Władze toru Hungaroring ujawniły pierwsze szczegóły gruntownej modernizacji obiektu, która pomoże w przedłużeniu o kolejne lata obecności Grand Prix Węgier w kalendarzu F1.

Infrastruktura leżącego pod Budapesztem toru jest w dużej mierze tą samą, jaką wykorzystywano już w trakcie inauguracyjnej edycji wyścigu, która miała miejsce w 1986 roku. Dążąc do poprawy jakości i dorównania obecnym standardom narzucanym przez FOM, Hungaroring przejdzie w najbliższych latach gruntowną modernizację, obejmującą nawierzchnię toru, trybuny oraz budynki w alei serwisowej.

Plany zyskały już akceptację węgierskiego rządu, który w rozmowach z władzami obiektu był reprezentowany przez ministra do spraw inwestycji – Miklosa Sesztaka.

„Trzy lata to minimum, ale musimy zacząć od najbardziej istotnych kwestii. Wciąż pracujemy nad konkretnym planem, ale pierwszym krokiem będzie położenie na torze nowego asfaltu. Musimy także popracować nad trybunami, ponieważ obecnie mamy z nimi trochę problemów. Trzeba to poprawić. Wtedy zajmiemy się infrastrukturą alei serwisowej” – powiedział Sesztak.

Węgier podkreślił, że popularny wśród europejskich fanów wyścig na Hungaroringu jest niezwykle istotną imprezą dla jego kraju. „To jedno z najważniejszych sportowych wydarzeń na Węgrzech i chcemy organizować je tak długo, jak tylko będzie to możliwe”.

Na mocy obecnie obowiązującego kontraktu z FOM, Grand Prix Węgier ma zapewnioną obecność w kalendarzu F1 do sezonu 2021 włącznie. Wiadomo jednak, iż trwają już negocjacje nad przedłużeniem umowy o kolejnych pięć lat.