Marcel Fassler zdobył pierwsze pole startowe do Sebring 12h wyprzedzając o zaledwie dziewięć tysięcznych Allana McNisha w drugim Audi.

Szwajcar zdobył pole position pomimo tego, że jechał zeszłoroczną wersją modelu R18 e-tron quattro.

Najlepszym kierowcą reszty stawki był Nick Heidlfeld w Loli Rebellion, jednak Niemiec stracił do Audi ponad 2,5 sekundy. Ekipa musiała sobie poradzić z problemami z prowadzeniem, jednak i tak udało im się pokonać pozostałe trzy samochody w walce o najlepszą pozycję wśród prywatnych ekip.

Pole position w klasie LMP2 przypadło Ryananowi Briscoe z Level 5 Motorsports HPD. Kierowca znany z IndyCar o zaledwie jedną dziesiątą pokonał swojego kolegę zespołowego – Ryana Huntera-Reaya. W klasie GT najlepsze okazało się Ferrari ekipy Risi Competizione prowadzone przez Gianmarię Bruniego. Włoch o jedną dziesiątą wyprzedził Olivera Gavina w Corvettcie, a trzecie miejsce przypadło Aston Martinowi.

W klasie GTC najszybszy okazał się Andy Lally z Dempsey Racing. Drugi był Jeroen Bleekemolen, a trójkę zamknął Sean Edwards z ekipy NGT Motorsport.

Kuba Giermaziak, który w Sebring dzieli drugi samochód zespołu wraz z Mario Farnbacherem i Carlosem Gomezem zajął 10 miejsce w klasie GTC ze stratą ponad półtorej sekundy do Lalliego.

Start dwunastogodzinnej rywalizacji odbędzie się jutro o godzinie 15.45 czasu polskiego.