FIA jest zadowolona z działania elektronicznego systemu kontrolującego wyjazdy kierowców na pobocza i podkreśla, że w kwalifikacjach będzie po raz kolejny stosowała podejście zerowej tolerancji dla przypadków łamania przez zawodników limitów toru.

Organ zarządzający pozytywnie wypowiada się o systemie elektronicznym, zainstalowanym w zakrętach numer cztery i jedenaście. Podczas piątkowego briefingu z kierowcami dyrektor wyścigu – Charlie Whiting potwierdził, że w pierwszym z wiraży system pracuje bez zastrzeżeń, podczas gdy w drugim wymaga pewnych poprawek. Zostały one wprowadzone przed startem sobotnich jazd.

Kierowcy mieli wątpliwości co do szerszych wyjazdów poza tor w piątym zakręcie, ale w opinii FIA nie dają one żadnej przewagi. W trakcie wyścigu kierowca łamiący ograniczenia toru najpierw otrzyma ostrzeżenia słowne – gdy te nie pomogą zostanie na niego nałożona kara.