Ale niespodziewany wynik. Nooo pieknie Lewis i Alonso, cieszę sie bardzo :) Lotusy jak były szybkie, takie są, za to Button cos niemrawo i ostatnio narzeka. A i Maldonado trzeba przyznac, pokazał dzis klase i szybkość, ale i tak gościa nie lubię. Szkoda Senny i tego błedu, bo Williams ma tu dobry bolid. Webo sie przeliczył, ale w wyscigu On zawsze sobie radzi. Bardzo ciekawy wyscig jutro będzie, az trudno sie doczekac. Trzymam kciuki, zeby tylko opony Lewisa wytrzymały, oby wytrzymały...
Nie moge uwierzyc, że Seba Vettel, ten sam, który zdobył 31 PP, nie walczył w Q3 o jak najlepszy czas oszczędzajac opony, nie na tym to chyba polega. Z jednej strony takie piekne emocje miedzy innymi dzięki tym oponom Pirelli, a z drugiej takie odpuszczanie w qualu, kalkulowanie, jakies mało wyscigowe jest, jak dla mnie. Aha i jeszcze sie dziwie, ze mało kto wierzy w opinie faceta, który wiecej niz połowę zycia spędził scigając sie i to jak!
Moim zdaniem stewardzi powinni zastanowic się nad karaniem takich błędów. Zespół musi miec świadomośc, iż nie mogą tak ryzykowac... ;/
@katinka - narzeka, bo wóz mu "nie jedzie". Wydaje mi się, iż dokonali zmian w bolidzie, które zaszkodziły Jensonowi. ;/
jak dla mnie stewardzi powinni się zająć Hamiltonem, bo jeżeli to paliwo to w GP Kanady w 2010 zrobił to samo i wprowadzono jakieś zmiany, żeby tak nie robić a tutaj proszę... jeżeli zrobił to żeby oszczędzić opony to tak czy siak powinna go spotkać kara... a różnica czasowa wynika z tego, że tylko on i może Maldonado pojechali naprawdę fast lap a reszta miała na uwadze wyścig
@katinka
Jeśli masz na myśli narzekania Schumachera, to podium Raikkonena w 4 wyścigu po powrocie (w Lotusie który poprzedni sezon skończył za Mercedesem) musiało chyba podrażnić ambicję Schumiego - który w trzecim roku po swoim powrocie nadal jest poza podium... Wcześniej aż tak nie narzekał. Poza tym, skoro inni godzą się na te warunki to i on powinien je przyjąć.
Hamilton nie powinien dostać żadnej kary . Vettel w Bahrajnie po wyścigu też zatrzymał bolid i żadnej kary nie dostał.Jeśli chodzi o RBR to widać ,że to już tylko ich zeszłoroczny cień.Niby dlaczego tak nie kombinowli rok temu. Proste, mieli najszybszy bolid.Lewis pojechał kapitalnie . Rekordy we wszystkich sektorach potwierdzają. że mają perfekcyjnie ustawiony bolid . Jutro ma być dużo chłodniej , tak wynika z pogody wiec McL może mieć łatwiej,no i jeszcze regulowane kanały hamulcowe.Wracając do kary to w 2010r Lewis ją dostał za pchanie bolidu ,a nie za zatrzymanie.
@jpslotus72
Lotus na podium miał szansę w tym sezonie już wcześniej, raczej zespół lub GRO nawalał, więc nie uwierzę, że Szumiego podrażniło podium Raikkonena. To było coś czego należało oczekiwać, zupełnie tak samo jak pierwszego zwycięstwa Vettela.
Ja również nie sądzę aby Schumiego podrażniło podium Raikkonena. Lotus w tym sezonie jest w dużo lepszej dyspozycji niż rok temu więc nie ma co porównywać obecnego bolidu z ubiegłorocznym. Kimi i Michael nie jeżdżą takimi samymi bolidami więc porównywanie ich w chwili obecnej nie ma sensu
@Aeromis
Może trzeba spojrzeć odwrotnie - nie podrażniło go podium Raikkonena, tylko brak własnej na nim (podium) obecności... Faktem jest jednak, że częstotliwość i poziom krytyki opon ze strony Schumiego podniosły się po Bahrajnie, gdzie - podobnie jak teraz w Hiszpanii - temperatury są wyższe niż np. podczas GP Chin - a w takich warunkach bolidy Marcedesa gorzej radzą sobie z oponami. O charakterystyce W03, która jest "bezlitosna" dla opon, mówiło się już przed sezonem - ale zawsze lepiej narzekać na Pirelli niż na własną konstrukcję... Schumacher w przeszłości najlepiej radził sobie w bolidach nadsterownych - jego styl nie sprzyja więc "delikatnym" oponom, ale na to nic już się nie poradzi. Opony i ogólna charakterystyka bolidów zmieniają się na przestrzeni lat - i zważywszy na to, ze nie ma dwóch identycznie jeżdżących kierowców, zawsze ktoś na tym korzysta a ktoś traci... Co innego, gdyby wszyscy kierowcy jednogłośnie krytykowali stan obecny - ale przecież Schumi należy w tej kwestii do nielicznej mniejszości. Niektórzy - jak Webber - wypowiadają się w duchu przeciwnym, a większość po prostu profesjonalnie robi swoje. Również wśród kibiców, komentatorów i ekspertów przeważają pozytywne opinie w odniesieniu do aktualnego obrazu Formuły 1, który w dużej mierze opiera się na właściwościach obecnych opon.
