Zespół Williams zdecydował się w końcu na zgłoszenie umowy zawartej na początku sierpnia z Jensonem Buttonem radzie d/s kontraktów, która ma zadecydować o jego prawomocności. Zwłoka wynikała najprawdopodobniej z tego, iż władze zespołu Williams liczyły na polubowne załatwienie sprawy, ale jak widać nie było to wykonalne.

W związku ze zgłoszeniem kontraktu Button zwołał wczoraj konferencję prasową, podczas której przyznał, że do odejścia z zespołu B.A.R skłoniła go różnica zdań w kwestiach kontraktowych. Chodzi tu o nie wypłacanie premii za zdobywane punkty, czego kierowca ten pomimo wielu prób nie może wyegzekwować od końca zeszłego roku.

Brytyjczyk twierdzi, że winę za obecny stan rzeczy ponosi sam David Richards i oskarża wręcz szefa stajni z Brackley o przedwczesne ujawnienie prasie jego przejścia do zespołu Williams. Pozbawiło go to szansy na poinformowanie całej ekipy B.A.R o podjętej decyzji, zanim sprawa wyjdzie na światło dzienne.

Button zapewnia jednak, że powody finansowe nie są głównym czynnikiem, który skłonił go do zmiany pracodawcy. Świadczy o tym chociażby odrzucenie znaczącej podwyżki, jaką w zamian za pozostanie obiecała mu ostatnio stajnia z Brackley. „Nie sądzę, aby B.A.R był dla mnie odpowiednim miejscem w przyszłym roku, ponieważ nie wydaje mi się, aby byli w stanie walczyć o mistrzostwo”.

Wczorajsze wypowiedzi Buttona z pewnością nie zostaną zbyt dobrze przyjęte w Brackley, jednakże gra toczy się w tej chwili o zachowanie honoru i to musiało skłonić Buttona do zwołania wczorajszej konferencji prasowej. Jaka będzie odpowiedź Richardsa?

Źródło: pitpass.com