Otwarta krytyka tam gdzie jest problem i powinno się o tym mówić nie ma wg mnie nic wspólnego z brakiem lojalności...
Co więcej kłopoty Mercedesa czy też Bridgestone to rzecz oczywista dla kibica tego sportu wiec dorabianie ideologii do postępowania Schumachera czy Raikkonena uważam za zbędne.
pozdrawiam
Co ciekawe serwis pitpass.com jest raczej zwolennikiem Raikkonena, przynajmniej jeśli chodzi o osiągnięcia Fina na torze, a Ferrari nie faworyzuje specjalnie (wiele razy ostro krytykowali wręcz włoską stajnię, między innymi za team orders) i mimo to zwrócili uwagę na tę całą "lojalność".
KIU, 29.01.2006 15:06 | | |
a ja wam mówie ze to jest taktyka McLarena oni mu kazali tak mówic i zobaczycie za tydzien albo dwa tygodnie ze McLaren znowu wykreci super czas!!
To ,że Kimi ma rację widać po wynikach na testach. Mclaren nie tylko odstaje od Ferrari, ale również od Hondy czy Renault. Raikonnen może więc mieć uzasadnione obawy i mówi o tym głośno. Pewnie nie chce zostać przez słabą jednostkę "kozłem ofiarnym".
myśle że chłopak miał odwage nie być poprawnym politycznie i powiedzieć co jest nie tak, żeby do coniektórych u Mercedesa dotarło że bez poważnego wzięcia sie do roboty cudów w tym sezonie nie osiągną.
Ave, 29.01.2006 17:25 | | |
odiss. Oni o tym wiedza od dawna. Kimi powiedzial reszcie swiata. Ot co.
andy, 29.01.2006 18:19 | | |
McLaren to mój jedyny ulubiony team ale te silniki Mercedesa od dawna mnie drażnią. zawsze uważałem niemieckie auta za przereklamowany szajs i dlatego nigdy nie miałem i nie będe mial niemieckiego auta. Po prostu nie lubie majsterkować. A kimi powiedział to co faktycznie ma miejsce. nie widzę powodów by mial ściemniać.
McLarenowi przewiduje przyszłość taką samą jak w 2005 roku!
Hej andy rozumiem że cię wkurzają silniki Mercedesa w McLarenie ale żeby odrazu wylatywać że niemieckie auta to szajs to się zabardzo rozpędziłeś
andy, 29.01.2006 20:35 | | |
piter> wiem co mówie. ostatnio czytałem ranking marek samochodów jakie najczęściej odwiedzały serwisy naprawcze w roku 2005. i wiesz kto wygrał ten niechlubny ranking. właśnie mercedes! a inne niemieckie auta też były w czołówce.
Pit, 29.01.2006 21:54 | | |
Coś mi się wydaje że najlepszy sezon ( w ostatnich czasach), Mc miał w 2005. Zaczyna się smrodek w zespole, a konkurencja pracuje i się cieszy. Ja zresztą też.
no coz kazdy ma swoje slabsze dni
Moze to zbyt daleko idacy wniosek ale moze mamy odpowiedz na pytanie o inzynierow uciekajacych z tonacego okretu...
póki co "satysfakcja" z osiągnięć mercedesa jest i u Kimiego, i u mnie ;)
Dokladnie jestem sprzymierzencem Raikkonena. Przeciez kazdy kierowca marzy o tytule mistrza. Napewno Raikkonen ma ochote pokazac Alonso na co go stac i chce cie odgrysc na Hszpanie. DO ROBOTY NIEROBY!!!! przez was Kimi znowu moze stracic mistrzostwo swiata. Sadze ze kimi doskonale zdaje sobie sprawe z powagi sytuacji jaka ma miejsce w tym sezonie. Byc moze on sam juz wie ze odejdzie z McLarena . Dlatego sobie pozwala na tego tupy sformułowania. Z drugiej strony gdybym byl takim kierowca jak on i wiedzial ze znowu beda klopoty z silnikiem co uniemozliwi mi zdobycie mistrzostwa swiata tez bym krytykowal. BRAWO RAIKKONEN. PRZYNAJMNIEJ NIE ZACHOWUJESZ SIE JAK SCHUMACHER KTORY NAWET JAK JEST ZLE W ZESPOLE TO ROBI SWOJE USMIESZKI I MOWI ZE WSZYSTKO JEST W MIARE DOBRZE. BRAWO
Mam wrażenie, że redaktor newsa zadużo dopowiedział do wypowiedzi Raikonena. Z tego co jest zacytowane, zupełnie inne wnioski ja wysnułam. :/ Gdzie on objechał McLarena? Napomknął tylko o tym, ze silnik nie spełnia jego oczkeiwań. Jeśli to jest jest uważane, za tak wielka krytyke jak pisze redaktor, to nic dziwnego, że kierowcy nie lubią mediów. LOOOOOOOOOOOOOOOOL Swoją drogą to Raikonen był dobry z dobrym bolidem, jak samochód jest słabszy to już grymas na twarzy...
daek, 31.01.2006 11:58 | | |
Zobaczymy po bahrajnie co z bolidem, ale co do Raikkonena, mysle, ze jego talent niepodlega dyskusji.
|