Matthieu Vaxiviere oraz Ed Jones będą pauzować z powodu urazów kręgosłupa, których nabawili się podczas wypadków w swoich seriach.

Francuz zaliczył kraksę na pierwszym okrążeniu wyścigu Formuły Renault 3.5 w Monako. Kierowcy Lotusa udało się powrócić do boksów, jednak Vaxiviere miał problemy z opuszczeniem auta oraz chodzeniem.

Po wizycie w szpitalu okazało się, że doszło u niego do pęknięcia piątego kręgu. Zdaniem lekarzy Francuz będzie powracał do formy około 45 dni, co oznacza, że opuści dwie kolejne rundy FR 3.5, a także 24-godziny wyścig Le Mans, w którym miał startować za kierownicą Porsche ekipy ProSpeed Competition.

„Teraz muszę stoczyć inną walkę” – powiedział Vaxiviere. „Jestem wojownikiem, a moje samopoczucie jest w porządku. Postaram się wrócić jeszcze silniejszy. Moim celem jest powrót do auta w połowie lipca na Nurburgringu”.

Ed Jones zaliczył natomiast wypadek podczas ostatniej rundy F3 na torze w Pau. Jemu udało się kontynuować jazdę podczas tamtego weekendu, jednak później okazało się, że podczas kraksy doszło do pęknięcia jednego z kręgów. Kierowca Carlina również będzie dochodził do siebie przez najbliższe półtora miesiąca, co oznacza, że nie zobaczymy go podczas trzech kolejnych rund Mistrzostw Europy F3.

„Jestem rozczarowany opuszczeniem kolejnych wyścigów, jednak po tak dużej kraksie musze o siebie zadbać ”- powiedział Jones. „Jestem jednak pewny, co do swojej przyszłości i mimo tego, iż żałuję opuszczenia trzech kolejnych rund, to liczę, że w Moskwie powtorzymy wyniki z początku sezonu.”

Póki co nie wiadomo kto zastąpi obu zawodników podczas ich nieobecności.