F1 20241  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13 Włochy Rosja Singapur Japonia USA Meksyk Brazylia Australia Arabia Saudyjska Abu Zabi Abu Zabi
  Logowanie (serwis)
Użytkownik:Hasło:
 
Rejestracja
 
  Typ wiadomości
Wyszukiwarka wiadomości

  Najnowsze wiadomości

30.04.2024

Jos Verstappen nie wyklucza zmiany zespołu przez Maksa

Seidl: Nie próbujemy przekonać Sainza wysokim kontraktem

Aston skorzysta z prawa do ponownego rozpatrzenia kary Alonso

Autosport: Newey ogłosi przed GP Miami odejście z zespołu

29.04.2024

Vasseur: Jedna dziesiąta sekundy między Ferrari a McLarenem

27.04.2024

Vowles: Williams może być mocny w Monako

Motorsport-Total: W Miami odbędzie się spotkanie Andrettiego z FOM

Lista startowa na sezon 2025

Hockenheim podejmie próbę odzyskania organizacji GP Niemiec

Bearman faworytem do zastąpienia Hulkenberga w Haasie

26.04.2024

Autosport: Red Bull może blokować Newey'a do końca 2026 roku

Nico Hulkenberg dołączy do Kick Sauber od sezonu 2025

25.04.2024

Źródła Autosportu potwierdzają odejście Newey'a z Red Bulla

AMuS: Adrian Newey wkrótce ogłosi odejeście z Red Bulla

Vowles: Kara dla Sargeanta w Chinach była właściwa, choć surowa

Marko zadowolony z występu Ricciardo w Szanghaju

RacingNews365: Hulkenberg zostanie kierowcą Audi

24.04.2024

Koncern HP nowym tytularnym sponsorem Ferrari

Vesti wciąż liczy na awans do Formuły 1 w 2025 roku

Ferrari wystartuje w okolicznościowym malowaniu podczas GP Miami

Więcej wiadomości

  Archiwum 2013
PnWtŚrCzPiSoNd
123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031
2024  |  2023  |  2022  |  2021
2020  |  2019  |  2018  |  2017
2016  |  2015  |  2014  |  2013
2012  |  2011  |  2010  |  2009
2008  |  2007  |  2006  |  2005
2004  |  2003  |  2002  |  2001
2000  |  1999

Briatore: Vettel jest szefem w Red Bullu

Włoch skrytykował postawę mistrzowskiej ekipy podczas ostatniego wyścigu.
Paweł Zając, 26 marca 2013, wyświetlenia: 6213<< | lista | T- | T+ | >>
Flavio Briatore, były szef Renault i menedżer Marka Webbera, uważa, że jego podopieczny nie będzie mógł w przyszłym roku być partnerem zespołowym Sebastiana Vettela.

Kontrakt Niemca kończy się po sezonie 2014, natomiast umowa Australijczyka obejmuje tylko obecny rok. Briatore uważa, że decyzja Vettela o wyprzedzeniu swojego kolegi, pomimo wyraźnego zakazu ekipy, zniszczyła relacje pomiędzy nimi i może wpłynąć na walkę o tegoroczny tytuł.

„Myślę, że nie ma już pomiędzy nimi żadnych relacji. Wcześniej stosunki pomiędzy kierowcami Red Bulla były bardzo formalne. Teraz Vettel powiedział, że pomoże Markowi, jednak on tego nie potrzebuje. Powinien był wygrać ten wyścig, a pewnie stanie się tak, iż to Vettel wygra każdy kolejny. Tego raczej się już nie da naprawić. Obaj są profesjonalistami i będą wygrywać wyścigi, jednak raczej nie będą już sobie pomagać. Oznacza to dwóch wrogów w jednej ekipie, co miejmy nadzieję, pomoże Ferrari”.

