Celem McLarena, który w poprzedni weekend odzyskał piątą pozycję w klasyfikacji konstruktorów, jest walka o miejsca na podium. Zespół z Woking przeskoczył Force India dzięki szóstemu miejscu Jensona Buttona na Spa, pomimo 22-punktowej straty po Grand Prix Wielkiej Brytanii prawie dwa miesiące temu. Zdobyli oni 28 punktów przy zaledwie dwóch rywali w ciągu ostatnich trzech wyścigów, wygląda więc na to, że teraz oni są faworytami w tej walce.

Jako że zajmujący czwarte miejsce Lotus ma 122 punkty przewagi, McLaren nie będzie najprawdopodobniej w stanie przesunąć się wyżej, dlatego też zespół skupia się teraz na wejściu na podium po raz pierwszy w tym sezonie. „Nie myślimy już o mistrzostwach, raczej o zdobywaniu przyzwoitych wyników. Czynienie postępów jest teraz naszym priorytetem. Potrafiliśmy utrzymać tempo Mercedesów i jednego z Red Bulli [na Spa] i byliśmy szybsi od jednego Ferrari. Musimy stanąć do walki i zacząć zdobywać podia” – powiedział Martin Whitmarsh.

W sytuacji, w której zespół w fabryce pracuje już przede wszystkim nad przyszłorocznym bolidem, McLaren testuje większość swoich ulepszeń od razu na torze. Mimo, że czyni to weekendy o wiele trudniejszymi, Whitmarsh jest pewny, iż pozwala to McLarenowi być bardziej kompetentnym. „Jest to ciężkie dla kierowców, jako że w piątek i sobotę robimy wiele testów aerodynamicznych na torze, co oczywiście nie jest najlepszą drogą na przygotowanie się do wyścigu. Jednak jesteśmy do tego zmuszeni, ponieważ w fabryce skupiamy się na testowaniu części do przyszłych programów rozwojowych. Jednak ciągle ścigamy się, dlatego potrzebujemy poprawek. Przynosi to efekty w kwestiach rozwoju, jednak jest nieco bolesne w trakcie wyścigów”.

Źródło: autosport.com