Podczas pierwszej sobotniej pętli Rajdu Francji, Jari-Matti Latvala powiększył prowadzenie nad Andreasem Mikkelsenem. Z doskonałej strony zaprezentował się także Robert Kubica, który po trzech przedpołudniowych odcinkach specjalnych awansował na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej.

Mikkelsen był wolniejszy od Latvali na wszystkich porannych próbach, wjeżdżając na serwis z prawie piętnastosekundową stratą do doświadczonego partnera z Volskwagena.

Mimo tego Norweg może być zadowolony ze swojego występu, gdyż udało się mu dwukrotnie zwiększyć przewagę nad trzecim Krisem Meeke z 23 do 56 sekund. Brytyjczyk z Citroena plasuje się na pewnym trzecim miejscu z zapasem trzydziestu sekund przed Danim Sordo. Chociaż Hiszpan utrzymuje czwartą lokatę, to przyznaje że jest świadomy zagrożenia płynącego ze strony Roberta Kubicy. „Oczywiście staram się mocno naciskać. Kubica zbliża się bardzo szybko. Jestem zaskoczony. Okay, musimy spróbować utrzymać go za sobą” – powiedział zawodnik Hyundaia na mecie OS10.

Polak rzeczywiście rozpoczął sobotnią rywalizację od mocnego akcentu, awansując przed swojego broniącego barw Citroena Madsa Ostberga oraz kolegę z M-Sport – Mikko Hirvonena. Podczas gdy krakowianin traci do Sordo 7,3s, jego przewaga nad Norwegiem i Finem wynosi odpowiednio 2,9 i 6,6s. Polska ekipa przeżyła jedną, niegroźną przygodę, uszkadzając lekko obręcz prawego tylnego koła po otarciu samochodu o ścianę w jednym z lewych zakrętów. „Dobry poranek prócz jednego błędu jaki popełniłem na drugiej dzisiejszej próbie” – skomentował były kierowca Formuły 1.

Po wczorajszej awarii i karze straty odrabia Elfyn Evans, który awansował na ósme miejsce, ex aequo z Bryanem Bouffierem. Do pierwszej dziesiątki wskoczył jeszcze także Thierry Neuville. Sebastien Ogier traci pięć minut do premiowanych punktami miejsc.