@jpslotus72
Zdania jestem, że Bahrajn jak na talerzyku pokazał słabość opon Pirelli, o ile mogło to przyjść na myśl wcześniej podczas GP Chin, gdzie często ktoś odbywał pit stop, po czym podoganiał, powyprzedzał, aż w końcu... blokował tych co go dogonili bo opony już nie te o tyle w Bahrajnie sytuacja na prawdę była niezdrowa, odbijała się na czasach prawie wszystkich. Opony choć są równe dla wszystkich to były zagadką nawet przed testami, więc jakiego by nie miał wpływu na konstrukcję bolidu, to w gruncie rzeczy okazał się to ślepy los. MSC za dawnych czasów był bardzie emocjonalny, nie sądzę aby obecnie dał się ponieść frustracjom, kompletnie mi to do obecnego Michaela nie pasuje, który stał się w miarę powściągliwy, ale i stanowczy. Te cechy uwydatniają się zwykle z wiekiem.
@Aeromis
Więc dlaczego nie narzekają wszyscy kierowcy? Czy choćby większość. Albo przynajmniej połowa... Palców jednej ręki byłoby chyba za dużo, żeby zliczyć tych, którzy wyrażają niezadowolenie. Poza Schumacherem i Rosbergiem (mimo zwycięstwa w Chinach) nie słyszałem ostatnio innych kierowców, wypowiadających się w tym tonie.
Tzn. niektórzy mówią o konieczności szanowania opon, o dobieraniu w związku z tym odpowiedniej strategii itp. - ale to są normalne rzeczy - nie ma takiej krytyki jak ze strony Schumiego (że Pirelli "psuje F1, wypacza rywalizację" itp.).
Bo mostów za sobą się nie pali, to niezdrowe. McLaren czy RBR jako liderzy robić tego nie będą. Obecny czarny koń Lotus także nie, bo sytuacje mają sprzyjającą, gryzą czołówkę wszakże. Właśnie o tą sprzyjającą sytuacje chodzi, gdy stawka jest ciasna to każdy może zdobyć punkty, więc nierozsądne byłoby narzekanie. MSC się odważył, bo ma autorytet ("z wieku i urzędu mu się należy") i go nie straci, a przynajmniej nie u tych na którym by mu mogło zależeć. Zresztą o obecnym stanie opon moja opinia była wcześniej niż MSC się wypowiedział publicznie, czym być może za nadto mnie upewnił. Bez wątpienia jednak moje zdanie nie ma bezpośredniego związku z jego. Jasne że mogę się mylić (właściwie to chciałbym) i jasne że Pirelli może zrobić coś cichcem lub oficjalnie z oponami. Wiem co widzę zarówno w sprawie samych opon jak i faktu czemu krytyki pod ich adresem jest mało.
@Aeromis
W każdym razie mnie się ten sezon - jak na razie - podoba... Również Eddie Jordan po kwalifikacjach stwierdził dzisiaj, że jest fantastycznie.
A w życiu prywatnym - chociaż nie zrobiłem jakiejś wielkiej "kariery" - zawsze bardziej cieszyło mnie to, co udało mi się osiągnąć mimo przeciwności i co (dosłownie i w przenośni) kosztowało mnie więcej potu... Więc niech się obecni kierowcy trochę "napocą" nad oponami - może też bardziej będą cenić swoje rezultaty (w każdym razie ci, którzy coś osiągną)?... :)
@jpslotus72
Być może i oby, tylko czy to długo potrwa?. Jeśli w następnym sezonie opony znów nie ulegną wyraźnej zmianie, to już konstruktorzy pewnikiem zadbają, aby niektórym było łatwiej, teraz wiedzą już więcej. ;)
Czyli Kartykeyan wystartuje?
|