Ma facet rację ale co na to reszta? Większa moc, głośniejsze silniki i mniej zamknięta dyscyplina to klucz do zwiększenia zainteresowania.
Hmm, konferencja prasowa gdzieś w centrum Barcelony, Budapesztu, Mediolanu... No jest w sumie potencjał wyjść do ludzi choćby i z czymś takim, póki jeszcze nie wszystkie tory są na zupełnych odludziach.
Zróbmy kolejną rewolucję, może tym razem wypali. Ferrari najchętniej by od rewolucji od rewolucji.
Co do marketingu ma 100% racji. F1 pod tym względem nie istnieje.
Ale co do rewolucji technicznej, to jest ona potrezbn,a bo to jedyna szansa dla Ferrari. Tylko, że ostatniej nie wykorzystali...
Dobrym pomysłem byłoby to jakby gdy zostanie pomachana biało czarna szachownica można by było wypuścic bolidy po za tor i zrobić dekoracje podium w danym mieście.
Ferrari nie będzie chciało rewolucji dopiero gdy sami będą dominować. Cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
dokładnie, redbull też obstawał że coś trzeba zmienić z silnikami. Rok temu nie mówili tego.
Tak samo Caterham chciałby zmian z rozdziale pieniędzy itp.
Ferrari będzie pewnie lesze w tym roku, ale do Mercedesa jak RedBull nie podskoczy to praktycznie karty są rozdane. Nikomu to nie pasuje poza tym którzy mają monopol.
Jeśli komuś brakuje hałasu, proponuje podkręcił telewizor. Jeśli brakuje go organizatorom, proponuje zwiększyć udział hałasu silników w bitrate- przecież przed telewizorem silnik hałasuje dokładnie tak samo od czasów V10 przez V8 do V6- zawsze jest TŁUMIONY mniej lub bardziej do jednego poziomu. Jeśli brakuje im hałasu na żywo, trzeba odgórnie zmodyfikować układ wydechowy i ew. regulacje o maksymalnym przepływie 100 kg/h przy 10500 obr/min, tj. podnieść poziom obrotów.
Żądza zwiększenia mocy jest nonsensem. Ostatnie co gnębi współczesną F1, to niedobory energii z zespołu napędowego. Przyszłoroczny PU Mercedesa będzie rzucał na skrzynie niewiele mniej niż 900 KM.
Nie o brak mocy tutaj chodzi. Samochody F1 już nigdy nie będą prowadzić się źle, dziko i nieprzewidywalnie. Całą resztę musi zrobić marketing, którego F1 kompletnie nie ma. Ma za to po pachy czarnego pijaru własnej produkcji.
Wystarczy utworzyć kanał na Youtube...
Punkt szczytowy zainteresowania został osiągnięty i przekroczony, nic nie powstrzyma spadku zainteresowania F1, żaden PR, czary marketingowców, czy kanały na youtubie. Pojawiła się cała masa alternatyw na wypełnienie wolnego czasu i one odbierają ludzi, rzecz nie do powstrzymania.
znowu nic konkretngo, trzeba im zabrać prawo głosu. Gadają jak Donald Tusk
O uwagę ludzi wolnym czasie należy konkurować, jak robią to wszystkie inne opcje w całej masie alternatyw.
Obecna F1 bez wątpienia jest słaba... zwłaszcza jak się stworzy porównanie historyczne. Można rzec, że to już zupełnie coś innego. Nie zmienia to jednak faktu, iż Ferrari chce zmian, bo obecnie są w czarnej... ;)
rno2, 26.01.2015 12:34 | | |
@Kamikadze2000 Za kilkanaście/kilkadziesiąt lat też się będzie mówić o ostatnim sezonie jako świetnym, tak jak teraz miło się wspomina sezony sprzed kilkudziesięciu lat (a wspomina się zazwyczaj za pomocą filmików z yt z samymi efektownymi ujęciami)...
|