Adrian Newey przyznał, że możliwość zaprojektowania supersamochodu Aston Martina stanowi dla niego nową zachętę do pobudzenia inwencji twórczej.

W połowie marca brytyjski producent samochodów ogłosił nawiązanie partnerstwa z teamem Red Bull Racing, dzięki któremu Newey spełni swoje marzenie z dzieciństwa i zaprojektuje supersamochód dopuszczony do ruchu drogowego. Ceniony inżynier, który w ostatnim czasie ubolewał nad ograniczeniami narzucanymi przez przepisy Formuły 1 przekonuje, iż jest podekscytowany możliwością uczestniczenia w pracach nad projektem o kryptonimie AM-RB 001.

„Ten projekt jest dużo bardziej otwarty. Jest o wiele więcej miejsca na kreatywność. Obecnie przepisy FIA niemal same projektują konstrukcję Formuły 1. Wydaje mi się że to coś oczywistego, jeśli weźmie się pod uwagę jak bardzo zbliżone są do siebie wszystkie bolidy. W przypadku samochodów drogowych mamy dużo większą wolność przy próbach zrobienia czegoś, co będzie trochę odbiegało od tego, co widzieliśmy do tej pory” – powiedział Newey cytowany przez magazyn Autosport.

„Mój projekt zaliczeniowy traktował o efekcie przyziemnym wykorzystanym w samochodzie drogowym. Kiedy po raz pierwszy zacząłem myśleć o projekcie Astona, sięgnąłem po pracę z 1980 roku i wziąłem ją za punkt odniesienia. Chodzi o chęć trzymania się dawnych zasad” – zaznaczył.

„Kiedy spojrzysz na produkowane dzisiaj samochody, są duże, ciężkie i bardzo kompaktowe. Doszło do odwrócenia dawnego trendu. Pod względem projektowym starałem się stworzyć auto reprezentujące moje podejście do tego jak powinien być "upakowany" samochód i jaka powinna być jego specyfikacja. To będzie samochód o dwóch twarzach: jeśli będziesz chciał da ci radość z ekstremalnych osiągów, ale jednocześnie nie będzie niekomfortowy, kiedy przyjdzie ci stanąć w korku na King's Road w Londynie”.