Szefowie zespołów F1 rozważają wprowadzenie ograniczeń w stosowania telemetrii od sezonu 2016. Ruch ten miałby odebrać kierowcom kolejną z pomocy, z jakich mogą korzystać w trakcie Grand Prix.

Nadrzędnym celem ekip jest poprawa widowiska i przekazanie kierowcom większej odpowiedzialności za prowadzenie bolidów. Z tego też powodu Międzynarodowa Federacja Samochodowa rozpoczęła działania mające na celu zmniejszenie zaangażowania ekip w pracę zawodników na torze.

Począwszy od GP Belgii wejdą w życie nowe przepisy dotyczące procedury startowej, na mocy których inżynierowie nie będa mogli instruować swoich kierowców odnośnie wyboru optymalnych ustawień sprzęgła. Ponadto, od sezonu 2016 organ zarządzający planuje ściśle ograniczyć komunikację radiową na linii zawodnik-aleja serwisowa oraz zakazać stosowania telemetrii.

W dokumencie przekazanym zespołom FIA informuje: „Analizie zostaną poddane metody ograniczenia kanałów telemetrii wykorzystywanych w czasie rzeczywistym, płynących z samochodu do alei serwisowej. Celem będzie ograniczenie przepływu danych w czasie rzeczywistym wyłącznie do podstawowych informacji dotyczących pracy samochodu. Każde monitorowanie jego pracy lub też nieistotne kanały powinny być rejestrowane wyłącznie w pamięci znajdującej się w bolidzie”.

Chociaż w wyniku obaw zespołów, zakrojone na szeroką skalę plany ograniczenia komunikacji radiowej w sezonie 2014 spełzły na niczym, Federacja wróciła do tego pomysłu publikując zbiór 31 przypadków, w których dozwolone ma być udzielenie informacji kierowcy z poziomu alei serwisowej.

Wśród nich znajdują się podstawowe sytuacje, takie jak poinformowanie o problemach z samochodem, ostrzeżenie przed mokrym torem, przekazanie czasu okrążenia bądź wyniku w sektorze, próby zaradzenia problemom z działaniem DRS, dobór ogumienia na kolejnym postoju, przypomnienie o limitach toru, liczba pozostałych do końca okrążeń, informacje pogodowe czy zachęty takie jak "push hard" etc.