Włoch zapytany o to, czy spodziewa się, że Mark Webber opuści Red Bulla odpowiedział: „Na pewno, już w zeszłym roku były problemy. Mają dobry samochód, więc kierowcy chcą zostać w ekipie, jednak na Sepang było widać, że nikt nie rządzi Red Bullem. Vettel jest tam szefem, a nie można być menedżerem ekipy będąc kierowcą”.

Briatore oskarżył również Christiana Hornera o słabość i stwierdził, że równowaga pomiędzy nim, Adrianem Neweyem, Helmutem Marko i Dietrichem Mateschitzem jest zaburzona. „Gdyby był tam szef z jajami, to kierowcy jeszcze raz zamieniliby się pozycjami. Problemem jest to, że na pit wall są dwie osoby z różnymi pomysłami, za którymi stoi Helmut rozmawiający z Mateschitzem, więc nie ma się co dziwić, że wszyscy się boją”.

Były szef ekipy z Enstone skrytykował również fakt, że to Newey poszedł na podium zamiast Hornera. „Christian był przerażony tym, że to kierowca decyduje, a nie on. Zazwyczaj to szef ekipy idzie na podium po pierwsze zwycięstwo w sezonie, a nie wysyła inżynierów czy też szefa technicznego. To, że Christian zdecydował się nie iść na podium pokazuje jego słabość”.

Źródło: autosport.com
Ostatnie pokrewne tematy: (wyszukaj wszystkie)
23.06.2023  Briatore: Perez nie staje na wysokości zadania
10.08.2022  Danner: Za sagą z Piastrim stoi Flavio Briatore
22.01.2022  Briatore wróci do Formuły 1 jako konsultant Alpine?
05.09.2021  Rzecznik Astona dementuje informacje o ofercie dla Alonso
10.02.2021  Grosjean broni decyzji o zatrudnieniu Brivio w teamie Alpine
Tagi:
Webber M.
Vettel S.
Red Bull
Horner C.
Briatore F.

