Mario Andretti powiedział dzisiaj, że jest gotowy zaangażować się w działalność malezyjskiego zespołu
Lotus Racing. Mający włoskie korzenie Andretti przebywa w Bahrajnie, gdzie świętowane jest 60-lecie Formuły 1.
Amerykanin w roku 1978 zdobył mistrzostwo świata za kierownicą czarnego Lotusa 79. Co prawda obecny Lotus nie ma zbyt wiele wspólnego z oryginalnym brytyjskim zespołem, ale 70-letni Andretti ujawnił, że nowe kierownictwo zespołu poprosiło go, aby wsparł ich działania.
„Być może zdecyduję się na małe zaangażowanie z mojej strony, ponieważ oni są bardzo dumni z marki, którą aktualnie prezentują” – powiedział Andretti. Zapytany, o jakiego rodzaju zaangażowanie chodzi, odarł lakonicznie:
„Cóż, zobaczymy niedługo. Bądźcie na to gotowi”.
Andrettiego pytano też o skomentowanie niewypału, jakim okazał się amerykański zespół US F1. Odpowiedział, że Ken Anderson i Peter Windsor
„celowali zbyt wysoko”, zaś nieobecność wyścigu Formuły 1 w Stanach Zjednoczonych nazwał
„czymś nie do pomyślenia”.
Źródło: Motorsport.com