W iście bajecznej atmosferze rozpoczęła się ostatnia sesja kwalifikacyjna sezonu 2015. Zachodzące słońce oświetlające nowoczesną architekturę toru Yas Marina już po raz kolejny zapewniło niesamowitą atmosferą w walce o najwyższe pola startowe. Jako, że klasyfikacje generalne już od pewnego czasu są rozstrzygnięte, nikt nie musiał niczego kalkulować. Pozostała czysta jazda na granicy możliwości, bez troski o silniki czy skrzynie biegów.
Pierwszy wyjazd podzielił stawkę w kwestii wyboru opon. Co ciekawe, super-miękką mieszankę wybrały nie tylko najsłabsze ekipy, ale również Mercedes. Dzięki temu Hamilton od razu mógł wykręcić świetny czas – 1:40,974. Rosberg na mecie zjawił się chwilę później, z czasem gorszym o 0,137 sekundy. Daleko za nimi plasował się Perez, ze stratą aż dwóch sekund. Raikkonen w Ferrari chwilę później zmienił Pereza na trzecim miejscu, Fin tracił 1,7 sekundy, jednak podróżował na miękkiej mieszance.
O dalszą walkę w kwalifikacjach standardowo walczył McLaren z resztą ekip środka stawki. Po pierwszym przejeździe oprócz Manora w strefie ostatnich 5 bolidów był Kwiat, Button i Ericsson. Kwiat zdecydowanie poprawił swój wynik w drugim przejeździe, jednak Ericsson dostał informację o problemie z bolidem, przez co musiał zjechać do boksu. Button również uciekł ze strefy spadkowej, choć jego partner musiał zjechać do garażu, ze względu na przebitą oponą. Sensacja nadeszła jednakże dopiero w końcu Q1. Vettel nagle zwolnił w drugim sektorze i jego czas z pierwszego przejazdu nie wystarczył do awansu do Q2!
Po dramacie Vettela przyszedł nasz na kolejną część czasówki, gdzie bez większej zwłoki na torze pojawiła się większość kierowców. Wyjazdy opóźnili tylko zawodnicy Lotusa, Raikkonen i Kwiat. Mercedesy ponownie nie zamierzały grać w podchody i od razu ustanowiły świetny czas na nowych super-miękkich oponach. Za nimi ze stratą sekundy plasował się Ricciardo. Tymczasem Grosjean otrzymał komunikat o awarii samochodu, przez co został poproszony o zjazd do boksu. Chwilę później z garażu wyjechał Raikkonen i zmienił Australijczyka na trzeciej pozycji. Strata jednak była spora i raczej wykluczała walkę Fina o pole position.
O wejście do Q3 jak zwykle toczyła się niesamowicie zacięta walka. Cztery ekipy miały szansę na zgarnięcie ostatnich miejsc premiujących walką o pole position. Ostatecznie pozycje się nie zmieniły i pierwszym pechowcem był Verstappen, za nim Button (dla którego i tak była to niezwykle wysoka pozycja), a za Brytyjczykiep uplasował się Maldonado i Nasr, oczywiście ostatni w Q2 był Grosjean, który chwilę wcześniej zatrzymał bolid na prostej, ze względu na kompletną awarię bolidu.
Jako pierwsi w ostatnich minutach kwalifikacji wyjechali kierowcy Force India, których bolid był cichą sensacją tej rundy. Perez popisał się niezłym czasem – 1:41,184, a wyprzedził go po chwili Hamilton, choć przewaga była niewielka, gdyż Anglik nie pojechał dobrego okrążenia. Dało to prowadzenie Rosbergowi, który wyszedł na czoło z przewagą niemal 0,3 sekundy. Raikkonen nie był w stanie na pierwszym przejeździe przeskoczyć Meksykanina i plasował się na piątym miejscu.
Drugie przejazdy rozpoczął Ricciardo i poprawił się o 0,2 sekundy, co mimo wszystko nie dało zmiany pozycji. Za nim na mecie zjawił się Bottas, jednak Fin wylądował na szóstym miejscu. Hamilton pojechał naprawdę mocne kółko, przeskakując Rosberga o 0,124 sekundy. Niemiec na mecie zjawił się chwilę później i wprawił w osłupienie wszystkich obserwatorów... Szóste pole position z rzędu, tym razem z przewagą o,377 sekundy! Cóż za niesamowite okrążenie wicemistrza świata. Trzeci uplasował się Raikkonen, przed Perezem. Za Ricciardo mieliśmy Bottasa, Hulkenberga i Massę. Czołową dzisiątkę uzupełnił Kwiat i Sainz. Tym sposobem poznaliśmy pola startowe w ostatnim wyścigu sezonu, który może okazać się naprawdę ciekawy.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 28°C
Temperatura powietrza: 25°C
Prędkość wiatru: 0,7 m/s
Wilgotność powietrza: 73%
Sucho