  Komentarze  
Strony  •  < 1 2 3 4 Odśwież T- T+
jpslotus72, 27.03.2013 10:54[!]
PS
W czasach, o których pisałem wyżej, nikomu też nie przyszłoby nawet do głowy poprosić zespół, o "zdjęcie mu partnera zespołowego z toru" - i nie dlatego, że nie było komunikacji radiowej - po prostu wszyscy się nawzajem szanowali, a także szanowali samych siebie... Gdyby nawet komuś zaświtała wtedy podobna myśl, to wstydziłby się do tego przyznać, bo zostałby wyśmiany przez kolegów z toru. Ale to były czasy, kiedy w F1 ścigali się mężczyźni, a nie utalentowani, ale czasem nazbyt rozpieszczeni chłopcy (z niedojrzale rozumianym "instynktem zabójcy" - łatwo być "zabójcą" w grze komputerowej, gdzie według życzenia można sobie ustawiać siłę AI i używać kodów wedle własnej woli).
kabans, 27.03.2013 12:51[!]
Cytat jpslotus72 :
..
ta, bo wtedy był pierwszy kierowca i drugi, jak nadjeżdżał ten pierwszy to drugi zjeżdżał mu z drogi dlatego taki peterson nigdy nie został ms. Kto się nie podporządkował to wylatywał
jpslotus72, 27.03.2013 13:32[!]
@kabans
To (a właściwie TO), o którym piszesz, zaczęło się trochę później: 1978 Andretti - Peterson w Lotusie (niestety), 1979 Scheckter - Villeneuve w Ferrari, 1980 Jones - Reutemann w Williamsie, 1981 Piquet - Rebaque w Brabhamie - i za każdym razem przyniosło to mistrzowski tytuł liderowi zespołu... "Dwójki" nie były z tego powodu zbyt szczęśliwe, ale kierowcy byli lojalni wobec zespołów i swoich partnerów (nie odbijali sobie swoich frustracji na torze ani poza nim). Dlatego później Villeneuve tak burzliwie zareagował na złamanie "układu" przez Pironiego, bo sam wcześniej nie robił takich numerów swojej ekipie i Scheckterowi. Możemy to różnie oceniać - ale wtedy kierowcy mieli świadomość, że jeżdżą dla swoich zespołów i dzięki swoim zespołom.
Jednak to, o czym pisałem, odnosiło się do czasów wcześniejszych - kiedy nie było jeszcze takich podziałów i wyraźnego rozpisania ról. Jeśli Stewart wygrywał z Cevertem, to nie dlatego, ze Ken Tyrrell zdejmował mu Francuza z drogi, tylko dlatego, że Szkot miał większy talent i był szybszy... Peterson też nie musiał zjeżdżać z drogi Fittipaldiemu - wygrywał po prostu lepszy. Podobnie Reutemann - Pace w Brabhamie, Scheckter - Depailler w Tyrrellu itd. Byly takie sytuacje, ze lider był faworyzowany np, w ten sposób, że jako pierwszy dostawał nowy model bolidu (bo wówczas kolejne modele bolidów nie zmieniały się z sezonu na sezon, tylko w trakcie sezonu - czasem po kilku wyścigach, czasem w połowie lub pod koniec sezonu - to taka ciekawostka) - ale działo się tak dlatego, ze posiadał on większy talent i umiejętności. Jednak na torze swojego partnera (lub partnerów - bo wystawiano czasem po kilka bolidów jednego zespołu) musiał wyprzedzić sam - bez "sprzątania" mu toru przez zespół.
katinka, 27.03.2013 13:50[!]
Dziękuję Wam za trochę historii F1 i te przykłady :) Ja nie neguję wspaniałości tamtych czasów w Formule 1, bo każda epoka F1 jest piękna na swój sposób i warta zapamiętania. Obejrzałam kiedyś skróty wielu sezonów z lat 70-tych i 80-tych i to prawda, podobała mi się tamta atmosfera wśród kierowców, którzy się przyjaźnili i to, że ta dawna F1 była jakoś bliżej kibiców, ale to inne czasy. Nie wiem, czy w obecnej F1 jeżdżą same rozpieszczone dzieciaki, ale czy kiedyś kierowcy nie zaczynali trochę później swoich karier w tych wyścigach i może mieli czas dojrzeć, dorosnąć?
Nie będę ściemniać, podobała się ta walka Vettela z Webberem na Sepang, mimo, że Seba wykazał się brakiem profesjonalizmu olewając polecenie zespołu, nie wiem, może w poprzednim życiu byłam jakimś przestępcą? ;) Po prostu dla mnie sensem ścigania jest walka na torze bez odpuszczania i ci co to robią nie muszą być idealni, nie zamierzam stawiać pomników kierowcom, nawet Lewisowi :P Rozumiem, że w F1 tak jak w życiu są jakieś normy do przestrzegania, ale dla mnie kierowcy to też zwykli ludzie z wadami i emocjami, nie tylko idole do podziwiania.

A co do mojego porównania Senna/Prost i Vettel/Webber, to nie chodziło mi o klasę czy talent jak mi piszecie, tylko o walkę między tymi kierowcami, bo była ona chyba nie tylko na torze i nie zawsze fair. Podobno ci Panowie będąc w jednym zespole rozliczali się nawet na testach z każdej minuty w bolidzie, a jeśli któryś był trochę dłużej niż kolega zespołowy, były awantury. Albo chociażby ta Suzuka 90, gdzie Senna z Prostem umówili się, że nie będą atakować i wyprzedzać się w pierwszym zakręcie, a jak było wszyscy wiedzą. Po prostu wydaje mi się, że z czasem o pewnych rzeczach się zapomina i to chyba dobrze, bo lepiej pamiętać to co było dobre i fajne w tamtych czasach i może podobnie będzie z tą obecną F1, a ten potępiany Vettel będzie miał jeszcze wiele walk na torze, które warto wspominać.

