
Pozdrawiam
FiA będzie spijać piwo którego sama naważyła gorzej że ta decyzja może odbić sie na F1. Po jakiego grzyba było na siłę wstawiać tylko jednego producenta?
Może Chińczycy :))
WANLI będą idealne :D
Ros, 04.11.2009 21:56 | | |
Oczywiście nie widzę koreańców w walce z cywilizowanymi firmami ale jako wyłączny dostawca bez fajerwerków dali by radę. Tym bardziej że już w sportach motorowych występują. Srodki badawcze i doświadczenie na topowym poziomie są niezbędne przy zachowaniu konkurencji a w tej sytuacji bym ich nie skreślał. Montują już opony na nowych europejskich modelach samochodów Ford i VW ale do sprzedawania na rynku wymiany potrzebują dobrej promocji jak tlenu. Tak zrobił Bridgestone, który przed wejściem do F1 był tak znany w europie jak Toyo. Nieliczni wiedzieli o jego istnieniu. W Polsce dopiero niedawno to zaprocentowało w związku z pojawieniem się Roberta i wzroście zainteresowania F1.
A.S., 04.11.2009 22:02 | | |
mlospeed – też o tym pomyślałem:) Chińczycy pewnie bardzo chętnie by w to weszli. Mogły by być z tego niezłe jaja.
A tak na poważnie to zostaje coraz mniej opcji. W końcu chyba jednak jakiś producent zdecyduje się dostarczać opony do królowej sportów motorowych?
Ale się porobiło. Kiedyś wszyscy oponiarze bili się o możliwość dostarczania gum do F1, a teraz jeszcze pewnie trzeba będzie im za to słono płacić.
Gadacie tu cały czas o jakiś BFGoodrichach, o Yokohamach, Dunlopach, Dębicach (xD) i innych wysublimowanych producentach opon, którzy mieli by pojawić sie w przyszłym roku w F1, a pomyślał ktoś z Was, ze może to być np. Avon? :P
O matko, właśnie mi przypomniałeś, że Avon swego czasu dostarczał opony do F3000. Szkoda, że Michelin i Goodyear nie wejdą, chętnie znowu obejrzałbym opony ze złotym napisem GOODYEAR EAGLE
Przypomniałem sobie o jeszcze jednej firmie, a mianowicie Hoosier Racing Tire. Firma ta zaopatruje m.in. serię NASCAR. Sam Tony Stewart zabiegał o zmianę opon na tą markę zamiast Goodyear, które nazwał "syfem".
Crow, 05.11.2009 10:18 | | |
Będzie cyrk, mówię wam. Nikt nie interesuje się wejściem do F1 jako singiel. Brak rywalizacji powoduje wolniejszy postęp. A wygrywanie samemu z sobą nie ma najmniejszego sensu. Widowisko traci na wartości. To tak jakby każdemu zespołowi dać te same silniki.
W końcu dojdzie do tego, że zespoły same będą zaopatrywać się w opony u dowolnych dostawców lub FIA "zmusi" do współpracy za kosmiczną kwotę firmę, która stanie się oficjalnym dostawcą.
"W końcu dojdzie do tego, że zespoły same będą zaopatrywać się w opony u dowolnych dostawców"
Crow -> a jak to sobie wyobrażasz? Opony dla F1 projektowane i produkowane są specjalnie do tego celu! Producenci nie zaangażowani w F1 po prostu nie mają takich opon.
|