Nico Hulkenberg przyznał, że nie obawia się pozostania bez etatu w Formule 1 w sezonie 2014, pomimo faktu, że wciąż nie ma podpisanego kontraktu. Niemiec był jedną z gwiazd drugiej połowy sezonu, jednak nie udało mu zapewnić sobie miejsca na kolejny sezon po tym jak podjął decyzję o opuszczeniu zespołu Sauber.

Hulkenberg jest jednym z kandydatów do zastąpienia Kimiego Raikkonena w zespole Lotus, jednak umowa wydaje się być zależna od tego, czy zespół zabezpieczy swój przyszłoroczny budżet. Kierowca Saubera przyznał ostatnio, że chce uporządkować przyszłoroczne sprawy szybko, jednak przyznaje, że czasu zostaje coraz mniej. Zapytany o to, czy obawia się, że pozostanie bez miejsca na przyszły sezon, odpowiedział: „W tej chwili nie. Są pewne możliwości i sypiam dobrze”.

„Nie chciałbym czekać do końca sezonu, z pewnością. W Korei powiedziałem, że przed końcem miesiąca chciałbym wiedzieć co robię. Czas się kończy, więc muszę się śpieszyć. Teraz jestem pod presją zrobienia czegoś. Te sprawy czasami zajmują dużo czasu, trzeba negocjować i nie da się tego zmienić”.

Niemiec nie chciał wdawać się w szczegóły dotyczące jego możliwych opcji na sezon 2014, jednak zdradził, że chciałby znaleźć zespół, który podpisze z nim długoterminowy kontrakt. Hulkenberg jeździł w trzech różnych zespołach w ciągu ostatnich czterech lat, debiutując w F1 w 2010 roku z Williamsem, przechodząc do Force India najpierw w roli kierowcy rezerwowego, potem wyścigowego, aż do tegorocznej umowy z Sauberem.

„Dobrze byłoby mieć trochę ciągłości, jednak to będzie zależało od wielu czynników, więc ciężko dać na tę chwilę ostateczną odpowiedź”.

Źródło: autosport.com