Pozdrawiam :)
RY2N, 27.03.2013 13:53[!]
Cytat kabans :
dlatego taki peterson nigdy nie został ms


Chyba nie myślisz że szefowie teamów byli tak nieinteligentni, że lepszego kierowcę stale robili dwójką?
We wszystko uwierzę, ale nie w świadome i długotrwałe strzelanie sobie w kolano przez zespół.
Jak któraś dwójka miała zadatki na mistrza to albo awansowała po pewnym czasie na jedynkę, albo podkupowali ją szefowie z innych teamów. Cudów nie ma.
jpslotus72, 27.03.2013 13:56[!]
@RY2N
Już przed Monzą 78, która dla Petersona zakończyła się fatalnie, ogłoszono jego kontrakt na następny sezon z McLarenem, w którym miał zostać liderem... Tak że słusznie prawisz. Villeneuve też został liderem Ferrari po odejściu Schecktera, Piquet liderem Brabhama po odejściu Laudy itd.
(Nie wiem, czym dokładnie kierował się Chapman przy ustalaniu ról na 1978 - ale Peterson i Andretti byli w zasadzie kierowcami na podobnym poziomie i można było rzucić monetą - wypadło na Mario... Można było pozwolić kierowcom walczyć na równych prawach - decyzja była inna i Chapman też miał do niej prawo: ten zespół był naprawdę jego...)
RY2N, 27.03.2013 13:59[!]
Cytat katinka :
Po prostu dla mnie sensem ścigania jest walka na torze bez odpuszczania i ci co to robią nie muszą być idealni


Walka jest i powinna być, ale pomiędzy kierowcami z różnych teamów.
A co byś powiedziała gdyby Stoch kopnął Żyłę z całej siły w kolano w kolejce do belki w konkursie drużynowym?
Yurek, 27.03.2013 14:15[!]
@katinka - zgadzam się, nawet w latach 90. atmosfera była lepsza, ale tempora mutantur. Prawdą jest, że kiedyś zaczynali wcześniej (chociaż przecież rekord Thackwella z 1980 został pobity dopiero w 2009, a najmłodszym podwójnym aż do tytułów Alonso był Emmo Fittipaldi). Może to była kwestia innej mentalności? Jak widzę zachowanie Vettela, albo (to nic personalnego) czasem Lewisa, to oni nie dorosną za 50 lat. Wady wadami, ale płaci im się za dobrze wykonaną pracę, nie za wady i to, że "och och umawialiśmy się ale zapomniałem". Bo to jest naprawdę dziecinne i żałosne. Nie jestem zwolennikiem "wybielana" czy "zapominania", Senna czasem zachowywał się nie powiem brzydko jak kto, dlatego nie jest dla mnie bogiem, podobnie jak pamiętam też np. wpadki Frentzena (było ich trochę :)). Może Vettel nas nieraz miło zaskoczy swoją postawą, walecznością i czym tam jeszcze, ale mam nadzieję, że Malezja '13 nie zostanie szybko zapomniana. Pozdrawiam :)
@RY2N - z tego co wiem w drużynowym skoczkowie nie walczą o punkty dla siebie.
F1-HELP, 27.03.2013 14:37[!]
No i zamiast VET 33 WEB 33 mamy VET 40 WEB 26.
IceMan11, 27.03.2013 17:00[!]
A to widzieliście?

http://www.youtub.../watch?v=jtJOGYmRJXw

Na samym końcu.
RY2N, 27.03.2013 18:26[!]
@Yurek
W drużynowym też podaje się klasyfikację indywidualną, ale nikt się nią specjalnie nie przejmuje.
W F1 - analogicznie kasa dla zespołów jest za miejsce w klasyfikacji konstruktorów, dlatego tak o nią walczą.
Bernie niepotrzebnie robi taką szopkę z klasyfikacją indywidualną, a ludzie się przez to nakręcają.

