Świetna robota! Jedynie błąd wkradł się z sezonem - to w 2004 roku wygrał 13 wyścigów. :))
Bardzo fajna robota! Ale czy autor albo np. tak samo myślący pan Borowczyk mogą mi wytłumaczyć zasadność takiego twierdzenia
Cytat : Do pobicia osiągnięcia Ascariego w wygraniu największej ilości wyścigów pod rząd, zabrakło jednego zwycięstwa
skoro Indy 500 było eliminacją MŚ (co za tym idzie, punkty były liczone do klasyfikacji) i sam Ascari wystartował w tym wyścigu w 1952? Statystycznie Vettel jest już rekordzistą.
@Yurek
Runda w Indy była olewana przez kierowców F1 i po prostu z tego powodu utarło się, że Ascari wygrał dziewięć wyścigów pod rząd. Inaczej tego wytłumaczyć nie umiem, nawet Mikołaj Sokół napisał, że ten rekord należy od teraz do Seba i Alberto.
@Mahilda111 - wiem, że była olewana. Wiem, że się utarło. Tylko utarło się błędnie. Pomimo obowiązujących w tym wyścigu innych przepisów (w porównaniu do reszty sezonu F1) Indy do 1960 było eliminacją MŚ Formuły 1. A co, gdyby Ascari wystartował w Indy w 1953 i nie wygrał?
@Yurek
Możemy tak się przekomarzać dalej, ale po prostu uznano, że Ascari ustanowił rekord dziewięciu zwycięstw pod rząd i zadawanie sobie pytań 'a co by było gdyby...' nie ma sensu :P
@Mahilda111 - to nie jest "a co by było gdyby", tylko "dlaczego zakłamuje się historię dla jakichś rekordów". Bo na dobrą sprawę jest to jakieś zakłamywanie historii czy też statystyk.
WTF!! Ascari wygrał po rząd tylko 7 GP w mistrzostwach F1 podczas 1952, nawet nie bez Indy 500. Dodatku GP Włoch 1951, którą ostatnią rundą sezonu 1951 nie wygrał i nie ukończył czyli nie miał 9 wygranych po rząd w MŚ F1.
Vettel ma ten rekord, tak samo dodaje się punkty Prosta w 1988, który nie zdobył tytułu.
@lispir - ale 9 GP liczy mu się za zwycięstwa z rzędu w 1952 i 1953. Tylko pomiędzy tymi "z rzędu" było Indianapolis i o to mi chodzi.
Rekord polega na tym, że Ascari (Vettel też) wygrał 9 kolejnych wyścigów, w których startował.
Świetnie napisane. Czytało się z wielkim zainteresowaniem. Jedynie nurtuje mnie to zdanie Cytat : Gdyby nie ta skrzynia biegów na Silverstone...
Pamiętajmy, że gdyby nie to Pirelli Vet nawet nie byłby liderem. :)
Ogólnie sezon przez pryzmat wygranych Vettela nie dorównał poprzedniemu, jednak było kilka ciekawych momentów. Mam nadzieję, że 2014 będzie bardziej emocjonujący.
Mateuszu,super robota!!!
|