Przejście Vettela do Ferrari jako partner Alonso to dobry pomysł. Do stracenia nie ma nic bo i tak większość uważa go za gorszego od Ferdka, za to do zyskania ma reputację najlepszego w stawce. Tak samo postąpił Jenson przechodząc do McLaren'a - jako ten znacznie gorszy.
Moze i prawda, ze Fernando nikogo sie nie boi, ale chyba oprocz 2007, gdzie w McLarenie Lewis mu dorownywal, to nie mial jeszcze kolegi zespolowego tak wielkiego kierowcy jak on sam.
Calkiem tez ciekawie by bylo, gdyby szybki Seba Vettel dolaczyl kiedys do Scuderii i jesli bylby w Ferrari na tych samych zasadach co Fernando, to mielibysmy na pewno fascynujacy pojedynek zespolowy, a Sebastian to raczej nie Felipe, co by zaakceptowal bycie nr 2.
@katinka - fakt, w 2007 roku Fernando po raz pierwszy poczuł oddech partnera z zespołu. Tak było też z Trullim, ale wtedy nie walczył o tytuł, nie był jeszcze utytułowany oraz miał za sobą plecy Biriatore. W przypadku McL nie dośc, że miał "pod górkę" z Dennisem, to jeszcze przeszedł ciężki okres przejścia z Miśków na Brydże (podobnie Raikkonen). Widac było to zwłaszcza w kwalifikacjach. Osobiście nie chce w Ferrari Roberta, gdyż jako nowoprzybyły może miec problem z wybiciem.
ahn, 11.10.2011 20:13 | | |
Uważam, ze Vettelowi byłoby trudno pokonać Alonso w Scuderii. Hiszpan ustawił już zespół pod siebie i wydaje się mieć tam dużo do powiedzenia. Chyba tylko Hamilton miałby szanse przeciwko Alonso w Ferrari (oczywiście nie mówię o Hamiltonie z tego roku :P)
@ahn
Przesadzacie. Jeżeli zatrudniliby do zespołu 2-krotnego MŚ to nie po to aby asystował Alonso tylko żeby się z nim ścigał. Szkoda, że zapewne Ferrari na to nie pójdzie :)
@Kamikadze2000
Moze faktycznie Alonso mial ciezko z Dennisem, ale z nim chyba kazdy mial ciezko ;) Mysle, ze nawet sam Hamilton, ktory kiedys w wywiadzie mowil o tych wszystkich oczekiwaniach jakie sa mu stawiane przez Rona. Ja troche inaczej patrze na ten sezon Alonso w McLarenie, bo pomimo ze wszyscy mowia, ze Lewis byl ulubiencem Dennisa, to chyba nie po to sciagali 2 ktotnego mistrza swiata, aby byl tam nr 2. Mial walczyc z Hamiltonem na rownych zasadach, ale nie wytrzymal wlasnie tego oddechu Lewisa na plecach ;) A przejscie z opon Michelin na Bridgestone fakt, sprawialo troche klopotu Fernando, Kimiemu i Robertowi, ale mysle, ze podwojnego Mistrza Swiata i tak swietnego kierowce, jak Alonso to nie powinno ze wszystkiego tlumaczyc. Ja chyba wogole wolalam tego Alonso w Renault, bo mysle, ze w Ferrari gdzie ma podpisany kontrakt do 2016 stracil troche to co ma tylko on i jeszcze jeden kierowca w stawce - ten wspanialy "instynkt drapiezcy" na torze, brakuje mi tego.
Tez wydaje mi sie, ze Robert mialby w Ferrari za Alonso problemy z wybiciem sie. Zreszta chociaz to przyjaciele, ale tez dwa silne charaktery i strasznie ambitni kierowcy. Ale mysle, ze to wlasnie Kubica, Hamilton i Vettel sa tymi, ktorzy mogliby w walce Fernando pokonac, reszta moze sobie chyba pomarzyc ;) Pozdrawiam
@katinka
Również uważam, że to własnie Lewis, Vettel i "stary" Robert mogliby pokonać Alonso. Zresztą ten 1-szy już to raz zrobił :)
Nie wiem co by było z Jensonem. Teraz jeździ świetnie, ale mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie co najmniej tak samo jeździł jak w tym. Wtedy bez żadnych oporów wsadzę go do tej trójki :)
|