Być może warto kiedyś rozważyć przejście na 1 bolid (kiedyś musiało być kilka bo były bardzo awaryjne), ale dziś względy techniczne nie grają już takiej roli, tylko niestety finansowo-marketingowe
Yurek, 27.03.2013 18:42[!]
@RY2N - to chyba musieliby się przerzucić na traktory. Jeden kierowca w jednym zespole spowodowałby wycofywanie się ekip, exodus kibiców i upadek tego sportu. Właśnie ze względów finansowo-marketingowych. Takie czasy. Awaryjność nie ma nic do rzeczy, do 1991 roku można było wystawiać jeden bolid, ale korzystały z tego tylko bardzo ubogie ekipy pokroju Coloni czy Life, zresztą nie było to zbyt sensowne. Może zaraz ktoś mi przytoczy np. NASCAR. Tylko tam nie ma takich kosztów i nie trzeba konstruować własnego samochodu, prawda? A Formuła 1 ze standardowymi samochodami to już nie byłaby Formuła 1, tylko samobójczy akt FIA.
jpslotus72, 27.03.2013 18:56[!]
@RY2N
Cytat RY2N :
Być może warto kiedyś rozważyć przejście na 1 bolid (kiedyś musiało być kilka bo były bardzo awaryjne)
E tam - kiedyś po prostu panowała w tym względzie totalna "wolnoamerykanka".
Trochę odbiegliśmy od tematu, ale skoro już, to przypomnijmy, że np. w latach 70's były zespoły, które wystawiały nawet po 4-5 bolidów (BRM na początku tej dekady), Ferrari zaczęło sezon 1970 z jednym bolidem, skończyło z trzema, McLaren w 1973 miał 3 bolidy, w 1974 dwa fabryczne plus sponsorski w Yardley'u, w innych zespołach czasem na jeden wyścig wystawiano dodatkowy bolid (Tyrrell dla Revsona w USA, McLaren dla Ickxa na Norschleife), zespół Gunston starował tylko w RPA (korzystając z różnych bolidów - Brabhama, Marcha, Lotusa), podobnie w innych miejscach pojawiały się zespoły sponsorskie (Lucky Strike, Dempster, Team Canada), korzystające z McLarenów czy Brabhamów w starszej specyfikacji, Penske sezon 1975 zaczynało z bolidem Marcha, kończyło z własną konstrukcją, niektórzy kierowcy zgłaszani byli tylko okazjonalnie do startów we własnym kraju (dzika karta) - tak więc obok siebie startowały zespoły z różną liczbą bolidów, zmieniającą się dodatkowo w trakcie sezonu... Jeśli dodać do tego, że do każdego GP zgłaszana była różna liczba zespołów i ich bolidów, trzeba było się kwalifikować do startu w wyścigu i w dodatku na różnych torach wyznaczano różną liczbę pól startowych, to mamy taki młyn, że dzisiejszy kibic dostałby kompletnego zawrotu głowy... A wspomniałem tylko niektóre przyklady (te, które mi pierwsze przyszły do głowy). Po prostu "róbta co chceta" (mam nadzieję, ze klasyk nie obrazi się za cytat, który stał się już ludowym porzekadłem).

A co do Twojego pomysłu - nie wyobrażam sobie 22 zespołów z jednym kierowcą w składzie... Na obecną dobę dwa bolidy to najlepszy, wypracowany w długim czasie kompromis. A na grę interesów (kierowców, zespołów, właścicieli, sponsorów) nic już nie poradzimy. Czasu nie cofniesz...
RY2N, 27.03.2013 23:55[!]
@jpslotus72
Też pamiętam te czasy, ale nie aż z taką ilością szczegółów...

