Andreas Mikkelsen obronił prowadzenie w klasyfikacji Rajdu Szwecji po przejechaniu pierwszej sobotniej pętli, jednak jego przewaga nad drugim Sebastianem Ogierem stopniała do zaledwie sekundy i siedmiu dziesiętnych.

Poranek dwukrotnego mistrza świata upłynął na skutecznym redukowaniu strat powstałych wskutek wczorajszego incydentu z przedostatniej próby. Dziś Ogierowi udało się zniwelować przewagę Mikkelsena z 24,7 do 1,7s, wyprzedzając przy tym w tabeli Madsa Ostberga i Thierry'ego Neuville'a.

Różnica pomiędzy kierowcami Hyundaia i Citroena uległa mocnemu powiększeniu. Na pierwszym porannym odcinku – 18-kilometrowym Fredriksberg, Mads Ostberg przebił oponę po uderzeniu w przydrożną zaspę. Od tego momentu Norweg nie był już w stanie dorównywać czasom osiąganym przez lidera ekipy Hyundaia. Z drugiej jednak strony jego przewaga nad kolejnym w klasyfikacji Ottem Tanakiem z M-Sport oscylowała w granicach trzydziestu pięciu sekund.

Kolejne dwa miejsca również nie uległy zmianom – w dalszym ciągu piastują je odpowiednio Hayden Paddon oraz Martin Prokop. Na dziesiąte miejsce spadł Jurij Protasow, wyprzedzony przez Elfyna Evansa oraz Krisa Meeke, sklasyfikowanych po pierwszej sobotniej pętli na pozycjach ósmej i dziewiątej.

Marsz w górę stawki kontynuują Robert Kubica i Maciek Szczepaniak. Polska załoga uzyskała dziesiąty czas przejazdu odcinka Vargasen i traci do poziomu dziesiątego miejsca około pięć minut. Pech nie opuszcza Jari-Matti Latvali, który próbując zmniejszać stratę po wczorajszym wpadnięciu do rowu obrócił swojego Volkswagena na ostatnim przedpołudniowym oesie.

Druga pętla rozpocznie się o 13:26 przejazdem osiemnastokilometrowej próby Fredriksberg.