A chodziło mi tylko o to, że technicznie bolidy stał się na tyle niezawodne, że patrząc tylko przez pryzmat dojeżdżania do mety mogłoby być po jednym na zespół. Tylko skąd wziąć dodatkowe 9-11 zespołów? - i to są te względy finansowo-marketingowe, które jak sądzę nie prędko (a może nigdy) nie pozwolą na realizację tego pomysłu. Po prostu każdy z wielkich koncernów chce być najlepszy, a jak przegrywa to zabiera zabawki i odchodzi. Natomiast poziom zaawansowania technicznego bolidów i poziom kosztów prowadzenia zespołów stał się barierą nie do przebycia dla osób prywatnych.

Czyli wbrew pozorom zgadzam się z z Tobą i z Yurkiem, że wprowadzanie tego pomysłu teraz nie ma sensu.
robertunio, 28.03.2013 00:00[!]
Odkad VET i WEB jezdza razem (tzn. od 2009), VET mial zawsze duzo wiecej punktow niz WEB (na koniec sezonu), bo jest lepszym kierowca. WEB konczy w tym roku 37 lat; wiem ze jest glodny zwyciestw i ten rok to chyba dla niego ostatni w ktorym ma teoretyczne szanse na mistrza - teoretyczne bo VET na torze go pokona - ale wiek robi juz swoje, z czasem nikt nie wygral. Gdyby w RedBull'u nie mieli sentymentow to zrobiliby z WEB przymusowy nr 2 ale jest z nimi juz tyle lat (od 2007) i sa mu wdzieczni za lojalnosc i caloksztalt. Briatore byl wtedy jego managerem i plotka mowi ze zalatwil mu miejsce w RedBull'u za silniki Renault wlasnie. Niemniej jednak jest jak jest, ale mysle ze byloby lepiej zeby w RedBull'u wzorem Ferrari zadecydowali juz teraz kto ma byc kogutem przez reszte sezonu.
Kamikadze2000, 28.03.2013 13:14[!]
@MairJ23 - chodziło mi bardziej o kwestię sportową. Malcolm Wilson w 2009r. pozwolił wygrać Latvali jeden z rajdów, a za nim w generalce przecież był Hirvonen. Jari-Matti pokazał, ile jest wart, nie kończąc Rajdu Polski na ostatnim zakręcie ostatniego odcinka, w dodatku specjalnym! A Mikko przegrał tytuł różnicą jednego punktu z Loebem. Webber do Korei 2010 był zdecydowanym faworytem do tytułu - Vettel przez wiele awarii miał dużą stratę. A co Mark zrobił!? Jadąc bez presji rozbił się na bandzie, kosząc właśnie Rosberga! Wówczas Alonso to wykorzystał i został liderem mistrzostw. Od tamtej pory zespół nie postawił na Marka i nawet w Brazylii na niego nie postawili. I słusznie, bo wówczas nie mieliby mistrzostwa. To kierowca-latawiec - raz jedzie świetnie, a raz jak ostatni patafian... Taka prawda... A ja właśnie po tamtym GP właśnie przestałem Markowi kibicować. Nie dziwię się więc temu, że jest pomagierem. Fakt, że w ogóle jeszcze tam jeździ, jest zdumiewające... ;)

Vettel zachował się nieprofesjonalnie, ale może to jeszcze przynieść pozytywne skutki. ;)
Strony  •  < 1 2 3 4 Odśwież T- T+
Komentowanie tej wiadomości zostało zablokowane  |  Forum Wyprzedź mnie!





F1WM.plAktualności, Newsy i wyniki w WAP
Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy
Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
Baza danych F1Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon
Robert KubicaAktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW
Inne serieAuto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
 
  •   ISSN 2080-4628   •   Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym   •   Istnieje od 1999 roku   •   Wszelkie prawa zastrzeżone
Kanał RSS  •  Redakcja serwisu Wyprzedź Mnie!  •  Informacja o prawie autorskim i polityka prywatności  •  Reklama i współpraca